Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co sądzicie o takiej sytuacji? Ja i On

Polecane posty

Gość gość

Od kilku miesięcy pracuję w nowej firmie, w dziale sprzedaży. On pracuje też w tej firmie, ale w innym budynku, w innej lokalizacji - b.rzadko się widujemy. Akurat w sieci naszych sklepów była spora promocja, wiec zamówiłam sobie kilka rzeczy z art.gospodarstwa domowego i jedną na zamówienie z działu technicznego, a tam pracuje On:) No i realizacja zamówienia troszkę trwała ok 2 tyg, a on zajmował się tym, więc napisałam mu sms a, że zapisałam sobie jego nr w tel, jakby się jeszcze przedłużało, żebym mogła dopytac co i jak z moimi rzeczami. Nic nie odpisał.w końcu dostałam, co zamawiałam - chłopaki z firmy przywieźli mi do domu, a on też wpadł z nimi - niby zobaczyć czy wszystko ok., Ale brakowało kilku małych części (tak naprawdę zupełnie nie znaczących;) ) Jednak, że On (kolega z pracy) wydał mi się całkiem sympatyczny - napisałam do niego co z tymi moimi częściami, odpisał, że zapomniał, ale obiecuje, że przywiezie mi je osobiście (choć to zupełnie nie jego działka, a chłopaków, którzy rozwożą towar), a poza tym sama mogłabym po nie podjechać. Odpisałam, ze ok i że czekam na info, ale wkońcu za 2 dni zadzwoniłam, a on powiedział, że w poniedziałek będą na rano (tylko , zebym zadzwoniła mu przypomnieć), to on podjedzie, przywiezie mi i wypijemy kawkę. Zadzwoniłam w poniedziałek, części nie dotarły, powiedział, że postara się żeby szybko były i zadzwoni jak już będzie miał je w ręce. Napisałam mu smsa, że sorry, że mu tak zawracam głowę, taką d**erelą ciągle i że za to ma u mnie kawę. Nie odpisał nic. Zadzwonił za kilka dni, że ma te części już dla mnie i czy może przyjechać (nie było mnie akurat ani w pracy ani w domu), to mu powiedziałam, ze w takim razie żeby mi je zostawił na dziale sprzedaży, to podjadę po nie w wolnej chwili. On na to, że teraz będzie miał urlop kilka dni, ale że tak samych mi ich nie da , bo ominie go wtedy kawa. I że zadzwoni jak wróci do pracy. Dodam, że mamy oboje ponad 30 lat , on żonę, a ja męża. Oceńcie obiektywnie tą sytuację, jak to wygląda z Waszego punktu widzenia? Proszę tylko bez wyzwisk itp. Poprostu takie spostreżenia;) Dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nie ma w tym niczego super dziwnego. Gdybyś mu się szalenie podobała, odpisywałaby na każdego SMSa, a z tego co opisałaś - odpisywał wybiórczo, na niektóre tak, na niektóre nie. A co do "kawy" - to takie powiedzonko, żeby było miło. :) Mi też mnóstwo facetów mówiło w stylu "dzieki za pożyczenie, postawię ci za to kawę", albo "za moją przysługę wisisz mi kawkę". Ale to nic nie znaczyło, to takie tylko gadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak się właśnie zastanawiałam, czy sobie coś wkręcam, czy też nie;) Jedynie to, że nie chciał mi zostawić tych części, żebym je sobie sama pod jego nieobecność odebrała, dało mi trochę do myślenia;) Bo przecież z 2 strony, gdyby nic nic kompletnie, to po chol..ere chciałby mi sam to zawozić, nie? Szczerze mówiąc taką malutką chemię wyczułam podczas naszych nielicznych spotkań..ale być może to moje złudzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam tak kiedyś z kimś w pracy. Na początku nic a potem extra ale czasem są ważniejsze rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta po 30 i taka durna.. Załóż jeszcze temat "pada deszcz, pomocy, czy mam założyć czapkę czy wziąć parasol? Ratunku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pytałam, czy jestem durna czy też nie:D Chciałam tylko żebyście ocenili sytuację według Waszych spostrzeżeń:) Bo czasem człowiek potrafi sobie wkręcić coś co nie istnieje;) A tak na marginesie z mężem, niestety totalna klapa, więc pewnie dlatego wogóle zwróciłam uwagę na kogoś innego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Miałam tak kiedyś z kimś w pracy. Na początku nic a potem extra ale czasem są ważniejsze rzeczy. tzn?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos jeszcze cos napisze, poradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mysle, ze sobie wkrecasz. Facet poprostu chce sie ladnie zachowac, ze nie przypilnowal ze wszystkich czesci nie bylo pierwszym razem i tyle. Widzisz, ze nie odpisywal na smsy i musialas go "nagabywac"....gdzie w tym wszystkim ta chemia???? Ty to pewnie z tych co jak w szkole chlopak ja pociagnal za wlosy, to juz myslalas "o boze, on sie we mnie zakochal"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wkręcasz sobie bo z mężem ci się teraz nie układa. Kobieto, zajmij się mężem, i postaraj się uratować swoje małżeństwo. Jak widać dla ciebie, wystarczy, że mąż mniej uwagi ci poświęci i już serce mocniej puka bo jakiś palant powiedział cokolwiek. Ogarnij się (cokolwiek to znaczy)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wedlug mnie jestes znudzona , wypalona mezatka .I chetnie bys wdala sie w romans .Szukasz tylko kogos , kto bedzie nim zainteresowany . On nie bardzo jest zainteresowany .Ale jak bedziesz drazyc- to kto wie ? Kwestia czasu- taki ktos sie znajdzie . Elena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja  autorka tego tematu
Pewnie macie rację, być może wypatruje sama jakiś sytuacji, a niekoniecznie one to znaczą, co sobie wyobrażam;/ Z mężem to niekoniecznie wygląda tak, że sie znudziłam, on perfidnie mnie zdradzał, jak byłam w ciąży, jak urodziłam, odkryłam to dopiero po kilku miesiącach, jego drugiego życia, pozwoliłam mu być tylko dlatego, że chciałam aby uczestniczyła w życiu dziecka. Wiem, że to był błąd, trzeba było zakończyć tą sprawę już wtedy. Szczerze, to prawie nikt o tym nie wie, myślą, że sobie jesteśmy fajnym małżeństwem... No ale nie o tym, być może sobie wkręciłąm, ale z 2 strony, patrząc na to, jeżeli ktoś z kimś nie szuka żadnego bliższego kontaktu, relacji, to inaczej się zaczowuje. Chodzi mi o to, ze przeciez mógł mi zostawić te brakujące części gdziekolwiek, mogłam je sobie odebrać, mógł mi podwieźć do pracy - cokolwiek. A powedział, że mi ich nie da, bo go ominie kawa. Jak myślicie? Nie brałam pod uwagę tak naprawdę na początku nic, ale tak na prawdę to bardzo fajny i atrakcyjny facet:) Fakt, nie odpisywał zawsze na smsy, tzn odpisywał albo odzwaniał na każde moje zapytanie, ale jak ja już odpisywałam coś więcej to nie kontunuował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, bylas zdradzana przez meza i teraz sama bys chciala, zeby inna kobieta czytaj - jego zona, sie znalazla w takiej samej sytuacji?????? Cos z toba nie tak....ja tez nie raz rzucam do kogos kto mi w czym pomogl, ze sie odwdzuecze np kawa czy cos....ale wmawiaj sobie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo prowo, albo autorka bije rekordy głupoty na kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co w tym głupiego, zwyczajnie pytam o zdanie innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że dostałaś X odpowiedzi, że zachowanie faceta jest całkowicie normalne, a Ty wciąż prosisz o jakieś porady. Porady na co????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziło mi o tą jedną konkretną sytuację teraz o której wspomniałam wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostałaś ocenę tej sytuacji. Jakiej porady oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No ale nie o tym, być może sobie wkręciłąm, ale z 2 strony, patrząc na to, jeżeli ktoś z kimś nie szuka żadnego bliższego kontaktu, relacji, to inaczej się zaczowuje. Chodzi mi o to, ze przeciez mógł mi zostawić te brakujące części gdziekolwiek, mogłam je sobie odebrać, mógł mi podwieźć do pracy - cokolwiek. A powedział, że mi ich nie da, bo go ominie kawa. Jak myślicie?" Czyli to też jest wg Was normalne zachowanie? OK, w takim razie uwierzyłam, że sobie wkręciłam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka osób napisało, że zupełnie normalne zachowanie wobec koleżanki z pracy. Czy zrobienie przysługi dla kogoś kogo się zna oznacza słabość damsko - męską (lub odwrotnie) wobec tej osoby??? Jeśli masz więcej lat niż 16 to jesteś bardzo infantylna i jeszcze bardziej zdesperowana. Proponuję zacząć myśleć głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć! To ja autorka tematu.. CD tej sytuacji. A więc w końcu do mnie przyjechał, było bardzo miło, porozmawialismy, wypilismy kawę, przywiozł mi te części także. Żartowaliśmy, że jak braknie choć jednej śrubki, to nie dam mu spokoju, on że mam dwonić jakby coś było nie tak, to mi załatwi..noi że bedzie okazja żeby wypić kawę... Wieczorem napisałam mu smsa, że Wszystko już założone, niczego nie brakuje i że ma już z tymi cześciami spokój:) A on odpisał, że się bardzo cieszy, że wszystko pasuje, ale że na kawę i tak możemy się umówić i żebym napisała kiedy będę mieć ochotę na kawę:) I jak myślicie, jednak chyba dobrze przeczuwałam, że COŚ na rzeczy jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie jest. Jest po prostu miły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jednak dobrze przeczuwalam, ze jestes znudzona mezatka i tylko czekasz -a noz maly romansik? A ze facet jest otwarty ( byc moze bardziej , niz na poczatku na twoje zakusy) -coz zycie. Elena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz wyślę ten art szefowi działu tego faceta i gość straci robotę przez kompletny brak odpowiedzialności i nieterminowości. Nie rozumiem jak takich debili można zatrudniać. A sam fakt, że ty na kogoś takiego lecisz źle o tobie świadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oceniając obiektywnie: współczuję Twojemu mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ewidentnie go podrywasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jak to się skończyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam intuicję dobrą.... ;) Więc już wiecie jak się skończyło,zaczęło.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×