czy to jest już poniżanie się??

mam siostrzenice,która ma dziwny charakter,(przypomina sobie o mnie jak coś potrzebuje,tak traktuje zresztą prawie całą rodzinę)chociaż mnie czasami drażni,nie pominęłam jej w zaproszeniu na swój ślub,miała dać znać czy przyjedzie..nie dała.Napisałam z pytaniem nie odpisała,narzeczony mówi żebym nic do niej już się nie odzywała,a ja ciągle myślę czy może się na coś obraziła? nie lubię takich sytuacji zwłaszcza w rodzinie:( jest mi przykro na taką olewkę .Czy go posłuchać? czy jeszcze raz zadzwonić? poradźcie proszę

w zyciu bym juz nie napisala, traktuje cie hak powietrze a ty sie przejmujesz! nie dala znac=nie idzie i szkoda za taka placic:/

zaufaj narzeczonemu, slub - to ma być twój dzień i nie pozwól aby takie pierdoły zawracały Ci głowę

masz rację,za bardzo się chyba przejmuję..ale nie lubię takich nie jasnych sytuacji:(

To jest mój dzień i chciałam mieć przy sobie całą rodzinkę..ale chyba się tak nie da,przykro mi trochę