samobójstwo

Z jakiego Grojca ludzie!!!!!! Z Kwidzynia jestem!!!!

Nadal chcesz się zabić?

Dlaczego chcesz się zabić. ?

Jak tak pacze to niektórzy tutaj są nienormalni! :( Polak polakowi tylko kopie dołki, czemu ma służyć że wyzywasz: od głupich, suk, itp. Przypominam, że jeśli krzywdzisz druga osobą to do piekła też iść mozna! :)

Dlaczego chcesz się zabić ?

a c***j z piekłem

Mam swoje powody -śmierć chłopaka -problemy w szkole -brak akceptacji samej siebie(nienawidzę się) - jeszcze teraz stała się Dzi***, ponieważ kolega nagrał film na którym niby widać że coś robię(sex), a tak naprawdę to kolega się na mnie rzucił i tak wyszło :(

Jak chuj ci z piekłem to nie obrażaj innych.

Tak chce się zabić, mam w sobie za dużo determinacji :/

pocałuj mnioe w doope a tamta niech sie wiesza bedzie spokój po wieki

Gdybyś chciała się zabić to byś to zrobiła a nie tylko o tym pisała. Widać że chcesz żeby ktoś cię odwiódł od tej decyzji.

Samobójstwo w gimbazie to raczej mała oryginalna opcja.

Serio tej. Życzę ci abyś też się powiesił tak jak tamta, jeszcze w życiu poczujesz się zdeptany jak szmata i potraktowany jak pies! Czekam tylko, że jeśli ona się zabije to jak bedzie mogła to cię tak nastraszy, że k***a zobaczysz jak jest w życiu. Ale trudno ty masz wszystko gdzieś, a komentujesz bezsensowne :) Widać że nie masz swoje życia !

a liźnij mnie w naplęt stara krowo a tamta jak jest głupia i pewnie gruba to niech sie wiesza:D

Nie jestem z gimbazy. Mam 18lat w tym roku matura,arzy mi sie aby studiowac medycyne, jestem w ciąży z chlopakiem ktory umarł. I nie radzę sobie ! Tyle w temacie

wieszajta się i pocałujta mnie w doope

Słuchajcie podszywy! Zycie ludzkie to nie zabawa, wièc wynocha z tego tematu!!!! Autorko...co siè takiego stało, jaki ciąg zdarzeń sprowokował myslenie o samobójstwie? Jestes mądrą, wrazliwą osobą, coraz mniej takich na tym porąbanym swiecie...Nie odchodź, zostań z nami, by walczyć z chamstwem i podłoscią miernoty. Bo miernota, pustaki, bezmózgowcy i lenie panoszą siè wszechobecnie, mysląc, ze do nich nalezy swiat. Nic bardziej mylnego. To dzièki mądrym, dociekliwym ludziom jest postèp od wieków, to dzièki wrazliwym malarzom, kompozytorom, poetom, pisarzom, mozemy smakowac muzykè, sztukè, przezywac emocje i wzruszenia. Nie pozwól wygrac pustakom, którzy są takim "wypełniaczem" na swiecie, jak massa tabuletae w pigułce z apteki. Nie poddawaj siè, walcz. Przytulam ciè, i dajè ci swoją dobrą energiè.

proponuję iść do psychhologa ja też próbowałam się zabić w wieku 15 lat z następujących powodów: *miałam chłopaka.Chciał"dowodu miłości"nie byłam gotowa więc wymsił to siłą,a potem mnie zostawił.Rozpowiadał wszystkim wokół,że się puszczam.Napisał w pewnym miejscu mój numer z dopiskiem"najtańsza d****a".Byłam przez to gnębiona w szkole. *mój ojciec był( i nadal jest) alkocholikiem,ubliżał mi bił mnie i moją mamę wiecznie nachlany. *Też nie akceptowałam swojego ciała(zaczęłam aię ciąć) *wiecznie brakowało nam pieniędzy Teraz wszystko się poukładało.Wyprowadziłam się z domu.Mam dobrze płatną pracę,kochającego narzeczonego.Nadal uczęszczam na terapię,ale cieszę się że wtedy mnie odratowali.

Wiecie co, nie zabijanie. Jesteś zwycięzca jeśli walczyć do mogę końca. Dziękuję wszystkim którzy mnie wsparli, nastraszyć mnie piekłem, a także tobie dziwny gosciu, ktory najezdzasz na mnie bezpodstawnie. Nie wiem jak można być takim potworem jak Ty, ale chyba tylko dzięki Tobie tego nie zrobię. Dziękuję

* wiecie co nie zabije się. Będę zwycięzca i będę walczyć do samego końca

I bardzo dobrze wierzę że Ci się uda i będziesz szczęśliwa.

Buahaha, to po co zakładasz takie tematy? Ja nie jestem potworem, mam mnóstwo wspolczucia dla osób niepelnosprawnych, starych, chorych itp. ale takim jak ty jakoś za nic nie umiem współczuć :o Sa ludzie ktorzy przeszli wiecej niz ty. Duzo wiecej. Ty właściwie nic nie przeszłaś. Brak akceptacji? problemy w szkole? Prosze ciebie. Kto w tych czasach nie ma problemów. Stalas sie d*****-to mniej wiecej naturalne w twoim wieku i ogólnie teraz, tylko nielicznym sie udaje tego uniknąć. :p Nie jestem tym kolesiem jakby co, ani też nie nakłaniam nikogo do niczego. po prostu pisze co myśle.

Szatan płacze jak to czyta :D dobrze robisz nie daj się zwieść złym emocjom, każdemu życie dopiekło :D ja po traumie długie lata nie mogłam stanąć na nogi i żyję i chcę żyć ;) Pamiętaj kiedy jesteśmy w czasie zagrożenia to wtedy nam zależy na życiu a sami to nic nie da, mimo, że Wierzę w Boga, ale nie chodzę do kościoła to mimo to pomógł mi strach przed piekłem też sobie nic nie zrobić bo nie wiadomo co nas czeka ;) W przyszłości będziesz sobie pluła w twarz że chciałaś się zabić będąc w ciąży, masz cząstkę dziecka po Twojej miłości która odeszła ale zostawił Ci cząstkę siebie w dzieciąteczku, którego niesiesz pod sercem ;) Zacznij widzieć świat trochę na kolorowo, mi spacery pomagają w piękne miejsca i spotkanie się ze znajomymi. Jesteś silna i bądź silna dla dziecka swojego ;) uda się. A szkołą się nie przejmuj jak Ci będzie to zwisać to nikt już się nie będzie śmiał ;) nie pozwól tym durniom psuć Ci humor, zaśmiej się im w twarz i pokaż środkowy palec i żyj własnym życiem ;)

jezeli ktokolwiek z was ma mysli samobojcze, bardzo was prosze, uspokojcie sie i poszukajcie pomocy specjalisty... to nie jest zadne wyjscie!!! Ja tez mialam takie mysli ale na szczescie trafilam na www.psychologdlaciebie.com... i z kazdym dniem jest juz coraz lepiej

specjalistow od nacpania cie lekami znajdziesz na kazdej ulicy doslownie

Był już taki temat niedawno. I ja umieściłam tam swój post jako osoba pracująca w pogotowiu również miałam okazję widywac wisielcow. Wiem, że na serio nie chcesz się zabić tylko postraszyc otoczenie. Tylko wiesz co, zwrocisz uwagę na siebie na pewno tylko nie wiem czy wyjdziesz z tego żywo. Pamiętam takiego chłopaka co chciał tylko "pokazać" rodzicom Bo się z nimi pokłócił poszedł do piwnicy no i chciał pokazać jaki to pokrzywdzony jest, zawiesił sobie sznurek i myślał że go uratują, tylko krzesło się zablokowalo i spadło a rodzice nie zeszli w porę... A wiadomo było dlatego, że też zostawił jakąś durną informację nie pamiętam, to już nie była moja działka roboty tylko psychologa. Także wiesz co lepiej idź pogadać do psychologa no z tabletkami też możesz łatwo nie wymierzyć jak masz niewydolne serce, o czym większość ludzi nie wie :)