Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Studzia

właśnie go straciłam, chcę umrzeć

Polecane posty

Jutro wyjeżdża, na długo, nie wiem kiedy go zobaczę...nie mam już nic, wszystko runęło, wiedziałam, że to nasz ostatni weekend, ale miałam nadzieję, że to się jeszcze zmieni. W tym momencie nie widzę sensu istnienia mojego. Siedzę, płaczę i chcę umrzeć. Jak wyjść z tego stanu, jak mam sie pozbierac? Nie dam rady, znowu to samo, znowu ból rozłąki, to mnie niszczy, nie chce tak żyć :( chce się naćpać i zapomnieć o moim p***********m życiu, o ciągłej tęsknocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie buduj zycia na facecie to ci sie nie rozwali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martw się jak go żona wykopie z domu to znowu przyjdzie do ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakiego życia to weekendowy wór na nasienie i nic więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego miłość tak bardzo niszczy?/ mam depresję, mam ochotę odejść, zniknąć na zawsze!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znikaj 🖐️ nikt nie będzie tęsknił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpier/doliłbym ci metalowy prętem szmato :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przed chwila zalozylam temat ze bylam na dolku, tez mnie facet zostawil, dzis tez placze ale juz chyba zyc mi sie troche bardziiej chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×