Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego ludzie w pracy nie sprzątają swoich biurek tylko czekają aż

Polecane posty

Gość gość
bo podludzie polaczkowe to polactwo-robactwo wywyższa się gdy tylko pogonione przez rodzinę z wykopków d**y da w mieście i dostanie fuchę w biurze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jak na sprzątaczkę wyrażasz się wyjątkowo składnie i piszesz bardziej ortograficznie, niż 75 % kafeterian :) Zapewne to tylko jakiś Twój fakultet ;) Szkoda, że nie przeczytasz, bo minął rok z hakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na sprzątnięcie biura mam jakieś 30 minut, przy jednym biurku siedzą stażystki jedna z nich uważała że koszem jest cała przestrzeń znajdująca się pod biurkiem :) Raz po prostu wypróżniłam kosz, a to co leżało obok zostawiłam, na drugi dzień wszystko było posprzątane :) kubków nie ruszam, to są ich rzeczy do mnie należą śmieci, podłogi i kusz na biurkach, półkach, ubikacja. Na biurkach jest porządeczek nie mam za wiele pracy. Po remoncie pracownice biura same dokładnie je posprzątały mi tylko napisały karteczkę żebym umyła łazienkę i korytarz :) Ogólnie przychodzę rano przed ich pracą, ale często już zastaję księgową więc sobie trochę porozmawiamy i pożartujemy gdy już skończę. Atmosfera jest fajna i nikt nie ma do mnie zarzutów, a jak czytam tutaj komentarze... sprzątaczka jest od tego i tamtego nie będę utrzymywał porządku bo to nie mój obowiązek to zastanówcie się bo sama gdybym miała taki syf w biurze myłabym tą samą szmatą co przecieram kibel, a potem wy byście tam pracowali i jedli. Przyczyna tego byłby po prostu brak czasu ale mógłby też mnie zezłościć fakt, że nie szanuje się mojej jednak ciężkiej pracy, ktoś wam sprząta a wy tego nie szanujecie, to ciekawe czym macie umyte te biurka :) Życzę miłej pracy i smacznego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam,chciałabym podzielić się swoją opinią choć nie sprzątam w biurze tylko w przychodni. Otóż jest nas dwie sprzątające,ja pracuję rano 2 godziny,moja zmienniczka po południu. Trudno się ze wszystkim wyrobić rano bo roboty dużo: gabinety,korytarze i 5 w c. Raczej jednego gabinetu nie zdążę sprzątnąć bo choć do przyjęć pacjentów zostało pół godziny to pani doktor już jest i nie pozwala wchodzić,więc to robi pani po południu.Ale nie w tym,rzecz chodzi mi o to że jak zmywam te korytarze to zaraz po nich chodzą pacjenci i mojej pracy nie widać a pretensje że jest brudno są. Ale jak ma być inaczej? W takiej sytuacji to syzyfowa praca, a słyszę,że pod koniec miesiąca ma być Sanepid i nie wiem jak to będzie,chyba trzeba będzie fruwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×