Wrocic do Polski?

Wiem jak to jest cos spieprzyc..... :( ale nie mozemy sie poddawac, moze to nie byl ten?

Dzieki za maila Ola. Odezwe sie :)

Siggi, wiem ze to jest trudne...czasem poznanie tej drugiej osoby to pure luck (szczescie). A w miedzy czasie trzeba zyc. Ja nie mam na to jeszcze recepty....

Tylko to zycie "w miedzyczasie" bywa trudne

Który raz myślę to właśnie ty kolejny błąd, tracę moc dzień po dniu Może rok świetlny stąd, może to niespełna krok, dzieli nas od siebie już Czy drogi te złączy los? Czy będzie nam to pisane? Tak szybko kręci się świat Niewiele tego co trwałe Mijamy się, może to właśnie ty Tylko dlaczego wciąż, mamy osobno iść? Stale mijamy się, zrobię największy błąd Gdy się zjawisz a ja, powiem, że to nie to I każdego dnia pytam, gdzie jesteś no gdzie? Jak długo jeszcze, bo w tym szalonym świecie już nie chcę kierować się na drogę chaosu ty znasz, najlepszy sposób ja chcę twego dotyku, głosu I z oczu Twych kraść każde spojrzenie, ich blask jak ukojenie i żyć tutaj jak w niebie to dzisiaj w cenie, Próbuję cię wypatrzeć w tłumie a czas, nieubłaganie wciąż gna I nadal szukam przestać nie umiem Czy drogi te złączy los? Czy będzie nam to pisane? Tak szybko kręci się świat Niewiele tego co trwałe Mijamy się, może to właśnie ty Tylko dlaczego wciąż, mamy osobno iść? Stale mijamy się, zrobię największy błąd Gdy się zjawisz a ja, powiem, że to nie to Czy kiedyś się spotkamy? Nie wiem gdzie, ciebie szukać mam Może byłeś niedaleko, może minęliśmy się i nie będzie drugiej szansy kto wie? Stad wiem ze to byl on. Errata: moje serce czuje i w glowie tez to wiem ze to byl ON... TEN JEDYNY ;(

Do Aniol.....Tak,masz rację,trzeba żyć codziennością...a jutro znów do pracy itd. ....tylko po co to?,sam nie wiem.....dla kogo?....,ale chociaż sobie znalazłem zajęcie...

Gosc 21:52...wiele trafnych wypowiedzi.....szkoda,ze tak naprawde nie moze byc.....a wystarczylo by chyba,ze kazdy by mowil to co mysli...,no i byl naprawde szczery......

do Siggi Wiem ze to jest cholernie ciezkie i sa chwile gorsze i lepsze. Chwile kiedy tracimy cala nadzieje ze ta osoba sie pojawi. Jedyne co wymyslialam to rzucic sie w wir zycia i nie dac sie swoim myslom. Wierzyc ze cos wiecej niz my sami, kieruje naszym zyciem...

do Ola Pieknie to opisalas..... Czy nie macie juz zadnego kontaktu? Czy jest jakakolwiek szansa ze sie spotkacie? Trzymaj sie ....

Może to głupie co napiszę ale wyjeżdżacie za granicę i jesteście samotni na co robicie na kogo i jaki ma to sens co innego jak z tą drugą połówką się wyjedzie to wtedy inaczej albo jak masz rodzinę dzieci ale tak ? I czasami wyjeżdżają i tak nic się z tego nie ma i tak

http://m.youtube.com/watch?v=URX2y2XZ2ys to ta piosenka moich "sasiadow" z poznania ;) mam jezdzic do jego prawie pustego domu codziennie? zostawilam mu pocztowke z mym numerem w domu, bez odzewu,nie mam nawet kasy obecnie na to bo wyladowalam 2tyg.temu na bezrobociu po raz pierwszy w zyciu. ucze sie za to teraz z powrotem niemieckiego z thomasem bo planuje wyjazd tam na wiosne. co do szansy spotkania to nie wiem... to obezwladniajace poczucie bezsilnosci,pustki,samotnosci. na szczescie mam super komunikatywna rodzine, brata ktoremu wsio moge wygadac,nie sprzeda mnie rodzicom, mam pieniadze na mieszkanie/dom w pl. to tyle.

Do Anioł...tak właściwie powinno się robić...,ale ta codzienność inaczej wygląda.....czy ty myślisz też o szczęściu też rodzinnym....kiedyś może tam.....fakt,czas ucieka,a "korzystać"z życia?,a jak to się robi?nie mając się tym z kim podzielić?

Kurcze to nie wesolo :( mam nadzieje ze szybko cos znajdziesz!!! Dobrze ze dzialasz. Uczysz sie niemieckiego. masz plany!! Znasz kogos w niemczech? Ja tez mysle zeby wyjechac z W. Brytanii. You can only do this much, jesli chodzi o niego. Dwie strony musza cos robic zeby sie cos dzialo.

Caly czas mysle o tym ze chcialabym miec bliska osobe, rodzine. Wiesz teraz beda swieta. Napewno bedzie mu smutniej niz zwykle. Ale postaram sie je milo spedzic i nie zalamywac sie. Trzeba sie interowac zyciem. Teraz jestem sama, moze na nastepne swieta bede z kims? :) oczywiscie jesli cos zmienie w swoim zyciu. Nie mozna tracic nadziei.

ja dzialam wg zasady one step at a time obecnie. bardzo lubie uzywac jezykow obcych na co dzien,mam zdolnosci lingwistyczne,to mnie ratuje sadze. ;) co do niego to on nie wie,ze jestem z powrotem tu bo wyjechalam na ponad rok stad i wtedy sie widzielismy ostatni raz. wierze w opatrznosc o ja naiwna. pogadamy na mailu bo tu to nie chce sie produkowac. masz tel.jak prawdziwa polka w o2? ;)

Do Anioł:nie wiem do kogo piszesz???Jak chodzi o mnie,to mieszkam w"D"od 24 lat....ale jak pisałem na początku,myslę kiedyś o powrocie....i już to szykuję...

Siggi- moj post z 22.44 jest do Ciebie :) Ja tez mysle zeby wyjechac z UK. Do Polski mam sentyment...ale chyba na to juz dla mnie za pozno. Moze tak jak pisalam wszesniej Irladia, albo moze Norwegia ( to na razie marzenia scietej glowy, ha) Musze ruszyc tylek z UK bo widze ze to nie jest moj klimat, po co mam sie meczyc. I...poza tym...jak widac nie moge tu nikogo poznac, a nie mam zamiaru wegetowac nastepne pare lat

I chcę mieć wreszcie na zbliżającą się zimę partnerkę na narty,a nie wiecznie z kolegami i tyle(piwo i gadanie o laskach),a może lepiej wino i troche czułości.....

Więc kim jesteś?....trudno sobie dawać dane tu......rozumiem...

Siggi pisales do mnie ten ostatni post? Ola.

Ola wyslalam Ci maila :)

Jak mozna mowic,ze do Pl. to juz za pozno?????,a ja mysle by tam zaczac zycie.....moze jeszcze nie teraz,ale juz chociaz do tego sie przygotowywac......ps.a rodzine?tez jest wtedy lepiej.....,a wlasciwie,chyba o to chodzi.....w zyciu....no tak,moze pieprze glupoty.....

odpisalam Ci kochana. :-)

do Siggi Mozna, mozna :) wiesz facet ma inaczej. W Polsce tak od 28 w gore jest sie stara panna...... wszyscy sa zamknieci w swoich domach, przynajmniej w malych miastach. Sama nie wiem jeszcze co ze soba zrobie. Zobacze. Wiadomo jesli wraca para, to jasne to zmienia pare rzeczy, wiadomo. Ale mi to na razie nie grozi

niewiem....Pisze do osoby,która myśli by może coś jednak sensownego z tego życia zrobić....a może kiedyś nawet nim się cieszyć....są fundamęty,ale tylko niestety finansowe.......

Nie wiem na tyle kim jestes....stara panna?.brzmi bylejak.....czy jest mozliwe by sie przynajmiej z "daleka"poznac?...ps.pierwszy raz na kafeterie zajrzalem....nie znam tak.....

do Siggi To znaczy? Co masz na mysli?

3 tajemnica fatimska mówi o wielkiej wojnie w ktorej wielka brytnia szkocja zostanie totalnie zniszczona

do Siggi ja o sobie w ten sposob nie mysle :) ha Stara panna to moze w sredniowieczu bylo dobre okreslenie. Czuje sie mlodo i jestem mloda. Tyle.

Do Aniol....to ze moze jestes jedna z niewielu osob,ktorej chodzi o to "prawdziwe"zycie....??????