Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawe czemu dzis

Dzis nie wieje. Czemu nie bylyscie na spacerze?

Polecane posty

Gość ciekawe czemu dzis

No pytam sie Was. Mieszkam w miescie 40 tys bylam dzis z dzieckiem na spacerze w Parku Miejskim. Byłysmy łącznie 1,5 godz. Nie spotkam ani jednej mamy czy babci z dzieckiem na spacerze. Dodam, ze aby dojsc do parku musiam przejsc cale osiedle mieszkaniowe, bo mieszkam na koncu. Nigdzie, ani na osiedlu ani w parku nie spotkalam zadnego dziecka na spacerze. Pogoda piekna, nie wiej****ardzo przyjemnie sie spaceruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że u ciebie nie wieje nie znaczy że nigdzie nie wieje. u nas mróz i snieg pada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zajmij się swoim życiem kobieto! jak chcesz to spaceruj nawet cały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jesteśmy z córką obie chore. Mimo hartowania i codziennych spacerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nam się nie chciało. Spacer nie jest przewodnim sensem mojego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie chce mi sie tyłka ruszac ! A co cie tak zycie innych obchodzi ? Twoje jest zbyt nudne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zastanawia skąd autorka ma takie info że mamy z dziećmi nie spacerują ,przecież nie jest na dworze od 8 rano do 22 ,ani pewnie też nie spaceruje 5 godzin i w tym samym miejscu .Autorko ludzie różnie wychodzą z dziećmi ,ja z pierwszym synem wychodziłam zawsze o 9 rano wracaliśmy czasem 11 czasem 13 ,gdzie niektóre mamy dopiero zaczynały spacer ,i tak jest nadal ja patrząc przez okno nie widzę mamy spacerujące z dziećmi chyba jakoś przedwczoraj a była 16 ,wyszliśmy i co spotkaliśmy tylko jedno dziecko ale to nie znaczy że gdzieś dalej te mamy nie spacerują .Więc zajmij się sobą daj innym żyć po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę z perspektywy mamy dzieci wczesnoszkolnych. Urodzenie dziecka i jego okres niemowlęcy to postawienie i przewartościowanie życia. Czytając wszystkie pisemka i poradniki wychodzenie na spacer z wózkiem staje się w oczach mamy najważniejszym elementem dnia, bez którego świat (i odporność dziecka) się zawali. Z biegiem lat klepki w głowie wracają na miejsce i nagle okazuje się, że codzienny spacer to nie to co najważniejsze. Bo trzeba dziecko wyprawić do szkoły/przedszkola samemu wybrać się do pracy, ogarnąć dom, znaleźć czas na odrabianie przez dziecko lekcji i w końcu samemu odpocząć. Szczęśliwe te młode mamy, którym akurat te klepki od spacerów się nie poprzestawiały. Inne pocieszam, kiedyś wrócicie do realności a tymczasem będziecie się burzyć, że jakaś mama nie spacerowała 2 godziny na wietrze i mrozie. Na szczęście prędzej czy później to minie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie ja przy pierwszym dziecku też się tyle nasłuchałam o dobroci spaceru, latałam codziennie po 2 godz, zero przyjemności dla mnie. Przy drugim odpuściłam, szłam jak miałam ochotę, a w zimie to prawie w ogóle nie wychodziłam. I byłam szczęśliwsza a dziecko drugie choruje nawet mniej niż pierwsze :) Poza tym ja mieszkam w dużym mieście, zimą jets u nas regularnie smog, podwyższone stężenie różnych pyłów więc spacer to nie samo dobro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ,siedziałaś u mnie pod domem,że wiesz,że nie byłam na spacerze?Jutro przed wyjściem sprawdzę śmietnik czy sie tam nie czaisz, szpiegu od siedmiu boleści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe czemu dzis
Zawsze chodze o tej samej godz. Latem pełno dzieci w parku, na osiedlu. Teraz pustka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo latem spacer sprawia przyjemność, można iść na plac zabaw, posiedzieć na ławce i spacer trwa ok 2 godzin, zimą jak już wyjdę to po 20 min uciekam z powrotem. Ale ty autorko jesteś durna! Co sie tak wpierdzielasz innym w życie??? Rób co chcesz, siedź sobie na tym dworze nawet cały dzień a innym daj żyć po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja oliwcia ma teraz 5 miesięcy ale jakoś boję sie teraz wychodzic w taka pogode żeby zaraz sie nie przeziębiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dzis bylam z 2,5 letnim dzieckiem od 12 do 15 wystarczy chociaz u nas na podkarpaciu ladna pogoda nie wieje ani nic a i tak nikogo na spacerze nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszonygość
Nie byłam i nie będę bo mam plan kisić swoje dziecko w domu do 18 roku życia, i co mi zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facepalmmm
Bałam się wychodzić żeby się na ciebie nie natknąć, autorko, a nuż głupota jest zaraźliwa?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety ale jest wiele osób którym zwyczajnie nie chce sie ruszyć dupska z domu . Ja wychodzę codziennie (dziecko ma 3 l ) i nie chodzi o żadne hartowanie tylko zwyczajnie nie mam pojęcia co miałabym cały dzień robić w domu? Na łeb dostałabym gdyby nie te dlugie spacery .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fakt, mało matek z dziećmi spotkaliśmy po drodze a jeszcze mi życzliwa sąsiadka dała wykład, że po co dzieciaka męczę i każę mu po nóżkach chodzić, jak już koniecznie muszę wyjść to go do wózka mam wsadzić i kołderką opatulić... heh, jak ja lubię jak ona ciągle się czepia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facepalmmm
Gościu z 15.26, jakim trzeba być pustakiem żeby chodzić na spacer z nudów??? Poważnie pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"facepalmmm dziś Gościu z 15.26, jakim trzeba być pustakiem żeby chodzić na spacer z nudów??? Poważnie pytam." No juz 1000 razy spedzac czas na dworze z nudów niż kisić dziecko w domu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja akurat tego "pustaka" rozumiem. Ja chodzę na spacery nie tylko dla dziecka, także dla siebie, bo lubię. To fajnie spędzony czas z dzieckiem a w 4 ścianach można na łeb dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że byłam na spacerze.Codziennie jestem :) musiałoby być -15 żebym siedziała w domu:) a te co nie wychodzą dziwię się strasznie, ale to ich dziecko ich problem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam na spacerze :D Dwie godziny prawie, u nas dziś o niebo lepsza pogoda niż wczoraj więc korzystałam. Ale tak poza tym to autorko masz z tym problem, że ktoś nie wyszedł czy jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka tematu to jakas dziwaczka, zajmij sie swoim zyciem, chcesz isc na spacer to idz ...co to za nagonka na te spacery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i będą sie licytować która była a która nie byłą na spacerze... normalnie żal mi waszej głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z olaboga.tez wole wyjsc na godzine niz kisic sie w domu.zawsze to inne otoczenie,ja tam lubie spacerowac mimo ze zimno.a dzieciak sie dotlenia,potem lepiej spi.wole to niz sluchac jeczenia mojego dziecka-bo to taki typ,wiecznie niezadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam ponad godzine ,niedawno wrocilam.teraz kawka a mlody mleczko cieple

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się na Ciebie autorko oburzyły co niektóre;) Ludzie są leniwi i nie chce im się wychodzić na dwór gdy chłodniej a później narzekają że ich dzieci mają obniżoną odporność. Jak to mawiają Skandynawowie, których dzieci prawie w ogóle nie chorują - nie ma złej pogody tylko nieodpowiednie ubranie. Codziennie spędzają aktywnie czas na dworze, deszcz, mróz, wiatr czy słońce i są zdrowi jak rydze, dorośli i dzieci. A u nas z własnego lenistwa wolą kisić dzieci w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×