Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zmieniłam prace i niewiem czy dobrze robie, mam obawy

Polecane posty

Gość gość

Zwolniłam się z pracy. Z obozu pracy, za 1100 zl miesiecznie z nadgodziny na cały etat. Z kontrolingami, obłuda i wykorzystywaniem ludzi. Jedyne co było dobre to samo miejsce pracy ale chwilami było bardzo ciężko. Dostałam się do sklepu obok domu, na dwie zmiany plus nocki 3 razy w miesiącu.am mieszane uczucia... Sklep spożywczo monopolowym, no raczej sklepik a nie sklep. Boje się ze nie będę miała czasu dla dzieci... Ze będę miała wciąż dwie zmiany,tam miałam dzień na dzień. Podniesie mnie na duchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jeszcze nie rób se dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś pracowałam w monopolowym nie było tak źle. Miałam zmiany 12 godzinne 15 dni w miesiącu więc czasu dla siebie miałam dużo. Pracy nie ma tak dużo zwłaszcza na nocnych zmianach. Myślę że to lepsza praca od tej co miałaś dotychczas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez bym chciała po 12 godz robić 15 dni w miesiącu ale tu jest od 6 do 23 czynne. Byłam już 3 dni tutaj popołudniu, jest tyle rodzai piw i alkoholi ze nie mogę się połapać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku wiadomo że nie będziesz mogła się połapać ale z czasem wszystko zapamiętasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak uważam, dzieki za podtrzymanie na duchu. A nie przeszkadzali c***ijaczki?? Z noszeniem skrzynek to niema problemu, jest koleś co to robi ale tylko z jął trzeba to wpada na kilka minut. Jest pełen luz tutaj nie tak jak tam gdzie pracowałam,te kontrole naprawdę z duży. Tylko czasem taki ruch tu jest falami, w polach się trochę ogarniam ale w winach nie bardzo i innych wynalazkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci że klienci wbrew pozorom nie są tacy najgorsi.Było czasem parę nieprzyjemnych sytuacji ale rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli mówisz ze nie jest tak najgorzej??? Ech.... Obyś miała rację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam też problem z zapamietaniem jakie butelki są zwrotne a jakie nie... Ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chuj ci w***e k***a polaczku z***bany jesteście zerem podludźmi pracującymi za 1200 zł mies :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praciwał ktoś? Albo chce zaczáć? Nie polecam i odradzam. Mówię to z własnej autopsji. Trzeba dzwonić sto razy do tych samych klientów aby wcisnáć im tańszy o 50gr abonament i wcale niekorzystny. Trzeba kłamać ludzi że współpracujemy z Orange tylko po to aby przeszli na "niby tańszy abonament" z NOM. A to zupełnie inna firma. Co do zarobków to akurat jak ja pracowałam to nie było podstawy tylko prowizje teraz nie wiem jak tam jest. Zarobiłam raz 500zł na ręke przez cały miesiàc a innym razem 50zł i co ciekawe po przepracowanym miesiácu nie dostałam wyrobionej wypłaty tylko na drugi miesiác dopiero! To nie była moja wina że nie umiałam wciskać ludziom kitu i dlatego zarabiałam tak mało tylko musieliśmy dzwonić w kółko do tych samych ludzi co tydzień! I wciskać im ten szajs! Na stanowisku pracy miałam swojá kartkę aby tam sobie zapisywać różne rzeczy, swój długopis i ich śmieszny stary telefon do dzwonienia! Zero komputerów, słuchawek! Tylko telefon sprzed wojny! Beznadzieja a doświadczenie bezcenne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×