Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matka chrześniaka dzwoni i przypomina o prezencie na Mikołaja

Polecane posty

Gość gość

Na wstępie napiszę, że pracuję tymczasowo i mieszkam z rodzicami z których tylko jedno pracuje, a więc się nie rozlewa. Chrzestną zostałam w sumie przymusowo bo chrześniaka chrzcili przed samą komunią i nie mieli innej kandydatki na chrzestną, a ja jestm jego kuzynką. Cyrki się zaczeły bo jego matka dzwoni do moich rodziców i mówi, abym coś kupiła. Ja nie planowałam nic mu kupować bo mamy swoje wydatki, a w domu właściwie wszystko jest do wymiany. Ja nie wiem jak można do kogoś wydzwaniać i mówić mu co ma robić. Wie jaką mamy sytuacje, ale i tak uważa, że chrzestna ma kupić i koniec. Wy też macie takie cyrki z chrześniakami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Delikatnie aż stanowczo bym powiedziała, że ma się odpieprzyć! Jak bedziesz chciała coś dziecku kupic to kupisz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu nie wierze,ze sa tacy ludzie, moja syn ma chrzestnych dosc zamoznych, a nigdy nie upomnalismy sie o prezenty ! chrzestna zawsze amieta o mikolaju i wpada raz do roku bo mieszka daleko, ale sama z siebie, na ur. nawet nie zapraszam, bo nie chce,zeby myslala ze dla kasy a chrzestny ma 2 dzieci, mieszka niedaleko i my na mikolaja nie dajemy dzieciom nawzajem prezentow tylko na urodziny i to to takie symbloiczne nawet mi glupio jak na mikolaja wpada z preznetem, a ma male dziecko i ja tez zawsze staam sie miec cos dla synka jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi się że chrzestna jest do czegos zobowiązana, chociażby przyjsc w dniu mikołejk i wręczyć czekoladę. Na prawde nie masz 20 zł żeby kupic puzzle/ malowanke/ książkę/ itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postaraj się być asertywna. Powiedz, że znasz obowiązki chrzestnej - i bynajmniej nie polegają one na dawaniu prezentów. Zrób małą paczuszkę ze słodyczy: czekoladki, paluszki, gumy do żucia. Nie musisz się tłumaczyć - ale wyraźnie powiedz, że nie stać Cię w chwili obecnej na prezenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwóch chrześniaków i na Mikołaja nic nie kupuję, ale pod choinkę zawsze, pomimo że jedno z nich ma 19 lat. Mam też 4 swoich dzieci i nigdy w życiu nie kazałabym kupić coś ich chrzesnym. Jak chcą to kupują sami i za ile. A moje dzieci od zawsze wiedzą że Mikołaj 6 grudnia to cukierkowy Mikołaj i oprócz słodyczy nic nie dostają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupowanie prezentów na Mikołaja to NIE JEST obowiązek rodzica chrzestnego. To jego dobry gest. A zmuszanie to chamstwo i prostactwo,. Ja bym sie wstydziła takiej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim domu jest tak, że moja pensja idzie na jedzenie i wszystkie rzeczy które są w domu potrzebne. Zanim poszłam do pracy to było czasem tak, że nie mieliśmy nic w lodówce, a w domu jest pełno rzeczy do wymiany, a 20 zł to dla nas dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupia matka. A co będzie z prezentem na komunie? Narzuci Ci kupno najnowszego laptopa? Powiedz jej delikatnie ale stanowczo ze znasz swoje obowiązki jako chrzestna i nie życzysz sobie żadnych przypominajek. Kup mu jakiś maly samochodzik\mslowanke i czekoladę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co Wam się nie rozlewa ?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopiec już jest po komunii - tak przynajmniej wynika z pierwszego postu autorki. W jakim wieku jest ten młody człowiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro 20zl to dla Was za dużo to nie wstydz się tylko powiedz tej głupiej kobiecie. Kup mu lizaka. Kiedys dzieci dostawsly garść cukierków i się cieszyly jakby nie wiadomo co dostaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za głąb :-D Nie rozlewa im się z pieniędzmi - tak się mówi potocznie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem co czujesz, ja mimo iż chrzestną siostrzenicy nie jestem to jej matka i tak kazdego roku robi liste co kto ma jej kupic a ze nie mialam swoich dzieci i byla tylko ona to kupowalam ale teraz jak ja mam swoje dziecko to tamta przychodzi z klockami za 5 zł , juz zapomniala jak kazdego roku na mikolaja dzien dziecka urodziny kupowalo sie drogie prezenty jej córce , i zawsze teraz mówi ze ona kupuje takie prezenty jakie my dajemy jej córce a ma obecnie 15 lat wiec to juz nie dziecko i drogich prezentów już nie dostaje np doładowanie za 10 zł, i zapomniala szybko jakie prezenty dostawala jako dziecko, troche to przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jesteś głąb:D nie mówi się "nie rozlewa" a "nie przelewa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma 8 lat, a śmieszne jest to, że zanim zostałam chrzestną to nikt mi o żadnych przezentach nie mówił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za różnica. Ja często mówię " nie rozlewa " i każdy wie co mam na myśli. Idź zrób gołąbki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8-letni chłopiec prawdopodobnie interesuje się sportem. Możesz mu kupić za 4,99 karty z Champion League. To jest cały czas na topie. Saszetka z bodajże 5 kartami piłkarzy. Jeśli zaś nie masz 5 złotych - mówisz jego mamie, że niestety - ale w tym roku Mikołaj nie przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie nic Ci nie mówili żebyś się nie wycofala. To smutne jak narzuca sie matka. Kup czekoladę. Kady daje ile może. Noe przejmuj się . Ale na prawdę wytłumacz mamusi ze jej zachowanie jes karygodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty idź do szkoły bo nawet mowy potocznej nie potrafisz poprawnie używać :D To, ze ty tak mówisz to nie znaczy, ze jest dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozlewa, przelewa co za różnica wiadomo o co chodzi , ja bym na twoim miejscu wygrzebała jakoś 10 zł kupiła czekolade jakies ciastka i tyle i pogadała z tą mamuśką ze od robienia prezentów dzieciom sa rodzice a reszta jak ma ochote to cos kupi a jak nie to nie nie ma nigdzie napisane ze chrzestny ma zalewac dziecko prezentami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty od mowy potocznej - przestań trollować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie trolluję- ja uświadamiam półgłówków :D A temat i tak jest debilny i nie ma o czym tu dyskutować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama mam jedną chrzesnice a ona 2 siostry wiec nie pojde z prezentem tylko do jednej wszystkim pasuje cos kupic , jaknie mialam swoich wydatków swoich dzieci to kupowalam prezenty ale teraz mam swoje dzieci i tamtym kupuje tylko jakies drobiazgi słodycze jakiś ciuch, przeznaczam na każda 20 zł a nie 100 jak wczesniej i nikt mi nie bedzie marzucal co i za ile kupowac, mam to kupuje nie mam to kupuje symbolicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie będę tam lecieć z czekoladą bo nie miałam zamiaru nic kupować. Po tym przypominaniu o prezencie to już w ogóle nie chcę o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i dobrze skoro tak postanowiłas to ok, tylko sie nie dawaj, ja to wogóle pamietam jak bylam mala to rodzice robili jedną paczke dla nas zadne ciocie wujki nie przychodzili z prezentami, a teraz to masakra jakaś każdy patrzy zeby ktoś coś przyniósł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli kogos nie stac nie planuje remontów. Poza tym dla mnie to czysta twoja złośliwość, "przypomniała mi! to nic nie kupie". Ja wielokrotnie do swojej chrzesnicy jechałam bez niczego, fakt ze sie z nią bawiłam było bardziej cenne niz to ze cos kupiłam. I dla brata ciotecznego było bardzo wazne, nie to ze kupiłam/nie kupiłam prezentu, tylko ze byłam!! nie masz 20 zł? to popros rodzicow aby ci pozyczyli. Uwazam ze przesadzasz... szukasz wymówek, a gadka "20 zł to dla mnie duzo" no moze 15 lat temu bym uwierzyła ze duzo, ale nie dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wlasnie dlatego ze sie upomina nic bym nie kupila! a chrzestna to nie jest od kupowania i dawania ma pomagac np przy opiece sluzyc potem rada dziecku i wiadomo ze jak by cos sie stalo rodzica to sie zajac dzieckiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro temat jest tak debilny, to dlaczego się tu udzielasz ? A i ponoć te forum nie jest przeznaczone dla osób inteligentnych, więc nie próbuj wmawiać sobie, że jesteś mądrzejsza/y :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wierzę, że dla niektórych 20 zł to bardzo dużo. Poza tym - mam wrażenie, że nie przeczytałaś ze zrozumieniem pierwszego posta. W którym miejscu autorka napisała, że planuje remont? Autorka została z tzw. "łapanki" chrzestną. Zgodziła się - i chyba to był jej błąd. Poza tym - obowiązki chrzestnej nie polegają na dawaniu prezentów. I tu masz rację - może się choćby z tym chłopcem pobawić. Pytanie jest tylko jedno: czy oni mają ze sobą kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×