Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bożeeee...czuję się taka samotna i nieszczęśliwa, że

Polecane posty

Gość gość
u mnie już 4 miesiac leci a u was ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie 30 miesiąc.;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami ubolewam nad swoją żałością. Ktoś ma mnie w d***e-pewnie już o mnie nie pamięta, żyje sobie swoim szczęśliwym życiem, a ja tak bardzo pragnę zwykłego odzewu-zakonczenia. Takiej małej drobnostki, która definiuje to moje pieprzone życie. A ktoś ma to i mnie gdzieś...Żal, żal, żenua.;(. Autorka tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko dobrze cie rozumiem, ja mam tak samo. może to przez to że ta osoba nie powiedziała nam że to koniec? u mnie tak było. ciezko jest mi isc do przodu przez to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że to przez to (przynajmniej w mojej sytuacji), że ta osoba nie powiedziała DLACZEGO tak się zachowała. Co ja zrobiłam takiego złego, że nie zasłużyłam na lepsze traktowanie. Jak nie wiesz o co chodzi to zaczynasz snuć domysły. To jest najgorsze-kiedy nie wiesz o co chodzi. Zabrakło szczerości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie też nie powiedziała dlaczego. . A ja czesto o tej osobie mysle niekiedy zdaje mi sie ze cos czuje do niej ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kocham ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie kocham i chyba mam jeszcze gorzej! Autorka tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz gorzej. gorzej maja osoby które kochaja a wiedza że ta osoba ich nie chce. Ja też kocham swojego i nie potrafie przekreślić przeszłosci, i iść w przyszłość.jestem jak w pułapce. Czekam na kontakt od niego a to już 7 miesiecy. chciała bym tylko by sie odezwał i powiedział dlaczego. ulżyło by mi i poszła bym dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko tematu: czy jest szansa, ze sie przypadkiem gdzies spotkacie??? I bedziesz miala okazje stanac twarza w twarz i powiedziec co o tej osobie sadzisz??!!! To pomaga - wiem po sobie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odezwijcie się albo olejcie ich. To oni powinni czuc się winni skoro was zranili i to oni powinni chcieć to wyjaśnić!!! To ich powinno to dręczyć a nie was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy wiecie co u nich słychać, jak żyją, gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez kochałam kogoś z kim być nie mogłam, a urazu do tej osoby nie mam. Mam miłe wspomnienia, bo tego co przeżyłam-tego pięknego uczucia nie zapomnę nigdy. Bardziej boli mnie to, że zaufałam komuś, a byłam manipulowana, okłamywana i potraktowana jak szmata do podłogi, która nie ma uczuć i nic nie znaczy.Nie wiem czemu, ale to boli mnie bardziej, dlatego napisałam, że mam gorzej. Znam oba uczucia. Bardziej boli i męczy mnie stracone zaufanie niż nieszczęśliwa miłość. Może dlatego, że nie akceptuje kłamstwa. A byc może dlatego, że wtedy jak kochałam to wiedziałam z jakich powodów być razem nie możemy, a tutaj nie wiem nic. Nie wiem co złego zrobiłam i w którym momencie niedobrze się zachowałam, że zasłużyłam na takie potraktowanie. Szanse na przypadkowe spotkanie są nikłe. Niestety...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałam się podpisać. Post z 20:36 to mój-autorki tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie nie jest to tylko nieszczesliwa milosc ale tez stracone zaufanie,wykorzystanie a ja mimo to we mnie nadal jakies uczucia sa do tej osoby ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Harehare
Dziewczyny ale czego wy oczekujecie , przecież wszystko zostało powiedziane... Zamknijcie oczy , pomyślcie o osobie ktora was skrzywdziła i o dobrych chwilach z nią , przebiegniecie myślą wszystkie dobre momenty i chwile kiedy byliście razem... Moze to trwać dosyć długo ..nie brońcie łzom spływać po twarzy .. Na koniec powiedzcie " byłeś w moim życiu , bo w tamtym momencie byłeś mi potrzebny ale teraz odejdź , przebaczam Ci i zycze szczęścia które do mnie tez przyjdzie juz jutro" Ta mantrę powtórzcie kilka razy , doznacie spokoju i szczęścia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co moge polecic z wlasnego doswiadczenia to napisanie listu. Zlosc i pretensja przeniesiona na papier zmniejsza sie. A list schowac do szuflady i nigdy nie wyslac. Wiem tez, ze najbardziej boli to, ze ta osoba jest szczesliwa mimo tego ze przyczynila sie do naszego bolu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa...gorzej jak dobre chwile się zatarły albo były ułudą, a w głowie są tylko te złe. Ja, autorka tematu, nie oczekuję niczego. Po prostu chciałam się wyżalić, bo czasami mam dość. Zwłaszcza, że nikt o tym nie wie i nikomu nie mówię. A łzą ostatnio pozwalać płynąć, ale niemoc i to, że nigdy się to nie wyjaśni, jest dobijające. Tak samo jak dobija mnie czas jaki temu poświęcam, ale to jest silniejsze ode mnie. Już pisałam o tym, że czuję się żałośnie. Chciałam się tu wyżalić, nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam zalu, tylko chce przestać o nim myśleć i iść dalej a coś nie pozwala mi zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu powyżej, ujęłaś to czego ja nie mogłam ubrać w słowa. Chyba najbardziej boli mnie to, że ta osoba jest szczęśliwa, a ja z jej powodu cierpię-przyczyniła się do mojego nieszczęścia. Czasami się pocieszam, sie fortuna kołem się toczy-dziś masz wszystko, jutro nic, ale marne pocieszenie. Autorka tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jakbyś chciała się jeszcze wyżalić to napisz podam kontakt do siebie i popiszemy :) bo jestem w takiej samej sytuacji Jesli nie bo ten temat ci juz trochę pomógł to dobrze :) wszystkiego dobrego :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomnijcie o nich, poczujcie się szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i mam jeszcze jedna sugestie - nie daj po sobie poznac szczegolnie do tej osoby, ze jestes przez nia w jakis sposob nieszczesliwa. Wrecz przeciwnie pokazuj ze wszystko jest w twoim zyciu ok. Jesli macie wspolnych znajomych to upewnij sie ze oni widza cie w dobrej formie i ze jemu/jej to powtorza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze ktos napisal z tym listem. wiem po sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było stabilnie, to znaczy ani dobrze ani źle i znowu się zaczyna;(. Znowu mi źle i smutno;((. Co do listu-to nie umiem tak, próbowałam ale od razu mam blokadę i nie mogę nic napisać;(. Autorka tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×