Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam problem. Poznałam chłopaka i...

Polecane posty

Gość gość

Poznałam faceta w necie, zupełnie przypadkowo, na forum tematycznym.Gadaliśmy najpierw niezobowiązująco, ale codziennie, nie wymieniliśmy się zdjęciami bo było to na stopie koleżeńskiej. Okazało się, że mamy wspólne zainteresowania, jesteśmy w podobnym wieku, oboje wolni, mamy podobne poczucie humoru i wizję na życie. Świetny facet. Rozmowy były coraz dłuższe, doszły telefony, w końcu wymieniliśmy się zdjęciami. Ja jemu się bardzo podobam. Natomiast co do niego - ogólnie jest atrakcyjny - wysoki, dobrze zbudowany, męskie rysy twarzy. Problemem są... jego oczy. Ma zeza rozbieżnego, coś jak tu: http://www.puertadelsol.cl/wp-content/uploads/2012/12/Graphic-59.jpg Przyznam szczerze że zawsze mnie to przerażało, nie przepadałam rozmawiać z ludźmi z zezem rozbieżnym, bo nie wiedziałam na co patrzą i to oko patrzące gdzieś w bok, a na mnie świecące białkiem było dla mnie straszne. On przyznał że to jego kompleks, ja nie skomentowałam. Ale tez nie miałam siły tego skończyć, bo bardzo go lubiłam. Doszły rozmowy z kamerką i prawda jest taka że wciąż patrzę na niego z przerażeniem, uciekam wzrokiem. I uwierzcie, jest mi bardzo źle, czuję się przez to okropną osobą, małostkową. Ale z drugiej strony nie mogę się przełamać choć bardzo się staram (np. sama go zachęcam by wysyłał mi dużo zdjęć, bo chcę się oswoić, i nadal nie potrafię). Mamy niedługo spotkanie umówione. Co mam zrobić? Czy jest możliwość że zaakceptuję to na żywo? Gdy sobie wyobrażam romantyczne sceny - pocałunki gdy ludzie patrzą sobie w oczy... albo seks gdy ludzie patrzą sobie w oczy, a na mnie będzie patrzyło białko, to jestem zniechęcona. Wiem że jestem beznadziejna że patrzę na takie coś. :O Co mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczuuułka
spotkajcie sie na zywo, wtedy zobaczysz czy chcesz to kontynuować czy nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to rozumiem, mnie też zez u ludzi całkowicie wytrąca z równowagi, tzn o ile mam z kimś rozmawiać chwilę czy załatwić coś to ok, w końcu to nic takiego, człowiek jak każdy inny, ale niezręcznośc pewna jest i jakbym miała bliższą relację zawiązać z kimś takim to też bym miała opory, bo po prostu z jednej strony czułabym tę niezręczność, a z drugiej wstyd, że nie potrafię tego opanować. Współczuję dylematu i chyba najlepiej zrobić tak, jak ktoś tu napisał - spotkać się chociaż raz i zastanowić się, czy byłabyś w stanie się do tego przyzwyczaić. Swoją drogą, medycyna jest wobec takich przypadków bezradna? Nie da się zrobić jakiejś operacji, czy coś? Ciekawe, na miejscu ludzi z takim zezem zrobiłabym wiele, żeby mieć przynajmniej kąt rozbieżności trochę mniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorkaaa
No tak, mogę się spotkać, ale boję się swoich reakcji, tego że będę unikać wzroku, że może zniechęcenie czy przerażenie odmaluje się na mojej twarzy, a dodatkowo będzie mi wstyd że tak czuję. A nie chcę mu tego robić, bo to świetny facet. Co do medycyny - ponoć w tym wieku już za późno na operację (choć można ją wykonać), bo oczy już nigdy nie będą widziały (razem), nawet gdy będą patrzyły "równo". Naprawdę mam dylemat. :O Przez te parę miesięcy bardzo się do niego przywiązałam, rozmawiamy każdego dnia, często do siebie dzwonimy. Zależy mi na nim, ale jednocześnie chyba nie umiem przeskoczyć tej wady w jego wyglądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cześć, mam sąsiada, rok młodszego ode mnie, za dzieciaka się kumplowaliśmy i już wtedy miał widocznego tego zeza, nawet jako dzieciaka mnie to odrzucało. teraz kiedy go widzę jest to samo, więc śmiem twierdzić, że tej bariery i przeszkody się nie przeskoczy ani z wiekiem, ani z czasem. jeżeli już teraz sprawia Tobie to pewien dyskomfort, nieswojo się czujesz, to nie brnij w to. bo zrobisz jemu nadzieje, Ty będziesz czuła się głupio, on będzie się że tak powiem nakręcał na Ciebie, a Ty będziesz robiła coś wbrew sobie i jeszcze potem złamiesz mu serce. zakończ to póki się nie spotkaliście. nie nakręcaj go, bo sama wiesz w głębii, że z tego nic nie będzie. zacieraj znajomośc, nie wchodź na skype, nie rozmawiajcie na kamerce, nie pojawiaj się na komunikatorach. nie odpisuj na smsy i nie odbieraj telefonu, według mnie to najlepsze rozwiązanie i sama bym tak zrobiła. pozatym, to że piszecie i że gadacie na kamerce nie oznacza, że musisz mu od razu wyznawać miłość, nie musisz się tłumaczyć co Ci nagle w nim nie pasuje, bo niczego mu nie deklarowałaś. do dzieła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola723636
Daj sobie czas. Z czasem się oswoisz i będzie dobrze. Ja miałam taką sytuację, ze facet miał świetny charakter, ale z wyglądu w ogóle nie mój typ, nie podobał mi się w ogóle. Nie mogłam tego przeskoczyć i winiłam się za swoją małostkowość i bycie powierzchowną. Ale ciągle z nim pisałam, spotykałam się i... zakochałam się..... Za rok bierzemy ślub i jesteśmy najszczęśliwsi na świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam się za piękność, nie jestem ideałem i nie jestem powierzchowna, ale uważam, że jeżeli kobieta nie widzi w facecie odzwierciedlenia siebie, nie uważa, że jest to najlepszy facet dla niej z pewnych względów, których nie da się zmienić ( operacja zapewne jest kosztowna i już jest na nią za późno jak wyżej zostało wspomniane), to nie ma się co pakować. to nie jest jedyny facet, ludzie. po co ona ma sobie mieszać w głowie, bić się sama ze soba i robić coś wbrew sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przystojny wysoki interesujacy ale ma zeza ja pierd... dibrze ze nie brzydki z ryja bo juz dawno nie mialabys dylematu ... i to jest wlasnie dowod na to ze kobiety najpierw patrza na wyglad i ok jest to wporzadku ale miejcie honor i odwage sie przyznac a nie najwiecej szczekaja o prawdziwej milosci i nie patrzeniu na wyglad laski ktore akurat calkowicie przypadkiem maja przystojnego faceta ;) k..a jaki zaklamany ten swiat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy patrzy przez pryzmat wyglądu, z tym że każdy w innym stopniu. jeden przywiązuje uwagę w 100% do wyglądu, inny w 50% a inny w małej części. poprzez pryzmat wyglądu oceniamy człowieka, bo co, jak zobaczysz żulka na ulicy który śmierdzi i jest obsikany i pomyślisz- o,ten człowiek może i nie jest ładny, może i śmierdzi itd, ale może mieć wykształcenie i być na swój sposób inteligentny, dobry człowiek, po prostu nie poszło mu w życiu. przestańcie wierzyć stereotypom. zawsze patrzy się choć minimalnie przez pryzmat wyglądu, ten kto twierdzi inaczej-kłamie. tylko się utarło, że 'dla mnie ważny jest tylko charakter', czysta nieprawda. założe się, że gdybyś miała 3 numery powiedzmy gg do facetów, nie wiedziałabyś jak wyglądają, wybrałabyś jednego z którym pisze Ci się wyjątkowo super, macie jednakowe zainteresowania no i w ogole jest świetnym człowiekiem, a okazał się to gruby facet, typowe bezguście, tłuste włosy i brak dwóch zębów, to od razu Twoja opinia o nim byłaby nieistotna. więc przestańcie chrzanić za przeproszeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli nie lubisz mleka, nie podoba Ci się jego zapach i konsystencja, to zmuszasz siebie i przez całe życie je pijesz, mimo że na rynku masz miliony innych napojów, które możesz pić? nie. tak samo jest z facetami/kobietami. jeżeli komuś coś nie odpowiada, to się tego nie chwyta, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorkaaa
Dzięki za odpowiedzi. :) Na pewno wszystkie przemyślę. :) On twierdzi, że kiedyś to był dla niego wielki kompleks, ale w ostatnim czasie to zaakceptował. Ja nigdy tego nie komentuję, bo musiałabym kłamać, a prawda go zaboli. Po prostu odpowiadam milczeniem gdy on mówi o oczach. Znam 2 małżeństwa gdzie jedno ma zeza rozbieżnego i zastanawiam się - dlaczego małżonkom to nie przeszkadza? Przyzwyczaili się, czy nie są tak "płytcy" jak ja? :( Czuję się z tym źle, bo jeśli zrezygnuję, to może wypuszczę z rąk fajnego faceta, ale z drugiej strony - gdy sobie wyobrażam właśnie jakieś intymne chwile, z wyznaniami, z pocałunkami i... patrzeniem sobie w oczy, to aż mnie wzdryga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pakuj sie w to, małżeństwa o których mówisz według mnie wpadli w rutynę a napewno jedno robilo cos kiedyś, byc może do dziś wbrew sobie. zez nie wyznacza kanonu piękna. niewykluczone ze podobasz mu sie, mowi Ci to nie dlatego, że serio zwraca uwagę na Twoj wygląd (nie oznacza, że jesteś szpetna), tylko ze żadna kobieta nie akceptuje jego zeza i tonący brzytwy sie chwyta, bierze wszystko co mu los daje. takze mowie, ze angażuj się bo gołym okiem widać, że z tego nic nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On twierdzi, że kiedyś to był dla niego wielki kompleks, ale w ostatnim czasie to zaakceptował. xxxxxxxxx ewidentnie klamie, a juz na pewno to lekka manipulacja. chce Ci udowodnic, ze jego to nie rusza juz, ze pogodził sie z brakiem kobiety, bo pewnie niejednej to przeszkadzało. próbuje wmówić Ci, ze problemu nie ma. ale jednak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorkaaa
Może masz rację. Uważacie że większość kobiet by to przeraziło i nie chciałyby takiego faceta, czy jednak większość kobiet by to zaakceptowało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jesteś tępa :O Przecież to nic takiego, sama pewnie piekna nie jestes a taka wybredna, daj chłopakowi spokój :O Inna weźmie go z otwartymi ramionami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uważam, że większość kobiet zostanie przerażonych. w końcu takie pisanie do czegos się skłania, wiec wiecznie pisać nie mozna. jesli juz ze stopy internetowej Cie to odrzuca to bym nie spotkała się w życiu. i jak dla mnie powierzchowna nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes strasznie płytka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mozna sie zmuszac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×