brzydka z dobrym charakterem, pokocha ktos?

jestem brzydka i nie atrakcyjna, mam brzydka twarz, sama to widze i od innyhc tez czasami uslysze jaka to brzydka jestem, biust mały wiec jedynie czym moge sie ratowac to charakter, mam dobry charakter, pragne pokochac kogos całym serduszkiem i zeby ktos pokochał, sa jacys samotni panowie?

Są,a ile masz lat i z jakich okolic?

A tyłeczek masz ładny?

A na seks chętna jesteś? Bo jeśli lubisz seks i nie masz żadnych ograniczeń, to jakiegoś faceta zawsze znajdziesz.

Ja na twarz i cycki nie patrzę, ale musisz być szczupła ;p

28, dln slask,

szczupła

wierząca, nie imprezuje, nie pale nie pije %, moze byc nudziarz byleby kochal i szanowal i chcial wziasc slub Koscielny

oooo ślub kościelny, to ja już odpadam w przedbiegach :P

Dobry charakter tzn jaki? Nie jesteś nudziarą?

wrazliwa, spokojna, bez nalogow, nie imprezuje, nie pije, nie pale , pracuje, jestem wolontariuszka w wolnym czasie

Jednym słowem" brzydkie kaczątko" to idealny charakter na mamę.

tu nie a znaczenia wyglad, wiesz ja jestem atrakcyjna, slysze to od kazdego i wcale mnie to nie cieszy. Ludzie widza tylko we mnie to jak wygladam, nie widza kim jestem i jaki mam charakter. To bardzo podobnie jak do Ciebie prawda? Chlopcy umawiaja sie ze mna tylko po to by sie pokazac przed innymi, ale nikt nie mysli o mnie powaznie. A ja bym chciala poprostu byc w normalnym zwiazku, z mezczyzna ktoremu moglabym ufac i czula sie poprostu kochana. Wiec to nie zalezy od tego jak wygladamy, nie wazne czy jestesmy atrakcyjne czy nie, bo wszystkie kobiety maja ten sam problem.

"Chłopcy". No to zacznij się zadawać z mężczyznami "dziewczynko".

ona21 w takim razie od czego zalezy jesli nie od wygladu? mam ładne kolezanki, ktorych faceci nie traktuja powaznie, nie szanuja ich, maja je tylko za obiekt seksualny i zeby z nimi sypiac, potem znajduja sobie inne, jesli chcesz normalnego faceta to wygladaj normalnie, przecietnie, natuarlny kolor wlosow, bez makijazu, adidasy, dresy i wtedy beda tez Cie inaczej traktowac faceci

Tylko, ze ja tak wygladam, ubieram sie normalnie, nigdy sie mocno nie maluje bo nawet nie mam na to czasu. Tylko to nic nie daje, bo i tak zawsze jestem traktowana przedmiotowo. To nie jest topic o mnie, ja tylko chcialam uswiadomic autorce, ze atrakcyjny wyglad wcale nie pomaga a czasem i przeszkadza.

Mam pytanie. Na powaznie. Co mezczyzna ma na mysli, kiedy mowi o kobiecie, ze jest za ladna zeby sie z nia ozenic?

Za ładna = masa adoratorów = prędzej czy później zdrada.

Facet nie chce ładnej żony, bo taka zawsze będzie mieć adoratorów, a im więcej adoratorów, tym większa szansa na puszczanie się :P

Dzieki, czyli jak rozumiem, nie mam szansy na malzenstwo.

Chcesz o tym pogadać to załóż własny temat. Ten jest o brzydkim kaczątku.

Nie chce pogadac, zadalam tylko pytanie i znikam.

Oczywiście że masz. Tylko dzięki urodzie kandydatów na mężów będziesz miała aż nadmiar. Zwyczajni faceci będą w mniejszości, w większości podrywacze i *****cze. Od Ciebie zależy kogo wybierzesz i jaka Ty sama będziesz. Jeśli urodę będziesz traktowała jako narzędzie to będzie nieciekawie.

a ja mam beznadziejny charakter i dwoje dzieci także wygląd mnie nie ratuje :(

Chętnie bym Cię autorko poznał. Szkoda że jesteś z drugiego końca pl.

A ja tam chce mieć ładną żonę, tylko że żadna ładna nie zechce mnie :P

up