Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matka z dzieckiem to partnerka drugiej kategorii?

Polecane posty

Gość gość

Interesuje mnie jak Wy to widzicie. Czy osoba, która ma dziecko/dzieci może ułożyć sobie życie od nowa? Czy faceci uważają taką kobietę za kobietę drugiej kategorii i decydują się z nią być z tzw "braku laku"? Znacie przypadki, że partner kocha nie swoje dziecko/dzieci? Jak myślicie- łatwo jest mężczyźnie pokochać nie swoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety tylko desperat szuka w samotnych matkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może ułożyć sobie owszem, ale w społeczeństwie zawsze jest taka widziana jak obywatelka drugiej kategorii, taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i łatwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaa
Ja jestem matką, poznałam swojego ukochanego gdy on miał zonę a ja męża. Dzisiaj jesteśmy ze sobą i mamy poważne plany, zakochaliśmy się w sobie. Nasze małżeństwa były nieudane, więc idąc takim tokiem myślenia, że ja jestem partnerką drugiej kategorii to jakiej kategorii partnerka była jego żona? To są jakieś totalne bzdury, że matki z dziećmi wybierają desperaci, czy jak niektórzy mówią jacyś nieudacznicy itd... znam jeszcze wiele przypadków w których na prawdę fajni poukładani męzczyżni, atrakcyjni którzy mogli by mieć każdą wybierają matkę z dzieckiem bo po prostu się w niej zakochają, bo pasuje im jej charakter, dogadują się, jest im dobrze ze sobą. Takie chamskie teksty o samotnych matkach to chyba piszą jakieś kobiety które uważają że to niesprawiedliwe aby samotna matka znalazła sobie fajnego faceta, skoro one singielki siedzą same i nie mają szczęścia w miłości, próbują obrzydzić facetom takie kobiety wypisując jakieś bzdury, bo myślą, że w ten sposób zwiększają swoje szanse inaczej po co tak mówić i pisać jeśli się jest szczęśliwym człowiekiem i ma się swoje własne fajne życie. Fakt nie jest to łatwy związek, ale jaki związek jest łatwy? O każdy związek trzeba dbać, trzeba szanować partnera, wspierać różne rzeczy się przytrafiają ludziom. Czasami jest tak, że dzieci z poprzedniego związku to tak na prawdę pikuś w porównaniu z prawdziwymi problemami jakie się ludziom przytrafiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:18: a nie boisz się, że twój mąż znowu się zakocha w jakiejś mężatce i cię zostawi? skoro juz raz to zrobił, to ponownie też może, no chyba nie uważasz się za jakąś wyjątkową :) zawsze możemy spotkać na naszej drodze osobę: ładniejszą, lepszą, ambitniejszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
noo.. iwłasnie udowodniłaś że jesteś kobietą drugiej kategorii, despertką która rozwaliła rodzinę tylko dlatego,żeby to samej nie być tą łatwą i samotną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaa
Dodam tylko jeszcze, że oni nie mają dzieci, więc dlaczego on nie został z nią? Bez dzieci własnych czy cudzych czyli bez problemu, ale widocznie szczęśliwy nie był. Czasami okazuje się, że taka matka z dziećmi to traf w dziesiątkę w kwestii dobrania, taki mężczyzna który wiążę się z kobietą z dziećmi i podoła wyzwaniu to skarb:) To jest człowiek dojrzały, żaden desperat czy nieudacznik przeciwnie, to jest wartościowy człowiek. Takie chłystki chłopczyki wygodnisie idący na łatwiznę nie dorastają tym mężczyznom do pięt:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam tylko jeszcze, że oni nie mają dzieci, więc dlaczego on nie został z nią? Bez dzieci własnych czy cudzych czyli bez problemu, ale widocznie szczęśliwy nie był. Czasami okazuje się, że taka matka z dziećmi to traf w dziesiątkę w kwestii dobrania, taki mężczyzna który wiążę się z kobietą z dziećmi i podoła wyzwaniu to skarbusmiech.gif To jest człowiek dojrzały, żaden desperat czy nieudacznik przeciwnie, to jest wartościowy człowiek. Takie chłystki chłopczyki wygodnisie idący na łatwiznę nie dorastają tym mężczyznom do pięt xxx jak cię to uszczęśliwia , to sobie to tak tłumacz:) Jakbym była facetem to też bym sobie nie brała cudzych dzieci na głowę, sorry. po co sobie brać dodatkowy garb na plecy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 19:18: a nie boisz się, że twój mąż znowu się zakocha w jakiejś mężatce i cię zostawi? skoro juz raz to zrobił, to ponownie też może, no chyba nie uważasz się za jakąś wyjątkową usmiech.gif zawsze możemy spotkać na naszej drodze osobę: ładniejszą, lepszą, ambitniejszą. XXX Oczywiście że i tak może być ale nie będe się trzęsła i martwiła na zapas. Jest nam po prostu razem dobrze, mamy wiele wspólnego, ale nie mam zamiaru go trzymać na siłę ani tez siłą go nikomu nie wydzierałam, jest wolnym człowiekiem tak jak i ja. Jeśli się tak stanie to trudno to będę sobie sama dalej żyła, przecież nie umrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaa
gość dziś noo.. iwłasnie udowodniłaś że jesteś kobietą drugiej kategorii, despertką która rozwaliła rodzinę tylko dlatego,żeby to samej nie być tą łatwą i samotną XX To on wybrał, ja nic nie rozwalałam. Miał wybór przecież, ja nie naciskałam i mówiłam żeby się dobrze zastanowił co robi, takie jest życie czasami coś nam nie wychodzi, czasami ludzie się po prostu nie dogadują i lepiej jak się rozstają, a nie tkwią latami nez sensu. Oni i tak by się rozeszli tak samo jak ja ze swoim byłym. Traf chciał, że akurat się poznaliśmy w takim czasie, ale jak widać po prostu to że facet się zwiąże z wolną singielką nie daje gwarancji szczęścia i sielanki. Nikt przecież nikomu nic nie każe, ale po co obrażać ludzi których się nie zna, nie widzi się jak żyją jak im się układa. Takich ludzi to właśnie trzeba podziwiać, że mimo trudnościom nie poddają się. Widocznie uczucie musi być silne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To on wybrał, ja nic nie rozwalałam. Miał wybór przecież, ja nie naciskałam i mówiłam żeby się dobrze zastanowił co robi xxx ale gdybyś ty nie była chętna, to on by tego wyboru nie miał. więc tak - przyczyniłaś się do rozpadu małżeństwa. Ja nie wiem jakimi wy ludźmi jestesćie, ale ja bym w życiu zonatego nie brała, chocbym nie wiem jak się zakochała to NIE. nie umiałabym sobie potem w lustro w oczy spojrzeć. Przecież taka co wlazi z butami w czyjes małzeństwo jest po tysiac razy gorsza od samotnej matki z dzieckiem w hierarchii społecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaa
jak cię to uszczęśliwia , to sobie to tak tłumaczusmiech.gif Jakbym była facetem to też bym sobie nie brała cudzych dzieci na głowę, sorry. po co sobie brać dodatkowy garb na plecy? XX Nie jesteś facetem i nie poznałeś osoby którą obdarzyłeś uczuciem i nie jesteś w stanie teraz powiedzieć co byś zrobiła a co nie. Myślisz z perspektywy co jest tutaj i teraz, próbujesz się postawić na miejscu takiego mężczyzny, ale to jest nieudolne bo swojej świadomości nie zmienisz, musiałabyś rzeczywiście coś takiego przeżyć. Dla mnie to jest oznaka szlachetności, staję po prostu przeciwko tym który obrażają takie osoby. Tobie nikt nie każe się wiązać, ani żadnemu innemu facetowi na tej ziemi, ale jeśli ktoś już się zdecydował, to po co uprzykrzacie? To jest ich sprawa ich życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaa
gość dziś To on wybrał, ja nic nie rozwalałam. Miał wybór przecież, ja nie naciskałam i mówiłam żeby się dobrze zastanowił co robi xxx ale gdybyś ty nie była chętna, to on by tego wyboru nie miał. więc tak - przyczyniłaś się do rozpadu małżeństwa. Ja nie wiem jakimi wy ludźmi jestesćie, ale ja bym w życiu zonatego nie brała, chocbym nie wiem jak się zakochała to NIE. nie umiałabym sobie potem w lustro w oczy spojrzeć. Przecież taka co wlazi z butami w czyjes małzeństwo jest po tysiac razy gorsza od samotnej matki z dzieckiem w hierarchii społecznej. XX Nie obchodzi mnie w jakiej hierarchii się znajduje jeśli chodzi o twój światopogląd. Ja sama tkwiłam w małżeństwie które było na papierku i wiedziałam jak to może wyglądać, spotkaliśmy się jako dwie osoby które przechodziły podobne doświadczenia, dosyć przykre. Upewniłam się czy na prawdę nie da się ratować ich związku bo nie chciałam być przyczyną, ich związek nie istniał, rozpad nastąpił już dużo wcześniej tak samo jak u mnie. A ty nigdy nie mów nigdy bo ci którzy się najbardziej zarzekają to różnie w tym życiu później wychodzą:) Ja nie osądzam innych i nie chcę być również osądzana, ponieważ każdy ma coś na sumieniu i nie powinien wytykać innym ich decyzji czy postępków, patrz na siebie i na to co ty robisz, bo na pewno świętą nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
świętą nie jestem, ale nie rozwalam małżeństwa. a jak popełniam grzech, to się do tego przyznaję, a nie wybielam tak jak Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaa
Ja nie uważam, żeby to był grzech. W ogóle nie uznaję słowa grzech, masturbacja to też niby grzech, tak samo jak seks przedmałżeński.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tradycji judeochrześcijańskiej jest to grzech. I idąc tym tokiem postępowania przyznaję się do grzechów które wymieniłaś. Wielkie mi co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro Ci się słowo "grzech" nie podoba to napiszę inaczej: "jak robię coś, co jest społecznie nieaprobowane, to się do tego przyznaję, a nie mydlę oczu i owijam w bawełnę, że niby nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy ile lat ma ta kobieta. Jeśli to młoda dziewczyna z dzieckiem to owszem jest partnerką drugiej kategorii dla większości mężczyzn. A jeśli mówimy o kobietach dojrzałych, które mają dorosłe lub prawie dorosłe dzieci to często nie jest to już problemem , bo zaraz wyfruną i nie trzeba na nich łożyć tyle czasu ile na obce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy od dojrzałości faceta ,bo taki gnojek podatny na zdanie kumpli raczej traktuje taką kobięta "z braku laku" a facet inteligentny jak sie zakocha to mu dziecko nie przeszkadza. Ja poznałam swojego meża gdy syn miał niecałe dwa lata,bałam się zwiazku,bałam sie że dziecko sie przyzwyczai a on mnie wykorzysta i zostawi,jednak facet był cierpliwy,otworzył moją skorupę,jesteśmy razem już 14 lat,oczywiscie mąż usynowił moje dziecko i widzę że kocha go nad życie,on do dentysty nie pójdzie jak go boli ząb ,ale synowi na korki da. czasami to ja myślę że on kocha to dziecko bardziej niż ja . Tak ze różnie to bywa,znam przypadki odwrotne i to dość sporo ,ale np i moja znajoma po rozwodzie z dwójką dzieci poznała miłość życia a jej dzieci zyskały cudownego tatę ,dzis ona juz nie żyje a on walczy o opiekę nad JEJ dziećmi ,bo kocha je jak swoje,a ich ojciec to alkoholik i kryminał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaa
społeczeństwo ma różne zdanie na ten temat i nie spotkałam się z potępieniem. Raczej reakcja była pozytywna i życzono mi wiele dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamix
Jak ludzie się kochają to nie ma to znaczenia, matka z dzieckiem to nie jest kobieta drugiej kategorii, na litość boską jak możecie w XXI wieku takie rzeczy gadać :o znam takie przypadki moich dwóch koleżanek i tak ich mężowie kochają ich dzieci jak swoje. Pamiętam nawet sąsiadkę mojej babci która miała panieńskie dziecko w latach 50-tych i jej mąż zaakceptował go i kochał jak wspólne dzieci i tak też to rodzeństwo się kocha i szanuje do dziś. Te wasze dywagacje na temat wieku kobiety i co od czego zależy jak ma dziecko i że to opcja dla desperatów pokazuje tylko jakie głupizny z Was :) Pierwsza żona mojego męża miała już dziecko jak się poznali, on je adoptował po ślubie. Ona już nie żyje czyli poznałam wdowca z nieswoim dzieckiem łolabogaaa!! i teraz ja go kocham najbardziej na świecie i zawsze tak będzie nawet jak pojawi się nasze dziecko kiedyś. No to już chyba dla was nie do ogarnięcia na te małe rozumki żmijowatych kafeterianek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 27 lat mam 4 letniego synka,z jego ojcem roztałam sie prawie 2 lata temu i to była najlepsza decyzja,nigdy o nas nie dbał,miał kochanki dziecku załował na buty,czy mleko a sobie kupował gry diablo za 200 zł,d**ek jednym słowem.w koncu sie zakochałam mój teraz mąz we mnie i jestesmy szczesliwi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotkarozah
nie ma pojecia jak to widza mezczyzni ale ja jako kobieta powiem ze tatusiowie odpadaja na starcie, nie wyobrazam sobie miec mezczyzny z dziekiem, chyba wolalabym byc sama :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka z dzieckiem z pewnością nie jest partnerką drugiej kategorii. Po prostu każdy na początku wybiera partnera spośród niedzieciatych osób. Dotyczy to tak kobiet jak i mężczyzn. Jeżeli ktoś zaczyna szukać partnera sporo po trzydziestce to najprawdopodobniej sam jest nieudacznikiem bądź jakąś aspołeczną personą i jeśli już kogoś znajdzie to najprawdopodobniej osobę, która posiada już dzieci i jakiś ex związek na koncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×