Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

3 latek emocje

Polecane posty

Gość gość

Witam, pomózcie. Mam 3 latka i dwa style wychowawcze w domu, moj i męża. Ja jestem wyrozumiała, rozmawiam z dzieckiem o jego emocjach. Moj mąż wszystko wrzaskiem na niego. Synek męża bije, mnie nigdy az do wczoraj. coprawda jest chory... i ma dziwne nastroje. ale podchodzi od wczoraj i prowokuje mnie klępiąc łapką. Mowie,ze nie wolno, ze jeśli jest zły na mnie to ok, ale nie wolno bić nikogo. Mąż by go wziął w takiej sytuacji i zrobił eksmisje do pokoju. Jak moje dziecko sie wscieka to daje mu to robic, i staram sie dotrzec dlaczego. Ale widzę, ze wymyka mi sie to z pod kontroli. Dzis miał co 3 min histerie, jak cos chciał dałam, jak juz dałam to nie chce, rzuca sie i mnie wkurza. Już sama nie wiem, czy być łagodną, spokojną i przeczekać ten okres czy przejsc na postepowanie męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uważam , że trochę rygoru i jasne granice nikomu nie zaszkodzą - tym bardziej, że to chłopak - mam córkę 5 lat i też ma wybuchowy charakterek i nie raz za swoje wybuchy złości musiała iść do siebie do przysłowiowego kąta ( by się uspokoić ) trochę popłacze i jej mija - myślę, że trzeba zachować jakąś równowagę nie można być za łagodnym ani za bardzo rygorystycznym.o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy wasze 3 latki tez jeszcze mają etap wyrywania innym zabawek? moj miał krótka przerwe i bawił się już łądnie, teraz znowu, zachowuje sie jak egoista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejsza jest konsekwencja w postępowaniu z dzieckiem. Jeżeli Cię klepnął należało dać mu karę i nie odpuścić dopóki Cię nie przeprosi. Wszyscy śmieli się z karnego jeżyka Doroty Zawadzkiej a to wcale nie było głupie. Dziecko ma czas na przemyślenie swojego złego zachowania i musi wiedzieć, że będzie siedziało dopóki nie przeprosi za swoje zachowanie. Nie bądź za bardzo tolerancyjna, bo synek przysłowiowo na głowę Ci wejdzie. Jeżeli histeryzuje należy zostawić go samego, ale podglądać czy nie robi sobie krzywdy. Gdy zobaczy, że ten teatr który urządził nie ma widowni to się uspokoi. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widzisz a tyle sie mowi, ze nie powinno sie dziecka odsyłac do pokoju, tak małego dziecka. Bo ono przez burze emocji w tym wieku przechodzi i samo siebie nie rozumie, Wywalone do pokoju wie tylko tyle z tej sytuacji, że jest pozostawione same sobie-czyli rodzic ma go w d... i to tez pogłebia frustracje i buduje przekonanie, ze nie ma wsparcia u rodzica. Jak moje dziecko się rzuca na podłoge, to wtedy mu mowie, wiem, ze jestes zły...ale nie dostaniesz tego czy tego, bo... albo rozumiem, że jestes zły, bo chciałbys to i to. i to swiadczy o tym, że dziecko jest rozumiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z przymusu tez nie powinno dziecko przepraszać! powinno to zrobic z własnej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Za bicie dorosłego dwa szybkie na doopsko i od razu się opanuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram tasmańską, dobrze na doopę smark nie dostał i stąd te histerie. Na takie zachowania trzeba od razu reagować ostrym klapsem a nie tłumaczyć durniowi, i tak nie zrozumie a klapsa pojmie w try miga! Nie dała bym się żadnemu gowniarzowi uderzyć, popamiętałby mnie że hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój wprawdzie histerii generalnie nie urządza, ale zdarzają się baaardzo rzadko takie dni że urządza jazdy o wszystko, wstaje lewą nogą i nic mu nie pasuje (bo generalnie bardzo pogodne dziecko). Albo, jak to dziecko, coś sobie wbije do głowy, ostatnio próbował się awanturować bo chce wysiadać z tramwaju na innym przystanku, tego typu drobiazgi. Generalnie u nas z różnych powodów musi być trochę więcej dyscypliny. Małemu jeśli się zdarza że płacze/krzyczy bez powodu, to proszę bardzo, każdy ma prawo złościć się i płakać ale ja nie muszę tego słuchać. Idzie więc do swojego pokoju czy po prostu ma wyjść z pomieszczenia w którym jestem (w ostateczności jest wynoszony) i tam może sobie pokrzyczeć, jak się uspokoi to wraca. Zawsze ostro jest tępione nieodpowiednie zachowanie w stosunku do rodziców, umie używać, nawet jeśli czasem nieporadnie, form grzecznościowych, więc jak słyszę wrzask "ja chcę" to odpowiadam: "ok, a jak czegoś chcesz to jak to trzeba załatwić?". Nie wolno mu podnosić głosu na rodziców, nie wolno mu nas bić (ani nikogo innego) i w życiu bym tego nie bagatelizowała mówiąc o "klepaniu łapką"- klepać łapką to może niemowlak, nieświadomy co robi, trzylatek to kumate dziecko. Nie znaczy to że nie rozmawiam z dzieckiem. Przeważnie wiem o co chodzi, i jeśli to taki typowo dziecięcy powód rozpaczy, typu odpadło kółko w samochodziku albo zabrakło odgryzł głowę serowego dinozaura i teraz dinozaur głowy nie ma (serio, ostatni powód), to staram się uspokoić, zająć czymś, ewentualnie podsuwam inne sposoby na radzenie sobie ze stresem (niech poszarpie poduszkę, uderza w nią, potarga kartkę itd). Przyjmuję że dla niego to może być naprawdę wielkie nieszczęście. Ale jeśli próbuje coś wymuszać, szybko jest ustawiany do pionu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×