Problem z nastolatką(odchudzanie)

Moja córka oznajmiła mi ,że się odchudza, byłam trochę zdenerwowana tym faktem,bo obecnie ma 50 kg i 60 cm wzrostu, ale ona uważa, że to zdecydowanie za dużo. Miesiąc temu ważyła 54 kg, dosyć drastycznie spada jej waga. Córa je 5 posiłków dziennie i ćwiczy. W grudniu dostanie karnet na siłownię. Pilnuję jej posiłków, lecz nadal jestem za tym ,że nie powinna się odchudzać.Co o tym myślicie?

Chyba 160 cm i 50kg! To nie jest z za mało, otyłośc jest plagą tych czasów,nie dajmy się zwariować, lepiej być szczupłym a nie grubaśnym. Niech córka dalej sie zdrowo odżywia,ale nie rzyga,bo to smierdzi ,pozdrawiam :)))

Córka nie rzyga, nie popadła w taka depresję, żeby zmuszać się do wymiotów. :) Również pozdrawiam.

Jeżeli Pani córka jest tak inteligentna jak Pani to ja nie wróżę przyszłość. Kto to widział,lepszych tematów nie ma? Uciekaj babo z tego forum i życia się naucz.

Pani Katarzyno, na podstawie forum nie może Pani oceniać mojej osoby. Przytoczę tutaj pewien temat z ostatniego tygodnia(Zakochałam się w księdzu, co zrobić, albo w jakich sklepach kupujecie ubrania dla dzieci). To są bezsensowne tematy. Dzielę się tym problemem na forum, bo dotyczy on nie tylko mnie, ale wiele matek, borykających się z dojrzewaniem dzieci. Reasumując to co napisałam powyżej, nie potrzebny był Pani zbyteczny komentarz, bo w niczym on mi nie pomógł, być może nie ma Pani takiego problemu. Pozdrawiam.