Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MiłośćNaOdległość

miłość na odległość

Polecane posty

Gość MiłośćNaOdległość

Z Pawłem byliśmy parą przez 7 lat, przez 2 lata mieszkaliśmy razem i naprawdę świetnie się dogadywaliśmy, wierzcie mi albo i nie ale kłóciliśmy się tak rzadko, że nie jestem w stanie sobie przypomnieć żadnej poważnej sprzeczki. Rozmawialiśmy o ślubie i o wspólnej przyszłości. Pewnego dnia Paweł dostał propozycję rocznej pracy za granicą na ważnym stanowisku. Sama namawiałam go aby jechał. Niestety to był początek końca naszego związku. Na początku dzwonił codziennie, rozmawialiśmy przez ok 2 h dziennie, w ciągu dnia dostawałam od niego wiadomości, w których pisał jak bardzo za mną tęskni. Później kończył coraz szybciej rozmowy, pisał coraz rzadziej, mówił, że jest zmęczony, że dostaje nowe obowiązki. W pewnym momencie już w ogóle przestał pisać do mnie w ciągu dnia a wieczorami dzwonił tylko na kilka minut. Miał także przyjechać w listopadzie ale stwierdził, że da radę dopiero w grudniu…Nadszedł wreszcie ten długo oczekiwany przeze mnie grudzień (nie widzieliśmy się już wówczas 7 miesięcy) . Wyjechałam po niego na lotnisko. Gdy po fali pocałunków siedzieliśmy obok siebie w taksówce (w milczeniu) zrozumiałam, że jest dla mnie jakby obcy. Chciałam coś powiedzieć ale nie wiedziałam co, z panią ze spożywczaka mam więcej wspólnych tematów niż z nim. Po prostu oddaliliśmy się od siebie tak daleko, że staliśmy się sobie zupełnie obcy. Próbowaliśmy jeszcze ratować nasz związek, ale on musiał jeszcze do maja być za granicą, nie udało się. Piszę aby ostrzec wszystkie dziewczyny, nie zgadzajcie się na miłość na odległość to może się nie udać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potwierdzam, choć w moim przypadku nie mieszkaliśmy ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×