Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak nauczyć dziecko 2 letnie samodzielnej zabawy?

Polecane posty

Gość gość

Zwatpilam. Prosze o rady. Duzo bawilam sie z dzieckiem. Teraz chodzi takie ciele mele i sie snuje za mna, sama nie wezmie zadnej zabawki, a za 3 miesiace ma byc 2 dziecko. Blagam o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wylacz tv,daj mu ulubione zabawki to sie z nudów zajmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nauczysz. Moja ma 5 lat i czasem sama się pobawi, ale zazwyczaj chce żeby się z nią bawić. W lutym urodzi nam się drugie to zaangazuje mała w pomoc nad maluchem, może to ja zajmie i chwile samotnej zabawy zacznie bardziej doceniać :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak można nazwać swoje dziecko ciele mele????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj tablet albo posadź przed komputerem. Niepedagogiczne ale skuteczne. Przy maleństwie będziesz musiała jakoś sobie poradzić, więc nie słuchaj super mamusiek że to niewychowawcze, musisz czymś zająć dwulatka bo nie ogarniesz noworodka. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem dziecko musi się troche pobudzić i wtedy zacznie kombinować co by tu zrobić. Chociaz nie wiem, czy 2 latek nie jest jeszcze za mały,bo to taki etap ze się wlecze krok w krok za mamusia lub tata. U mnie syn zaskoczył z samodzielnym bawieniem się tak kolo 4 roku życia,czyli wtedy gdy mozna juz mu było wytłumaczyć,ze jest czas na wspolna zabawę,ale jest też czas gdy każdy musi zająć się swoimi sprawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pobudzić,a ponudzic miało być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie ciele mele są najgorsze, widac że fajtłapa z niej wyrosnie. Mialam nieprzyjemnosc nianczyc podobnego ciele mele ale chlopaka, po paru dniach wlaczania bajek minelo jak reka odjal, chlopak mial zajecie a ja swiety spokoj, bo chyba nikt nie powie ze zabawy z dwulatkiem (czyli na poziomie orangutana) sa ciekawe i fascynujace, raczej zenujace jak juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona jest fajna, usmiechnieta, towarzyska, rzadko placze, ale... czeka na wskazowki. Czeka aby z nia usiasc, ciagnie za reke - z mama, z mama... Moj blad. Chcialam byc dobra matka i wyszlo dokitu. A do Pani wyzej - co jest zlego w okresleniu ciele mele? Ja to akurat napisalam pieszczotliwie i zartobliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×