pytanie TYLKO I WYLACZNIE DO MEZCZYZN

bo wiem,ze tu bywacie:) rozmowa z pewnego portalu randkowego,szczeloly zbedne....przytocze tylko fragment ostatniej rozmowy.otoz,pan bez awataru poprosil mnie o zdjecie(bo na moim awatarze jest malo widoczna twarz -celowo,na poczatku cenie sobie anonimowosc).ugadlismy,ja wysle swoje zdjecie,po czym pan,wysle rowniez swoje.wiec wyslalam swoje zdjecie,a on,ze mylo wyrazne(co jest nie pradwa)i powiedzial,ze czeka na wiecej moich zdjec.ja mu na to,ze nie zamierzam robic sesji zdjeciowej dla kogos,kto nawet nie ma awataru.temat uznalam za zakonczony(tak mu napisalam)odpisal,ze ok,skoro nie chce,to on to akceptuje...ja to uznalam jako za potwierdzenie,ze oboje jestemy zgodni,ze dalsze pisanie czy dzwonienie nie ma sensu.jednak po godzinie telefon i pan nagle zmienil zdanie,ze wysle swoje zdjecie i ze ja jestem zbyt impulsywna i ze za szybko chce konczyc znajomos,poza tym ,ona ma wille(tak twierdzi)i mnostwo pieniedzy.Drodzy Panowie,co mam op tym myslec?jak mam to rozumiec?

niestabilny emocjonalnie, do tego mitoman i kłamca....w najlepszym wypadku niedojrzały przechwalający się gówniarz...nie wiazałbym z nim żadnych planów....ale widze ze jesteś w mocnej desperacji jak piatkowy andrzejkowy wieczor spedzasz na kafe..