Czy jemu zależy tylko na seksie ze mną?

Poznałam przez Internet( na Fb) przystojnego, zadbanego, sympatycznego faceta. Od razu zaczął mnie komplementować oraz poprosił mój nr telefonu. Pisał smsy, że jestem piękna, że mnie pragnie oraz chciałby jak najszybciej się spotkać. On mieszka na stałe w Paryżu( pracuje tam) i proponował mi abym do niego przyleciała. Chciał mi opłacić bilety na samolot oraz hotel. Powiedziałam mu, że nie będę mogła do niego przylecieć bo po pierwsze pracuję, a po drugie nie znam go. On wobec tego zaproponował, że przyleci do mnie. Niepokoi mnie, że on często nawiązuje do seksu. Pisze, że jak przyleci to chce abym mu pokazała miasto, żebyśmy zjedli kolację i poszli do niego do hotelu się kochać. Twierdzi przy tym, że szuka stałego związku. Czy Waszym zdaniem zależy mu tylko na seksie, czy może być z tego coś więcej?

myślę, że powinnas zakończyć znajomość z tymże osobnikiem. jak dla mnie ewidentnie traktuje Cie jako obiekt do zaspokajania swoich przygód. widocznie w swoim otoczeniu mial juz tyle, ze posuwa się niczym do desperecji i 'zarywa' na odległośc.. pisać i slodzic jest naprawdę bardzo łatwo, myślę, że nie powinnaś dopuścić do spotkania, a tym wypadku ratuje Cie ta odległość, po prostu nie odpisuj mu na żadną wiadomość i sama nie pisz, no chyba ze lubisz być traktowana jak zabawka, zapchaj dziura

Widocznie facet potrzebuje nowego towaru do burdelu, a że Polski są łatwe i naiwne, to nigdy mu ich nie zabraknie :)

Dziękuję za odpowiedzi. Do burdelu to raczej wątpię, bo sprawdziłam go na linked oraz widziałam jego stronę w Internecie- jest tym za kogo się podaję. Niestety również uważam, że zależy mu tylko na seksie. Jest przystojny, starszy ode mnie 10 lat i na stanowisku, więc myślał pewnie że zaimponuje mi wycieczką do Paryża. Nie spotkam się z nim to postanowione! Jeszcze raz dziękuję.

Moze to jakis seksoholik? :O Bo tak zeby z grubej rury gadac o seksie przy pierwszym spotkaniu? Dziwne :O

A po co ma przyjeżdżać do PL, albo płacić za jej bilet... no chyba nie po to aby pójść na kawę :) musi być strasznym desperatem, ze nic na miejscu nie może wyrwać.