Gość gość Napisano Grudzień 4, 2014 Zacznę od tego ze od kiedy pamiętam święta w mojej rodzinie wyglądały tak ze do babci zjeżdżała się cała rodzina mojej mamy czyli brat mamy z rodziną, siostra mamy z rodziną i moja mama z tatą i nami - w sumie jakieś 25 osób, wigilii bardzo często była u babci ale z czasem jak zmarł dziadek zaczęła być u każdego po kolei, nigdy tego nie lubiłam, bo bywało ze miejsca było naprawdę mało a ludzi ogrom ale... całe kuzynostwo dorosło, ja wyszłam w zeszłym roku za mąż i chciałam w tym roku zrobić wigilie u nas w mieszkaniu. Sęk w tym ze chciałam zaprosić tylko rodziców, teściów, brata męża z żoną, moją siostrę z mężem i mojego brata (być może z narzeczoną już wtedy) , czyli jakieś 12 osób razem z nami. Szczerze nie mam ochoty robić świąt dla jakiś 40 osób które musiałabym zaprosić jak robiłabym wigilie "po staremu" + rodzina męża, poza tym najzwyczajniej w świecie nie mam tyle miejsca, tyle stołów, krzeseł, nakryć .... W rodzinie już zaczynają się krzywe komentarze ze wyszłam za mąż i przełamuje rodzinną tradycje, że nie chce nikogo na wigilii widzieć itp. Babcia ma pretensje ze mojej mamy nie będzie na wigilii u nich przez moje widzimisię. Nie wiem co mam zrobić, przecież nie zaproszę na wigilii 40 osób bo to jakiś kosmos ! Wyszłam za mąż i moja rodzina się powiększyła, przecież normalne ze mój mąż woli spędzić święta ze swoimi rodzicami a niżeli z moją ciotką czy wujem ! Przecież nie wywalę rodziny męża z wigilii żeby zrobić miejsca mojej rodzinie! Nie wiem co mam zrobić, nie wiem jak się zachować ! Pomocy ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach