jak upomniec sie o pieniadze?

Jakis czas temu pozyczylismy z mezem pieniadze jego znajomemu (1400zl) czas zwrotu dawno minal a my mamy dziecko w drodze i potrzebujemy tych pieniedzy, jak delikatnie sie o nie upomniec?

Niech mąż delikatnie koledze kijem bejzbolowym przypomni albo o kasie zapomni:-)

pewnie nie spisaliscie umowy by pociagnac ich do sadu. wsio na gebe. glupie polaczki. to teraz nie zobaczycie nic z tych pieniedzy naiwniaki!

ale po co delikatnie? Normalnie idzie czy tam dzwoni i mówi, że potrzebuje pieniędzy, które mu pożyczył i oczekuje zwrotu na przykład do końca tygodnia. Koniec kropka. Jeżeli tamten walnie focha czy się obrazi to i tak nie warto z kimś takim utrzymywać kontaktów

Ludzie wstydzą się upomnieć o własne pieniądze, a ten co pożyczył jakoś nie wstydzi się nie oddawać.

Bo maz to sie chyba wstydzi bo to jego przyszywany "wujek". Za to ja nie mam oporów żeby prosić o zwrot, tylko czy mogę się sama upomnieć?

a niby dlaczego nie moglabys sama? Przeciez to Twoje pieniadze. Nie rozumiem czemu sie tak czaicie.

dziecko w drodze a jego ojciec jeszcze nie ruszyl po zwrot pieniedzy? Jaka wy mu przyszlość zapewnicie skoro uczucia przyszywanego wujka i jego ewentualne obrazenie sie, sa wazniejsze od malego

Powinnaś wołać swoją kasę, nie upominać się.Co to ma znaczyć? Termin minął i musi oddać. Jeśli tego nie zrobi, zrób zadymę.Z takimi ludzmi nie ma co bawić się w uprzejmości. o kasę! Pożyczki spisuje się na piśmie! Dziś własnej rodzinie nie można wierzyć, co dopiero obcym! Mogli zgłosić się po pożyczkę do Prowidenta.Zobaczył by ile kosztują procenty za zwłokę!

Najpierw wysłać list / email lub SMS z prośba o zwrot pożyczki w całości kwoty 1400 zł. A potem stopniowanie napięcia

Po prostu powiedz, ze potrzebujecie tych piniędzy. Choc po prawdzie to nie Ty powinnaś wyjaśniać, tylko ten znajomy powinien przepraszać. ODWAGI :)

No tak macie racje. Moj maz sie czai bo to przyjaciel jego rodzicow i nie chce zepsuc stosunkow. A ja z kolei nie chce sie wtracac w sprawy rodzinne meza. Ale trudno sie mowi, musze wziąć sprawy w swoje rece :) dziekuje, za potwierdzenie, ze nie ma co sie czaic :)

i jak odzyskalas pieniadze autorko?

Nie :-O ale upomnialam sie o nie, mowil ze zrobi przelew... i do dzis nie zrobil. Na swieta jedziemy do jego rodziny i zamierzam poinformować ich o calej sytuacji. Jesli to nic nie pomoze to do naszego domu wstępu juz nie ma. I tez zamierzam mu to oswiadczyc w bardzo dobitny sposob. A i mezowi sie dostanie za jego naiwnosc, bo mowilam mu zeby nie pozyczal bo wujek prawdopodobnie nie odda.