smieszne historie o randkach z ludzmi poznanymi przez internet

piszcie o jakichs smiesznych, katastrofalnych spotkaniach jestem ciekawa jak to wyglada

Dałem dziewczynie kwiatka, a ona... uznała to za OŚWIADCZYNY .

no ja mam taką historyjkę nie zapomnę tej randki do końca życia :) w sumie to nie miała być dla mnei randka, ale spotkanie poszło w tym kierunku wybrałam faceta po samochodzie napisał, że ma volvo przyjechał rozpadająca sie 340 przełknęłam zaprosil mnie na lody ok lody były z LSS w kubeczku za 99 groszy w promocji wrzucił je do samochodu i "zabierze mnie w ładne miejsce, to zjemy" zabrał mnie do siebie do domu zad***e, boazeria, skóry dzika na podłodze, skóra krowy na łózku, jelenie rogi na ścianach właczył 07 zgłoś się, bo "uwielbia ten serial" umarłam z wrażenia :) :) :)

obcego faceta poznałaś i zaraz do niego na chate ? chyba piertolnięta jesteś

miało być o śmiesznych randkach a nie o twoich p*****lnięciach

wygladal jakby sie zerwal z lat 80.mial mokasyny,biale skarpetki,spodnie na kant,wasy....powiedzialam,ze ide do toalety i ucieklam:O

>>>obcego faceta poznałaś i zaraz do niego na chate ?<<< No cóż... Z dziewczyn z którymi umawiałem się kiedyś na "randkę w ciemno", WSZYSTKIE po obejrzanym w kinie filmie, gotowe były pojechać do mojego domu. Niektóre same to proponowały. Więc albo ja budzę sympatię i zaufanie :), albo kobiety wcale takich propozycji nie odrzucają.

powiedziałabym, że facet wzbudził moje politowanie i zaciekawienie, do jakiego absurdu jeszcze się posunie zaspokoił mnie całkowicie tym Borewiczem :)

ciekawe czym by cię zaspokoił jak by miał wypasioną chatę

myślę, że w jego mniemaniu byla superwypasiona :)