Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mama Mamusia Muminka

Czy mieliście w dzieciństwie swój pokój?

Polecane posty

Gość gość
nie mialam bo wychowywalam sie w mieszkaniu skladajacego sie z kuchni i pokoju, nie bylo nawet lazienki i tak przez 10 lat :( smutne ale tak bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie tez :( alkohol niestety byl czestym gosciem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie awantury, krzyki, brak pieniędzy, przez to stałam się nerwowa, jedyne co umiem to chodzić po lekarzach i komornikach, by sobie życie ułatwić i biegać po różnego typu urzędach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam wychowywali mnie dziadkowie ,były dwa pokoje jeden mój ,ogromny bo to stare budownictwo było i kiedyś były takie duże pokoje ,a dodatkowo dziadek zrobił mi na strychu pokój z hamakiem gdzie bawiłam się z koleżankami i nikt tam nie przyłaził ,potem jak miałam 14 lat przeprowadziłam się do mamy i też miałam swój pokój .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam wlasny pokoj. Wspolczuje wam dziecinstwa :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wagoniczek 2x3,5 m dzielony z bratem o 7 l.starszym.Ale bylismy i jestesmy fajna rodzinka,wiec traumy nie mam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my byliśmy w trójkę w jednym pokoju a mieliśmy dom 200 metrów tylko nie wykończony bo matka z ojcem zaczęli pić :( i tak już zostało aż ojciec umarł, a ja uciekłam na drugi koniec polski matki nie widziałam już 10 lat nie wiem czy żyje , i nie chce wiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam swój pokój. Mielismy dwupokojowe mieszkanie. Rodzice spali na sofie w dużym pokoju a ja mialam mniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 6 roku życia byłam z młodszym o 3 lata bratem w pokoju. Kiedy poszłam do pierwszej klasy miałam już swój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa male pokoje, jeden zajmował ojciec alkoholik wiecznie pijany, drugi ja, moja kochana biedna mama i brat. Kłótnie o pieniądze na wódke, bicie, bieda to moje dzieciństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy osobny pokój jest wyznacznikiem szczęśliwego dzieciństwa?? Bo na to wychodzi po większości wypowiedzi. Ja do 2 klasy dzieliłam pokój ze starszym bratem a potem już osobno. Teraz sama mam dzieci w wieku szkolnym i dziela jeden pokoj i jakoś im krzywda się nie dzieje. Nie stać mnie na większe mieszkanie i nic na to nie poradze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czytam was i wszędzie alkoholizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam pokój z siostrami. czasami było ciasno, ale za nic nie zamieniłabym moich sióstr na swój pokoj. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za kazdym razem sie upewniam, ze jakies 70% kafeterianek to patologia spoleczna, ktora w realu nawet nie ma kolezanek i tu chce z kims "pogadac". Ja mialam swoj pokoj, nie bylo alkoholu, moje dziecko tez zawsze bedzie mialo swoj pokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz dlaczego tak chętnie piszą o tym alkoholizmie rodziców ,aby potem się pochwalić jak na ludzi wyszły i osiągnęły aż tyleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee mimo dna i patologi jakie doznały w dzieciństwie i zaraz się zacznie o tym pisanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika8888
Ja mieszkałam w jednym pokoju z rodzicami:) przez 17 lat, mój starszy brat mieszkał z dziadkiem w drugim. Nie uważam tego za traumę, miałam bardzo fajne dzieciństwo. Później się wyprowadziłam i mieszkałam sama, wtedy to dopiero smutno mi było i co chwilę jeździłam w odwiedziny do rodziców:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×