Mam 22 lata i jestem dziewicą...

Mimo iz mam już 22 lata to nadal jetem dziewicą. Gdy chłopaki pytaja mnie o to boję się przyznać do prawdy. Co tak naprawdę o tym sądzicie?

no i co w tym dziwnego ?

takich tematów było wiele . Masz prawo wyboru , nie możesz sie zmuszać , podejmuj trafne wybory

Na tym forum są ludzie co są po 30 i nie uprawiali seksu

To zależy jeśli kobieta jest nieatrakcyjna i jest dziewicą to nic dziwnego, ale jeśli jest atrakcyjna to powód do dumy, a nie do wstydu.

Ja bym sie ucieszył jakby mi tak moja powiedziała, niestety dziewica nie była mi dana, trafiłem używaną cipke, a szkoda, bo bycie tym pierwszymi oby jedynym, przynajmniej dla mnie ma dość duże znaczenie

Ja też mam 22 i dziewica i jestem zadowolona z tego Nie mam zamiaru szmacić się z byle kim, Jeśli spotkam swego pisanego mi, to samo się ułoży Jeśli nie spotkam to wolę być dziewicą, dobrze mi z tym szanowaniem się. Ja mam wybór i mogę być dalej dziewicą,a puszczalskie już nigdy dziewicą nie będą.

No właśnie o to chodzi że chciałabym jednego jedynego mężczyznę któremu się oddam. Ale w dzisiejszych czasach ciężko być pewnym czyiś uczuć. Z tego względy zastanawiam się czy to dalej ma sens...

bo niby każdy chce dziewice, a jednocześnie łatwą kobietę . Tu jest sprzeczność Jedno wyklucza drugie ..

a ja nigdy nie dam polakowi. gardze nimi.

pewnie wolisz z murzynami i ciapatymi :D

Ja bym wolał dziewice , ale żeby nie była jakaś nawiedzona katoliczka z radia maryja ..

Jasne, najlepiej stracić z obcokrajowcem pierwszy raz, od razu walnie czułe słówka przy rżnięciu analnym, wstrzyknie potem spermę, zakażenie, HiV, dziecko i za granicę. Dalej się nie nauczyłyście, że dla tych ciapaków jesteście tylko zlewami na spermę.

ja mam 21 lat i też jestem dziewicą, chciałabym spotkać kogoś kogo będe pewna i dopiero mu się oddam, albo spotkam miłość albo nie, nie zamierzam zeszmacić się z byle kim tylko po to by stracić dziewictwo, chciałabym faceta który uzna to za zalete że na niego czekałam i się szanowałam

Ja mam 25 i jestem dziewicą. Żałuję tego jak niczego na świecie. Jak mogłam stracić cnotę, miałam z kim to się bałam. A teraz... Nie wiem co by się musiało stać, żebym z kimś poszła do łóżka. Dziewictwo to nie świętość, nie ma się czym szczycić.