jak mam postapic?

Nie wiem co mam zrobic?! W skrocie....ojciec corki w ciagu ostatniego polroku widzial ja tylko raz! Bylo to w lipcu zabral ja na kilka godzin i wyslal do kuzynki (rowiesniczki) a sam spedzil urocze popoludnie w basenie z piwkiem i papieroskiem oraz swoja narzeczona. Od tamtego czasu dzwonil co jakis czas pyral czy przyjedzie ona nie chcila jechac a on nawetnie nalegal. I tak az to teraz wrecz nalega zeby przyjechala. Wiem ze nie powinnam ograniczac kontaktu bo to ojciec ale mam straszny zal do niego za to jak ja teaktowal w ostatnim czasie. Perfidnie ja olewal!

A dodam, ze corka nie jezdzi do niego od dnia l komuni sw. Wtedy to ojciec zabral jej wszystkie prezenty ktore dostala od jego rodziny i nawet nie wie co od kogo! Mieli otworzyc pamuatki wtedy co ona byla u nuego ale olal ja. Potem nieraz dzwonila ze chcialaby sobie cos kupic to poczatkowo mowil jej ze dzwoni tylko jak czegos potrzebuje a ostatnio powiedzial jej ze wplacil jej to na konto. Jednakze teraz mloda sie waha i niby chce jechac.

zapytaj córkę, to w końcu jej ojciec

jeśli chce jechać, to nie możesz jej zabraniać

byl tu kiedys taki temat ze ojciec zabral wszystkie prezenty z komunii. Masakra jakas. Zapytaj corke czy chce jechac, tylko niech szczerze odpowie

Do tej pory stronila od wyjazdow do niego nie chciala jechac. Ale chyba sie lamie. Sama z reszta jest niezdecydowana raz chce a potem zmienia zdanie.