Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tak szczerze jak to być mamą ?

Polecane posty

Gość gość

W styczniu będę obchodzić 25 urodzin, narzeczony w maju 26 lat. W lipcu będziemy mieć ślub. Zastanawiamy się nad dzieckiem. Jak to być mamą/tatą? Czy to wielkie poświęcenie ? Czy pracując macie siłę na dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy od tego czy jestes gotowa na poswiecenia. Bo z dniem gdy urodzisz skonczy sie wolnosc itd. Jeżeli w życiu cenisz sobie wolnosc to se daruj macierzynstwo bo ja sobie mam czasamu ochote strzelić w leb... Ale to zalezy tez Czy masz duzo cierpliwości bo ja np wogole ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli o mnie chodzi. Nie jestem cierpliwa, na imprezy aż tak często nie chodzimy, kocham spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeżeli miała bys pecha i trafilo by ci sie takue dziecko które mało śpi. To naprawde darujcie sobie. Moje dziecko ma pol roku w ciagu dnia spi tylko dwie godziny z 3 przerwami czyli jedna drzemka po ok. Pol godziny. Zasypia pi 20 z wielkim placzem przez zabkowanie. W ciagu nocy bydzi sie bardzo czesto przez ww powód. I wstaje ok 4-5 rano ;) ale nie przejmuj sie kazde dziecko jest inne ;) tez kocham spac. Ale poki co mam prze/je/ba/ne po calosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeżeli chodzi o samo bycie mama to jest fajnie. Fajnie uslyszec jak sobie mowi po swojemu jak się przytula dotyka mnie po buzi cieszy sie na moj widok. Cos za cos ;) ale nie zawsze jest kolorowo. Czasami trzeba wiele znies ;) ale wiwm ze na drugie się nie zdecyduje napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja byłam masakryczną imprezowiczką a potem zaszłam w ciąże i zostałam sama z dzieckiem. Nie żałuję, to prawda kolorowo zawsze nie było, bo byłam młoda ale to dziecko to chyba mnie przy życiu utrzymało i dzięki niemu zdałam studia, no miałam kogoś dla kogo warto się poświęcić żeby mu życia nie spieprzyć. Ja akurat zawsze spałam mało ( bo od 15 roku zycia to 4-5 godz snu mi spokojnie wystarcza) , więc przy dziecku problemu nie było. Może na razie się nie decyduj, bo różnie bywa. Ja mam teraz 9 latkę i teraz to się martwię że jest taka jak ja. A z takimi to cud wytrzymać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to ogromne poswiecenie,zycie zmienia sie o 180stopni, moze Ci sie trafic spokojne malenstwo, ale placzliwe,z kolkami i z bezdechem z takim nikt nie bedzie chcial zostac abys mogla gdzies wyskoczyc bo bedzie sie bal ze dziecko mu sie zapowietrzy i tak zostaniesz zamknieta w 4 scianach ewentualnie spacerki ale moze Twoje dziecko nie bedzie spalo w wozku i koniec jestes Ty i bobas, znajomi przestaja odwiedzac bo dziecko ciagle placze .Kocham moja corcie ale daje nam ostro w kosc,jestem bliska depresji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z***biscie ciezko i zarazem cudownie nie do opisania. Bilans koncowy na plus dla bycia mama. To niesamowite widziec siebie w dziecku i czuc taka milosc ze ledwo sie ogarnia. Kocham mojego synka nad zycie i nie zaluje ani chwili z nim. Ciezko bedzie ci to zrozumiec musialabys juz byc matka bo to sa calkiem nowe uczucia. Ja myslalam ze przed ciaza jestem najszczesliwsza na swiecie. Swietny facet praca pasje kasa a wraz z pojawiwniem sie malucha zycie jakby nabralo kolorow i sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko miało i bezdechy i kołki ale nie wspominam tych czasów źle. Takie życie. Cieszę się, że jest ze mną, a mojego męża już dawno nie ma. Przestało mu się takie życie podobać. Ja mam 4 letniego synka i nowego partnera. Czasami trochę się na niego złoszczę, najczęściej ze strachu. A tak to jak go gdzieś zostawiłam to później ciągle dzwoniłam. Teraz się na to nie piszę. Zawsze staram się robić wszystko tak żeby i on miał fajną zabawę i ja. Im starszy tym troszkę lepiej. Teraz nie wyobrażam sobie żeby go nie było. Mój partner z resztą też. Według mnie w pewnym czasie trzeba mieć dziecko, bo miłość bez dziecka jest taka łatwa, prosta, masz 100 % czasy dla partnera ale nie wiesz czy tak naprawdę cię kocha i jest w stanie mieć z tobą małą istotę. No i kochać cię nawet po ciąży, gdy często jesteś zmęczona itp. No nwm jak dla mnie jest cudownie, choć czasem okropnie. Kwestia organizacji i dbania też o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jak ktos napisal- jest bardzo ciezko i wspaniale zarazem, ale ogolny rozrachunek na plus dla macierzynstwa ;) tyle, ze smiac mi sie chce jak narzekalam na pobudki w nocy, karmienie... To byl pikus, zabawa zaczyna sie jak dziecko sie buntuje itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? - wspaniale! Tyle,ze trzeba wybrac odpowiedniego partnera i odpowiedni czas. Tu sa na ogol wpisy matek bardzo malych dzieci, z nimi jest faktycznie robota( choc satysfakcjonujaca), ale ten okres to dosłownie moment wobec kilkudziesieciu wspaniałych lat z wlasnymi dziecmi. Wiem, co mowię, bo dzieci mam dorosłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 6 tyg malucha i jest ciezko. Lubilam sobie pospać, poimprezowac a teraz mam malego terroryste. Poczekaj jeszcze pare lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja czekam az mala mi podrosnie i wyjda zabki to i ze spaniem bedzie luzik bo tylko z tym mam problem i sie bardzo denerwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hm dziecka musicie chcic obydwoje :) nigdy nie bedziesz wiedziec jak to jest byc matka poki nia nie zostaniesz :) my sie troche staralismy o malenstwo do tego trudna ciaza a po porodzie wszystko zostalo nam wynagrodzone bo maly nie mial ani kolek przesypia mi cale noce bez budzenia! spimy do 10 wiec jestem wyspana :) jedynie poczatek kiedy spadl mi z wagi i bylo trzeba co 3 godz wstawac i na sile karmic ale to jakis miesiac i zlecialo a do tego mąż pomagal a to jest wazne :) mamy czas dla siebie z mezem wiec kino jakies wyjscia itd ale wiem ze wszystko zalezy jakie jest dziecko i tego nie da sie przewidziec :) jedynie co zmienilo sie to to ze mam wiecej czasu dla siebie niz jak chodzilam do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×