Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wyrodna matka??

Polecane posty

Gość gość

Ostatnio mialam dosc szczera rozmowe z wlasna matka powiedzialam jej ze nie mialam szczesliwego dziecinstwa ze nie czulam sie przez nia kochana.Ona mi odp.ze "kochala mnie jak umiala".Po tym co uslyszalam strasznie dziwnie sie poczulam,czuje tam w srodku siebie ze cos jest nie tak.Jak myslicie czy to jest normalne ze matka tak mowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty się ciesz, że matka się tobą zajmowała i cię wychowywała, a nie podrzuciła na wychowanie starym dziadkom, a sama poszła w cug z obcym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przecież mogła cie wrzucić do beczki i postawić na strychu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma idealnych matek, zawsze dzieci mają jakieś pretensje, zarzuty. Dzieci są najbardziej ostrymi krytykami własnych rodziców. Zawsze znajdzie się coś, jakieś niedopatrzenie, zaniedbanie. Czasami rodzice [ matka] może pewnych zdarzeń po prostu nie pamiętać. albo dla niej były one mało ważna a na Twojej psychice się odbiły jakąś traumą. W tej sytuacji należy wybaczyć i starać się o dobre relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mi powiedziała " jaka miałaś matkę taka miałaś , ale miałaś " Sytuacja podobna do twojej autorko, poniżanie , bicie , ciągniecie za włosy , wyzwiska. Jak jej powiedziałam ze była niedobra matka to jej odpowiedz była jak wyżej. Dodam ,ze po jednym z pobić uciekłam z domu i juz nie wróciłam , nie miałam z nią kontaktu ale mnie znalazła jak sie dowiedziała ze mam zamożnego meza cudzoziemca. Nie mam serca do matki, pomagam jej finansowo, dzwonię udaje ze wszystko ok ale jej nie widuje i nie chce widzieć . Czytam duzo takich tematów na forum i wiem ,ze przemoc przechodzi z pokolenia na pokolenie. Cała jej rodzina taka była ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 7
Moja tez nie byla dobra. Chowala jedzenie, nazywala kościotrupem, była okropnym dusigroszem, nawet na bułkę nie dostawałam pieniędzy, jako dziecko miałam anemię i chodziłam ubrana jak bezdomna. Nigdy nie przytulila, wiecznie krzyczała, nawet nie spytala jaka szkole wybieram po podstawówce. Teraz, gdy jest przez 80-tka zrobila się bardzo dobra, kochajaca i czasem wciska mi jakies 100 zł, ale ja ich nie potrzebuje, bo mam swoje - tak jej mówię, że kiedyś były mi potrzebne. A gdy kupuje sobie kolejny ciuch, to dziwi się, ze tyle ich mam, ale nie raz wspomniałam, ze nadrabiam zaległości z dzieciństwa ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyrodna matka to byłaby wtedy gdyby cię porzuciła ,nie zajmowała się tobą lub wyrządziła ci inną wielką krzywdę.Jesli nie umiała okazać miłosci to pewnie sama jej w dzieciństwie nie miała ,więc nie oceniaj źle swojej matki tylko szanuj bo ona Ci życie dała i dbała o ciebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 7
Nie do końca się z tym zgodzę, bo matka powinna zajmować się dzieckiem, dbac o nie, a nie głodzić i kazac zakladac stare dziurawe ciuchy. U mnie tak było i nigdy jej tego nie zapomnę. Nawet miała odwage spytac czy moje dzieci odstają kieszonkowe, a sama nie dawala ani złotówki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dbanie o dziecko to takze przytulenie, cieple slowo a nie tylko wyzwiska, krzyki i roszczenia-z jakiej okazji matka sie tak zachowuje?a gdzie milosc jaka kocha sie dziecko? Jak mozna nie miec takich uczuc? Sama jako dziecko malo bylam przytulana ale mama nje krzyczala, nie bila i nie ponizala a ze nie wien czy mi powiedziala " kocham cie" coz...bo chyba nivdy nie powiedziala. Teraz mam swoja corke i zycie bym za nia oddala, na kazdym kroku daje jej tyle milosci, wsparcia, zeozumienia ile mi brakowalo. Kocham ja i zawsze jej to powtarzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 7
* dostają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 7
gość 9:08 - dobrze robisz, moja miała mnie gdzieś, wlasciwie to wychowywala mnie starsza siostra, a obcy ludzie kupowali mi buty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrozumcie jedno, kiedy rodzi się dziecko zazwyczaj jest radośc, ale zaczynają się kłopoty kompletnie na każdym polu, nie ma instrukcji jak dac sobie radę z wieloma , równolegle pojawiającymi się problemami, nie tylko związanymi z macierzyństwem. Nawet te najbardziej wykształcone nie dają rady. Naczytaliśmy się książek, oglądamy familijne filmy i to nam daje inf. jak powinno być, to samo z małżeństwami itd. dzieci dorastają, przestają być słodziakami itd. przypomnijcie sobie ile macie grzeszków:-) jedne matki wsiadają w biegu, inne nie poddają się a i tak na starśc mówią ze nie było warto ...zycie Teraz macie swoje maluszki ale poczekajcie aż staną się nastolatkami z gimnazjum, ile z was będzie miało to szczęście powiedzieć " moje dziecko jest ok na każdym poziomie"? to samo z matkami, tu zawiodły ale tam dały radę nie histeryzujcie. Kochała jak umiała- nic w tym patologicznego. ty tez robisz jak umiesz a nie jak byś chciała. Nie każdy jest artystą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 7
Ja mam już dorosle dzieci i nigdy nie postepowalam tak jak moja matka.. Na szczęście nie powielilam jej wzorca... Gdy rodzi się dziecko, to trzeba wziąć za nie odpowiedzialność, a nie obarczać trudem wychowania starsze rodzeństwo. To karygodne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję autorko,ja od swojej mamy tez chyba nigdy nie usłyszałam ze mnie kocha...jednak mam bardzo kochającego ojca i ton nauczył mnie empatii ,opiekowania się innym i dbania o innych zawsze była dla mnie jakaś taka niesprawiedliwa,dbała o nas sprzątała ,gotowała,ubierała,chodziła na wywiadówki..jednak uczuć nie potrafi okazywać..ciągle tylko krytyka... ,jednak właśnie dlatego kiedy urodziły się moje dzieci to postanowiłam zrobić wszystko by nie powielać tych wzorców choć łatwo nie było bo trafiłam na faceta (oraz jego rodzine)którzy mają serca z kamienia i nie dość że nie okazują uczuć to jeszcze przeszkadzają mi w wychowywaniu.Uwierzysz że mój własny mąż kazał mi kiedyś usunąć ciąże,ale ja uparłam się i urodziłam ,bo kocham dzieci,dzieci to największy skarb.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:20 Nie pisz bzdur. Ja nie oczekuje od mojego dziecka "bycia ok" na kazdym kroku. Ono tez ma prawo do bledow i nawet jak bedzie w gimnazjum i nasypie soli do kawy nauczycielce to mu nie wpier;dole. Moze bede musiala sie za nie wstydzic wiele razy ale to nie zmieni mojego podejscia do niego. Nie dam mu odczuc ze jest do niczego itd nie uderze, nie poszarpie. Tak robia tylko kobiety ktore nie zasluguja na to by je mianem matki nazwac bo to obraza inne matki. Ja wcale nie twierdze ze macierzynstwo jest takie piekne i rodzicielstwo bo wiele razy sie rozczarowalam i to na samym poczatku-ciaza, porod, polog i kp ale nie zalamuje sie i daje z siebie maximum bo wiem ze warto i mam dla kogo. Ile dajesz tyle dostajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie!,pominęła bym jednak brzydkie słowo "wpier..olę"-też uważam że bicie dziecka jest niedopuszczalne,a przemoc rodzi przemoc.S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba zrozumiec jedna podstawowa rzecz-decydujac sie na dziecko-bo skoro ktos zaliczyl tz "wpadke" to pogratulowac...braku rozumu i braku myslenia przyczynowo-skutkowego, ze jak rozwija sie dziecko ti od samego poczatku to MY jestesmy dla niego, a nie ONO dla nas-tego wlasnie brak bylo naszym rodzicom. I nie mowa tutaj o tym zeby dac dziecku tron i niech siedzi i ladnie wyglada ale o partnerstwo i dawanie a nie branie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie zaliczyłam żadnej wpadki oboje planowałiśmy ,a że po czasie mój znalazł inną i nagle dziecko zaczęło mi być przeszkodą ...to już nie moja wina ja swoje dzieci kocham najbardziej na świecie,a tron?hmm może by wynagrodził tą krzywdę nie wiem.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
..przepraszam ,nie mi -tylko jemu...przeszkodą.S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie uwazam za straszny blad, kiedy dziecko nie ma ekstra ciuchow , kieszonkowego ,jest strofowane , ma zakazy i nakazy .Moze uciskajace dziecko , moze niezbyt mile.Najgorsza zbrodnia u rodzicow jest manipulacja .Manipulacja , granie uczuciami , dzialania za placami dziecka , oszukiwanie i polprawdy .To jest w moim przekonaniu najohydniejsza rzecz , ktora moga rodzice zafundowac dzieciom. Jak uwierzyc takiej matce , ze ma dobre intencje i chce naszego dobra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem doskonale mój mąż też stosuje taką manipulacje i też mi ciężko uwierzyć,tylko że on nawet nigdy nie powiedział ze chce dobrze ,dlatego ja się muszę starać za nas dwoje.S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie matka biła, wyzywała ale jakoś nigdy z nią o tym nie rozmawiałam bo po co... zresztą ona zawsze twierdzi, że "nigdy nie bila dzieci"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 7
Ja nie wymagałam extra ciuchow i super jedzenia. Gdybysmy byli biedni no to ok, ale pieniadze leżały na koncie w PKO, a lodowka w domu była pusta. Tak nie powinno być. Jakies pare groszy na drozdzówkę dziecko powinno mieć To minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 7
11:31 ja tez slysze, ze jedliśmy bardzo dobrze i niczego nam nie brakowało :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wezcie pojmijcie, ze mi tu noe chodzi o to zeby kupic wypasione ciuchy dziecku, buty, wozek i zabawki ale o posiwecanie swojego czasu dla niego. Wycieczka piesza po osiedlu i karmienie kotow w zime to sa rzeczy jakie te dziecko bedzie pamietalo ze matka spedzala z nim czas, uczyla i pokazywala swiat. Ja mialam rozbita rodzine i ojciec fundowal drogie zabawki zawsze zeby sie "wybielic" i mowic jaka matka jest zla. Ona nigdy marnego slowa nie powiedzkala na niego czy na kogos innego. Efekt taki ze ja nigdy z nikogo w szkole sie nie smialam i kazdego potrafilam wspierac. Nie pamietam fulll wypas zabawek ale wakacje na wsi z mama i zabawy nad rzeka, jazde na rowerze, chodzenie do zwierzakow i karmienie krolikow-to jedynie namiastka bo nie chce opisywac wiecej nie to mam na celu. Mama nie zalowala mi 1 zl na paczka czy sok do szkoly. Nie chodzilam w markowych ciuchach ale ladnych czystych z targu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to się ciesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego wycieczka piesza tylko po osiedlu? To już nie ma ciekawszych miejsc na spacer? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×