jak myślicie?

Witajcie. Przez ponad pół roku próbowałam być z facetem. On był jakiś taki wycofany. Dopytywałam co jest? nie chce mnie? itd. Odpowiadał, że jest introwertyczny, bardzo mnie lubi, potrzebuje czasu. Więc się "gimnastykowałam", aż jednak w końcu napisał mi, że miałam rację i on tylko się bawił. Nie odpisałam mu nic, tylko dzisiaj odniosłam mu do pracy jego rzeczy i w recepcji poprosiłam o przekazanie mu i odeszłam. Zastanawiam się co on teraz zrobi? Czy to go zaboli? Załatwiłam mu bardzo ważną dla jego kariery rzecz, taką jakiej sam nie mógł osiągnąć. Jest na prostej na szczyt, ale teraz jest już sam, a bardzo potrzebował i pewnie to się nie zmieniło, mojego wsparcia. Trochę jest w pacie, bo będzie mu bardzo trudno z tego skorzystać, a to jego wielkie marzenie. Jak myślicie, będzie się kontaktował?