rozmowa

Witajcie, poznałam chłopaka jesteśmy w tym samym wieku 23 lata. Wymieniliśmy się kontaktem, rozmawialiśmy i pisaliśmy sms-y, w końcu trzeba było wrócić do rzeczywistości i zapytał czy kiedyś to powtórzymy i czy mam ochotę na spacer. Napisałam "ok, a spacer w przyszłości bo w tej chwili ..." i tu powód dlaczego nie mogę. Odpisał zebym dała znać jak będę miała ochotę na ten spacer, odpisałam ok. I o tamtej rozmowy się nie odzywa, a minęlo 5 dni. Czy powinnam sama się do niego odezwać? Zawsze myślałam że to facet robi pierwszy krok jeśli chce czegoś to to robi... A ten milczy. Czeka na mój krok, czy nie chce mieć ze mną nic wspólnego? Powinnam się do niego odezwać czy odpuścić? Pytam Was, bo jestem kiepska w relacjach damsko-męskich, nie umiem przejąć inicjatywy i zawsze faceci proponowali spotkanie, kontaktowali się (przynajmniej na początku znajomości). Nie chcę strzelić gafy :) Co myślicie?

przecież to Ty mialas się odezwac

mysle , ze spokojnie mozesz napisac , ze masz czas i mozliwosc na spacer.I spodziewasz sie milego spedzenia czasu . Tym bardziej , ze dal do zrozumienia, ze bedzie oczekiwal na twoj ruch ( jak bedziesz miala ochote) . Piszesz , ze wczesniej to mezczyzni zabiegali ,ale przeciez nadal jestes sama .Czyli nie jest to wylaczny klucz do powodzenia . Elena.

No niby macie rację, ale sam zapytał mnie czy kiedyś powtórzymy naszą rozmowę i zgodziłam się, więc sam też mógłby zagadać :) A tak nie wiem czy powiedział to wszystko z grzeczności żeby ładnie zakończyć rozmowę? Jestem zielona w takich sytuacjach. Zawsze myślałam, że oznaczają zwyczajnie brak zainteresowania mną.

Mam dylematy jak 15-latka :)

w takim razie , skoro masz takie dylematy odpusc :-D Pytanie : czy nie bedziesz zalowac ? Ale sama musisz odpowiedziec na nie :-D Elena.

Żałowałabym stąd ten temat :) A z drugiej strony... ja się zwyczajnie wstydzę :)

ach przestan z tym wstydem :-D Spacer to tanczenie na rurze? Nie wydziwiaj juz . Dobranoc -ide juz spac :-D Powodzenia kobieto . Elena.