Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mam prawo wiedziec o której facet dokładnie będzie czy to natrętne

Polecane posty

Gość gość

z mojej strony? bo powiedział ,że bedzie jutro wieczorem, a ja pytałam mniej wiecej o której, a on ,że jeszcze nie wie i da mi znać... i do tej pory nie dał znać. coś nie tak ,że chce wiedzieć kiedy będzie dokładnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też kiedyś znałam taką osobę która nigdy nie wiedziała kiedy będzie dokładnie mieć czas i w praktyce było to tak, że na 5 minut przed spotkaniem dostawałam smsa że będzie za 5 minut tu i tu i ja mam zaraz być. A mi sam dojazd zajmował 25 minut :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak najbardziej. To prawo konstytucyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kultura o osobista nakazuje żeby się zapowiadać i mówić o której godzinie się będzie. A jeśli facet nie umie powiedzieć kiedy tzn że mu nie zależy i dostosowuje sobie spotkanie z Tobą do innych ważniejszych spraw albo osób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no on aż tak nie robi żeby dawał znać 5 minut przed, ale chciałabym wiedzieć 2 dni wcześniej kiedy mniej wiecej przyjedzie, a on mi o tym powie pradopodobnie w tym samym dniu czyli jutro i nic sobie nie zaplanuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on z drugiej strony ma nienormowane godziny pracy , taki zawod i nie zawsze wiadomo do której zostanie w tej pracy... ale wkurza mnie to troche, powiedział ,że da znac o ktorej to odpisałam ok i juz sie nie dopytywałam, żeby mi tylko dzisiaj powiedział :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są ludzie którzy z natury lubią mieć wcześniej wszystko poukładane tak jak ty i nie ma w tym nic złego, są też inni którzy nie żyją wg zegara i wychodzą z założenia że jak przyjdą to będą, dwie różne osobowości, czasem trudno się wspólnie dogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie , on nie widzi problemu, uważa ,że skoro będę już po pracy to on przyjedzie jak sie wyrobi i tyle.... a to już nie pierwszy raz , często tak jest ,że umawiamy się w tym samym dniu co spotkanie na którą dokładnie, podaje mi tylko porę dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem trochę lekko chamskie to zagranie. Trochę tak jakbyś ty nie miała swojego życia i tylko całymi dniami siedziała i czekała az pan i władca da znać o której się zjawi. A przecież Ty też masz swoje życie, swoje plany i co? Masz wszystko rzucać i lecieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po komunie tak sie porobilo ze polacy teraz nie potrafia samodzielnie myslec i dlatego takie tematy 333 www.youtube.com/watch?v=s9hkMOSlMtU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trochę nie szanowanie Twojej osoby ja bym albo o tym powiedziała wprost bo facet sam się nie domyśli, że raj się czujesz. Albo druga opcja, zluzowalabym i poczekala aż się sam odezwie na tę ostatnią chwilę i powiedziała mu, że za późno dał Ci znać i niestety nie możesz Bo musisz teraz pojechać zrobić zakupy na przykład. Ty nie możesz pokazywać facetowi ze ciągle jesteś w stanie gotowości i czekasz Bo szybko mu się znudzisz. To facet ma się postarać o czas z Tobą a nie Ty się dopytywac kiedy on znajdzie czas dla Ciebie rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie sobie tak pozwoliłam i zaczął mnie olewać , w sumie moja wina :O boje sie że juz teraz sie mna znudzil i nie przyjedzie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to już trudno. Do miłości go nie zmusisz. Ostatnia szansa żeby pokazać ze się szanujesz. A jak nie wyjdzie to trudno. To nie koniec świata. Widocznie nie byliście sobie pisani i nie ma co histerii robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×