Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kamila97

Mam taki jeden problem...

Polecane posty

Już nie dałam rady, więc musiałam tu napisać... Otóż chodzi o to, że mam chłopaka już od dwóch miesięcy... Wszystko byłoby idealnie gdyby nie moje niezdecydowanie, jednego dnia go chce, drugiego wręcz mnie odpycha, jeszcze moja matka nienawidzi go z całego serca za to co zrobił mi kiedyś w przeszłości... (nękania, obrażanie itp). Wiem, że źle zrobiłam zdaje sobie z tego sprawe i proszę mi nie wypominać, ale wczoraj spotkałam się z innym, niestety jemu tylko zależy na jednym... I teraz wręcz mnie rozwala od środka co zrobić z tym moim chłopakiem i jak się ogarnąć i przestać myśleć o tym chłopaku z którym wczoraj się spotkałam... W dodatku jak on ma dziewczyne i jeszcze nie potrafi być wierny w związku... Rozmawiałam na ten temat z koleżanką i sama stwierdziła, że nasz związek jest bez sensu... Ehh i jeszcze jedno, najgorsze jest to, że jak planuje zerwać i jesteśmy kilka kroków od zerwania ja nagle dramatyzuje, jest mi źle i zmieniam nastawienie, że jednak nie chce go stracić... Wiem że napisałam to dosyć chaotycznie, ale może ktoś zrozumie i doradzi może z własnego doświadczenia jak zrobić i co zrobić, żeby jakoś wybrnąć z tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten z którym się wczoraj spotkałam bardzo podoba mi się z wyglądu, teraz mam po prostu takiego doła, bo on nie jest wierny w związku i chce mnie do tylko jednego. Wiadomo czego. No ale nadal mnie do niego ciągnie mimo wszystkiego. A ten z którym jestem w związku to nie jest za przystojny, ale niby wierny i dobry. Tylko kwestia tego, że moja rodzina go nienawidzi, stwierdziła, że nie mam honoru wracając do niego, a mama ze mam zerwać. Dzisiaj z koleżanka rozmawiałam i stwierdziła, że to nie ma sensu, skoro rodzina go nienawidzi to w przyszłości będzie jeszcze gorzej... I mam mętlik w głowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc. Jesli chłopak chce od Ciebie wiadomo czego, to chyba jestes na tyle mądra, że wiesz co masz zrobic, wiadomo co, dla swojego dobra. Kolejna rzecz. Twoj aktualny facet...obrazał Cie jakis czas temu? Wierz mi, że siedzi to w nim gleboko i nie raz jeszcze zostaniesz obrazona. Rodzina go nienawidzi? Na to bym nie patrzyla, bo z rodzina to tylko dobrze na zdjeciach sie wychodzi, chyba, że matka naprawde cos wie. Jakby ktos obrazal moja corke, tez jako matka bym odradzala, ze wzgledu na jej dobro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes jeszcze na tyle mloda, ze nie masz potrzeby marnowac sobie zycia dla tych panow, bo zaden znich po Twoim opisie mi sie nie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale on nie jest z twoja rodzina tylko z toba.. nie patrz na rodzine tylko na to co czujesz.. i jesli wybierasz po wygladzie to nie tedy droga.. po co ci chlopak ktory chce sie tylko z toba przespac ?? czy zalezy ci na tym zeby zrobic sobie dobrze i tyle? jesli wiesz od razu ze jemu zalezy na jednem to nie wiem nad czym sie zastanawiasz... a jesli chodzi o obecnego chlopaka to jak to powiedzialas nie jest bogiem pieknosci ale zalezy mu na tobie.. zawsze tak jest ze jak poznajesz nowa osobe ona cie fascynuje, zaskakuje i myslisz o niej jak o kims cudownym, ale to mija.. tak jak twoj obecny chlopak, pewnie na poczatku byl cudowny itd. tak to jest w milosci.. milo jest jak ktos nas zaskakuje i czujemy sie przy tej osobie innaczej, wyjatkowo.. ale to nie o to w milosci chodzi.. jesli mija ten okres i my rezygnujemy z tej milosci bo nie jest jak na poczatku to znaczy ze to nie milosc... wiec pomysl co czujesz do obu chlopakow .. nie patrz na wyglad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale problem w tym, że ja do obecnego nie wiem co czuje. Nawet specjalnie nie mam jak się z nim spotykać, bo albo nie mam czasu albo właśnie matka, bo się miesiąc temu dowiedziała o nas. I jak mówiłam dojdzie do zerwania (a w sobote będzie najlepszy moment) ja zacznę się wahać i skończy się na kłotni... Dzisiaj pisałam z nim oschle, bo pracuje akurat na 2 zmiane i ja rano byłam w szkole a teraz on jest w pracy... I złozyłam to wszystko na przemeczenie, bo nie chcialo mi sie z nim rozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli nie wiesz co czujesz to spotkaj sie z nim i powiedz mu ze nie jestes pewna swoich uczuc.. i to wszystko co jest twoim zdaniem nie tak.. tak bedzie najlepiej, bo nie masz po co sie meczyc i go zwodzic.. jesli nie wiesz co czujesz to moze znaczy ze nie jestescie dla siebie.. nie ten to bedzie ktos nowy i moze odpowiedni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słoneczko212- chyba to będzie najlepszy sposób, bo duszę w sobie to wszystko 2 miesiące... I wszyscy mają racje, że głupote popełniłam wracając do niego po tym co zrobił ;( To było na tyle poważne, że policja miała brać w tym udział...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, teraz to nie wiem... Przyzwyczajenie, może tęsknota, może "miłość". Wiem, naiwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani ten ani ten. Drugi chce cię tylko w******* i nie zostawi swojej dziewczyny dla laski która się z nim bzyknela mając chłopaka- miej tego pewność że będziesz się czuła potemfatalnie. Pierwszy jest nie dla cCiebie, sama to piszesz. Nie podoba ci się - chcesz z nim być ale go nie kochasz, boisz się być sama tylko dlatego. Ze rodzina go nie lubi to się w tej sytuacji akurat nie dziwię i bym posłuchała trochę mamy- facet cię obrażał na pewno to kiedyś zrobi ponownie... Na przykład jak go rzucisz. Zrób to. Znajdz trzeciego Bo tych dwóch to porażka przyszłościowa, koleżanka dobrze radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej teraz doczytałam wątki. Nękanie, policja, obrażanie publiczne?! Ej głupia jesteś czy co?! Szacunku nie masz do siebie?! S********j od tego świra ja nie mogę! Teraz to Ci współczuję Bo jak go rzucisz to dopiero ci nasra jak może. Duży błąd!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się przełamać no i zerwać. Może nie będzie tak źle... I może masz racje, może boję się samotności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz z psycholem budować przyszłość? Jak ci da w ryj to może się ockniesz... Nooo luuuudzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zapytaj się go czy dac mu sznurek albo tabletki kupić w aptece. Weź tej chyba się nie nabierzesz na takie p********ie o samobójstwie?! To tak jak piszesz szantaż nie prawdziwy zamiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu który poniza innych nigdy się nie zabije Bo za bardzo kocha siebie. Poza tym wierz mi jak powiesz mu baj to poczujesz ulgę. Miałam tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To czemu zawsze tak jest, że jak dochodziło do zerwania to ja panikowałam, i chciałam to odwrócić? To skomplikowane... :/ Może to przyzwyczajenie, po zerwaniu by mi w sumie brakowało tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Kamilo, człowiek który dopuszcza się nękania i straszenia oraz poniżania innych osób to socjopata i nigdy się nie zmieni. Może to taić przez wiele lat ale w końcu ponowi uderzenie i że zdwojoną siłą. Dla Twojego dobra i Twej rodziny radziłabym spierniczac od tego człowieka jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo przykrości ja i moja rodzina mieliśmy przez niego i w ogóle te jego wypisywanie na mnie ze swoją aktualnie "byłą" dziewczyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dlatego, że boisz się być sama. Miałam tak samo. Ale to szybko mija a potem poznaje się kogoś nowego. Uwierz mi jak już zrobisz ten krok będziesz czuła ulgę. Nie kochasz go Bo z Twoich wypowiedzi wnioskuję że nawet jak byś się zmuszala sama do spotkań z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytasz mi w myślach... Moje uczucia do niego nie sa stałe... I nawet nie chce mi sie wychodzić, żeby sie spotkać z nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17... Wiem, pisze chaotycznie, ale w ogóle na niczym się dzisiaj skupić nie mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×