Dlaczego w drogeriach zachowujecie się jak bydło?

wchodzicie do Rossmana czy Natury idziecie na dział kosmetyków kolorowych i co robicie? Odkręcacie tusze, pompując do nich powietrze,żeby sprawdzić jakią mają szczoteczkę, a i tak jeśli już kupicie to bierzecie produkt z tyłu by nie wziąć tego który sam odkręciliście. To samo robicie z pomadkami,błyszczykami, odkręcacie produkt, malujecie nadgarstek by sprawdzić kolor i albo kupicie następny orginalnie zapakowany albo w ogóle.A ten który sam odpieczętowaliście odkładacie. Ludzie,do tego służą testery!!! a jeśli nawet ich nie ma,nie wolno tego robić!!! A dezodoranty? przecież ten produkt w większości nie ma testerów, podchodzicie do półki,bierzecie podukt i psikacie do nakrętki albo na siebie. I tak 10 różnych zapachów,a później sięgacie na tył półki i wyciągacie z końca ten nie psikany.Narażacie sklepy na ogromne straty. Jendna wielka patologia!!!!

ja tak nie robię

Ja te psikane odkładam na tył :D

a co mnie obchodzą straty jakiejś drogerii

Kogo to obchodzi :D Ja tak robie i mozesz mi naskoczyc, albo tej kobiecie ktora obserwowalas, ale jednak nie raczylas zwrocic jej uwage :D Nikt kto szanuje pieniadze nie bedzie kupowal dana rzecz w ciemno. Wyluzuj cielaku

więc dlaczego ty niszczysz produkty które nie należą do ciebie? Tępa istoto

Jeśli wypróbuje- możliwe, że spodoba mi się kupuję ZYSK Jeśli nie wypróbuję- nie kupuję STRATA Jeśli wypróbuję i nie kupię STRATA fakt, ale Jeśli wypróbuję i kupuję, następnym razem nie wypróbuję - od razu kupuję

Ja niszczę, ale zawszę coś kupię. Natomiast oni manipulują i omamiają złudnymi potrzebami Pustostan...

Dlaczego tak bardzo emocjonujesz się stratami jakiegos niemieckiego koncernu? Co cię to obchodzi? Poza tym bzdury, ludzie właśnie zachowują się coraz lepiej w drogeriach, nawet na tej ostatniej wyprzedaży 2 produkt do makijażu gratis nie było żadnej "obory". Pojedź sobie na "zachód", to zobaczysz jak wygląda CH w sezonie wyprzedaży- ciuchy skotłowane, pozrzucane z wieszaków i stolików, 1/3 lezy na glebie, ludzie po tym depczą, wszystko usyfione. U nas jest "Wersal" przy tym

jak są testery to taknie robie ,jeśli nie ma ich problem

Ja pracuje w rossmannie i zazwyczaj osoba odpowiedzialna za layouty na dziale "kolorówka" czyli te wszystkie kolorowe szafy, odpowiedzialna jest również za to, żeby te tusze (przykładowo) z przodu dawać na tył, bo faktycznie pierwsze są odkręcane i ludzie biorą te z tyłu:-) A później problem że ktoś kupił tusz i wysechł w miesiąc. One mają ważność od otwarcia 6-12 miesiecy od otwarcia wiec nie dziwne że się szybciej przeterminują skoro bydło przy tym grzebie. W innym sklepie gdzie byłam delegacyjnie spotkalam się z tym, że wystawiano po 1 sztuce produktu w szafie kolorowej i jak zeszła, dokładano, tym sposobem pracownik ochrony miał również łatwiej bo gdy czegoś brakowało, pytał, czy dana rzecz była kasowana na kasie, jeśli nie, sprawdzał kamery i łatwiej było złapać złodzieja tyh drobnych drogich rzeczy

przestań pierdpolić

a czemu jeśli zdecydujecie, się już na zakup to nie weźmiecie tego produktu który sami odpieczętowaliście,tytlko sięgacie po nowy?

a ja wam powiem jako pracownik drogerii że to właśnie na tył są chowane te używane dezodoranty,czy odkręcane tusze,więc sami sobie krzywdę robicie otwierając produkty

Biorę z przodu czyli ktoś mógł również to używać , także biorę wtedy nowe mając nadzieje nie wypróbowane

Taaa wmawiaj sobie 12.40 Przecież to widać, które zostało ruszone, wypróbowane no chyba, ze zle widzicie :)

produkty powinny być szczelnie foliowane albo tak jak niektóre tusze w zagranicznych sklepach - osobno szczoteczka i osobno tusz i wszystko szczelnie zapakowane

folie bydło też by zerwało

po prostu powinny być kamery i ten kto tak robi, powinien być zmuszony kupić ten produkt który otworzył i użył

Ostatnio w tej promocji 2:1, kupiłam dwie szminki M.Astor. Nie było testerów, spróbowałam na dłoń, i ten egzemplarz kupiłam+ drugi z półki. Mnie tylko interesuje, dlaczego nie ma testerów, albo są, ale dla wybranych. Mąz znajomej pracuje w branzy kosmetycznej, i ma wielką walizè pelną testerów-wód toaletowych, perfumowanych, najlepszych marek. Czèsc butelek jest sprzedawana wsród znajomych...Nic dziwnego, ze np.w Rossmanie stoją wody po 160-200zl, i rzadko kto kupuje, chyba, ze zna daną wodè. W zeszlym roku kupilam bratanicy bez powąchania drogą wodè na urodziny, i wtopa. Nigdy wiècej nie kupiè nic w ciemno.

w przypadku tuszy w większości przypadków nie wiadomo jaką ma szczoteczkę

no jak kupiłaś wodę poniżej 50 zł to nie dziwne że wtopa

Ostatnio nieczego nie świadoma weszłam do Rossmana bo akurat skończył mi się podkład. Byla promocja 1+1. Jak te piz.dy zaczely soe przepychać jedna drugiej z rak wyrywać to masakra. Do szafy dojsc nie mozna bylo.Ludzi ogarnijcie sie. Widzicie promocje to się juz Malo co w gacie nie zlejecie.

Kolorówki nie używam. Z dezodorantów latem używam antyperspirantu sprawdzonego w sztyfcie. Nie sprawdzam zapachu bo go znam. Teraz zimą wróciłam do mojego ulubionego dezodorantu w sprayu (nie potrzebuję antyperspirantu zimą). Ponieważ znam sztuczkę z pierwszym i ostatnim produktem na półce, wybieram z środka - o ile jest taka możliwość oczywiście.

Jeśli chodzi o testery perfum, to wszystkie zapachy można sprawdzić w Super Pharmie. Nawet jeśli ostatecznie kupisz gdzie indziej.

w przypadku dezodorantów czasem można nie poznać czy był używany

A ja napoczywam produkty i nie biorę rzeczy ani z przodu ani z tylu tylko ze srodka wiec jest pewność że mam świeże ;)

Ja psikam w sklepie, a potem kupuję w sieci dwa razy taniej. Ukrzyżujecie mnie :-) Aha, kupuję na http://fragranto.pl PS Buty też mierzę w sklepie, a potem kupuję w internecie [cool