Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniauu

Strach przed kolejną ciążą po stracie dziecka

Polecane posty

Gość Długa hisoria
Wielu kobietą się to zdaża jedna kobieta straciła ciąże ażtrzy razy ja miałam urodzić córcie, i zmarła zawinęła się pępowiną rozstałam się z partnerem ponieważ był pijakiem bił mnie i.pracowałam jako opiekunka żeby zarobi na studia zanim poznałam go i chciałam dziecka . no i dostałam dziecka zgwałcił mnie jakiś koleś zaszłam w ciąże i poroniła a .po rozstaniu stał się coś myślałam że znalazłam miłość okazał się to być przyjaciel partnera którego na mnie nasłał rozkochał mnie w sobie a potem zaczął się koszmar .macał mnie , ściągał ubranie ,zainstalował kamery w łazience,podglądał mnie . zmuszał do seksu i powiedział że jeśli nie będzie seksu to wrzuci moje nagie zdjęcia i filmy erotyczne internetu stało się coś niespodziewanego zaszłam w ciąże po raz drugi dziecko urodziło się prawie że martwe ale naszczęście przeżyło .wreszczie wyszłam za mąż i urodziłam bliźniaczki co stało się potem jako matka 3 dziewczynek ,zostałam porzucona przez męża okropność.przeprowadziłam się na wieś gdyż mając przedtem męża znalazłam fajną prace . Moje córeczki zostały właśccielkami zwierzątek kózki Bródki krówki Mleczki,i owieczki Tulinki. A ja kupiłam jeszcze osiołka Mango ,kucyki 3 dla dziewczynek Koniczynka,Igiełka,Listeczka,I królicy księżniczki. I pieska elegancika.Znalazł mnie pewien pan i został moim mężem gdy jedna dziewczynka miała 6 LAT a jej siostry po 4 latka ja 42 mój mąż 46 .załóżyliśmy agroturystykę teraz jesteśmy wesoła rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brunet 185 cm, przystojny, zdrowy, gr. krwi: B RhD + , 33l, wykształcony, pomoże bezinteresownie w zajściu w ciąże. Gwarantuje pełną dyskrecje i anonimowość. Zainteresowaną panią lub parę z Krakowa lub okolic proszę o kontakt: korser@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasia
Trzeba bardzo uwazac, po poronieniu. Nigdy nie poronilam, ale moja przyjaciolka tak i wiem jaka to pustka. Zalamana byla przez dlugi czas. Ja jestem szczesliwa mama, ale tez mam swoje problemy. Jestem nieplodna i jedyna droga to bylo zaplodnienie in vitro, dlugo sie zastanawialam nad ta decyzja ale dzis uwazam ze to byla najlepsza decyzja w moim zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmagda
Straciłam ciąże w10 tygodniu, miałam zabieg. Po trzech cyklach zaczęliśmy się starać i zaszlam od razu. Niestety plamilam i bałam się, ze znów stracę ciąże, ale udało się donosić i teraz mam zdrowe dziecko. Chociaż cała ciąże miałam stres, to było warto!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ukochanego Antosia
Witam wszystkie mamy, nie wiem czy jeszcze ktoś tutaj zagląda i od czego zacząć... Jeżeli będę pisała chaotycznie to przepraszam. Moja ciąża choć początkowo z problemami, ostatnie trzy miesiące była książkowa. Antoś był zdrowym chłopczykiem i wszystko było cudowne, te 9 m-c to najpiękniejsze chwile mojego życia, wszystko robiliśmy razem, mówiłam do niego cały czas a on albo mnie kapnął albo miał czkawkę albo wypiął się tak, że czułam wszystkie swoje narządy i byłam tak szczęśliwa. Przygotowaliśmy dla niego pokoik i czekaliśmy najszczęśliwsi na świecie. Antoś urodził się i zmarł 25.06.2017 (41 tc), żył z nami 4h 10 minut. Podczas wywołania porodu zaczęła wypływać krew to była krew mojego syneczka. Stracił za dużo krwi lekarze powiedzieli błoniasty przyczep pępowiny i, że to straszny pech zdarzający się raz na tysiące. pozwolili nam się z nim pożegnać cały czas czuję go na rękach, jego oddech podtrzymywany przez aparaturę, zapach, skórę, włoski i niema naszego synusia a ja sobie zwyczajnie nie radze. Ten tydzień jest gorszy niż ten, który był zaraz po. Musieli mi zrobić cc wiec fizycznie zdjęli mi szwy wszystko mniej boli a psychicznie jest strasznie. Ból powoduje problemy ze snem, płacz, zmęczenie brak chęci żeby w ogóle coś robić. Mam ogromne wsparcie męża rodziny, przyjaciół. Wiem, że mój mąż też bardzo cierpi jesteśmy w tym razem i bardzo go kocham. Nie wiem jak mam dalej żyć jak zmniejszyć odrobinę ból żeby mój synek-Aniołek nie musiał się aż tak o mnie martwic. Tak bardzo chciałabym go przytulić, nakarmić przewinąć, pójść na spacer wszystko mi to odebrano a ja nie rozumiem dlaczego.... Lekarz w szpitalu powiedział, że kiedyś jeszcze będę mieć dzieci a ja na samą myśl się paraliżuję Antoś był wyśnionym, ukochanym dzieckiem, ból po jego stracie jest tak ogromny, że podobnego bym już chyba nie przeżyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniau
Minęło już trzy lata odkąd założyłam ten wątek a co jakiś czas ktoś się pojawia. Twoja historia jest zupełnie inna od mojej choć też straciłam dziecko, jedno z bliźniąt, ale mam drugie. Miała być parka, jest synek. Ma już 5 lat a ja mam wrażenie że jest mi coraz ciężej, bo cały czas wyobrażam sobie jakby mógł się bawić z siostrą. Mam siostrzenicę pół roku starszą od mojego synka, jak patrzę na nich to mi ciężko... Nie da się zapomnieć czy zmniejszyć bólu, nawet po tylu latach. Poprostu trzeba się nauczyć z tym żyć. Ja jestem bardzo zamknięta w sobie i z nikim o tym nie rozmawiałam i nie rozmawiam do tej pory, wszystko noszę w sobie i tłumie. Tu trochę łatwiej napisać. Ja do tej pory boję się kolejnej ciąży, ale bardzo bym chciała żeby synek miał rodzeństwo, może kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×