Co sądzicie o pracy po znajomości np. ktoś

ma ciotkę dyrektorkę w urzędzie pracy, wujka burmistrza, naczelnika urzędu skarbowego, itp. i dostaje pracę mając sam ogólniak bez matury? Widzicie w tym coś złego? bo ja nie.

widzę, bo to instytucje publiczne a więc opłacane z mich pieniedzy i chcę aby pracowały tam kompetentne osoby

A co w tym złego, że osoba po szkole średniej tam pracuję i nie ma matury?

Wszelkiego rodzaju instytucje państwowe powinny zatrudniać osoby z wyższym wykształceniem min mgr. Jeżeli nie ma matury, nie poszedł na studia, za pewne nie ma pojęcia czym się zajmuje. NIE twierdzę, że matura to obowiązek i wielu dziedzinach jest ona do niczego nie potrzebna. Ale instytucje państwowe opłacane są z pieniędzy podatników i WYMAGAM kompetencji od tych ludzi

Ale jeśli ktoś ma technik administracji, pracownika socjalnego, ekonomisty to też ma kompetencje jakby nie było.

Ja to widzę na każdym stanowisku w moim gówn|ianym powiecie, osoby bez znajomości to tylko na kasie siedzą, sama nie mam pleców i głową muru nie przebiję niestety, a co o tym sądzę?, że to bardzoo smutna rzeczywistość, dobre studia,kursy czy doświadczenie tu nie pomogą :(

Ja mam średnie z maturą a robię na produkcji ..co w tym dziwnego?s

a co robisz na tej produkcji?

Mnie się to nie podoba, sam nie chciałbym tak pracować, tylko sobie sam załatwić.