Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moj ojciec codziennie doorowadza mnie do placzu, dzis caly dzien spedzilam na pl

Polecane posty

Gość gość

Akaniu. Brałam udział w olimpiadzie z historii. Uczyłam sie bardzo pilnie, codziennie od powrotu do szkoły do późnego wieczoru, czyli tak 21 siedziałam w książkach, myśląc, ze test bd w połowie grudnia, niestety pisaliśmy go dziś, a ja nie przypomniałam nawet najważniejszych rzeczy, bo sądziłam ze zostawię na koniec! Ale nie przydałyby mi sie, dlatego ze test był.. Nieziemsko trudny, a pytania, większość pytań chyba z kosmosu. Cala noja wiedza, która do tej pory zdobywałam przydała mi sie w dwóch pytaniach, na tyle tez odpowiedziałam.. Reszta nie wiem skad, na pewno nie z podrecznikow. Co najgorsze przeglądałam testy sprzed roku, dwóch, były bardzo łatwe, myślę, ze mogłabym nawet napisać na ok 80% jakby dobrze poszło. Tutaj przerazilam sie i oddalam praktycznie pusty test, nawet nie próbowałam zgadywać, czy nawet trochę pomyśleć, bo po co? Zdobędę dwa punkty, jeśli w ogóle.. Myślałam by wiedzac jak wyglada taki test juz dziś zacząć przygotowywania, poswiecec codziennie pol godziny jednemu tematowi, w weekendy więcej, a w wakacje zacząć porządnie pracować, od początku przyszłego roku aż do następnego testu również, dlatego ze mam szanse napisać w 3 kl, teraz właściwie bylo to na spróbowanie.. Jednak moj tata robi mi afery. Dla mnie to nie jest fajne. Przeznaczylam sporo czasu na naukę przez ostatni miesiąc nie dawałam sobie odpocząć, a nic mi sie nie przydało, w dodatku nikt mnie nie powiadomił ze test jest tego dnia, zdazylabym sobie przypomnieć, a wcześniej nie chodziłam do szkoły, dlatego nie wiedziałam. Popłakałam sie, bo on zamiast mnie zmotywować bym próbowała za rok, krzyczy i mówi, ze to niemożliwe.. ze tak napisałam. zamiast cieszyć sie ze spróbowałam, powiedzieć, ze to nic i za rok pójdzie lepiej krzyki. to okropne mieć takich rodziców. To nie pomaga uwierzcie, dla ucznia nerwica nie jest fajna, a ja za kazda 4 musze ja przeżywać. Co dopiero za takie coś.. Gdzie nic nie trace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głowa do góry i nie przejmuj się. Nie nauka jest w życiu najważniejsza a we wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek, żeby nie zwariować. Następnym razem pójdzie lepiej, nie daj sobie wmówić, że będzie inaczej - pamiętaj, że ograniczenia są tylko w naszych głowach i wszystko jest możliwe jeśli tego chcemy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopakzwawy
Hej księżniczko, jesteś świetna, podziwiam ambicję. Historia to ciężki przedmiot, dużo pamięciówy więc tym bardziej szacunek. Tata może kiedyś zrozumie że więcej w tym jego winy niż Twojej. Jak chcesz mogę Ci zostawić kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×