Nie rozumiem żony

Słuchajcie mam problem. Jestesmy małżeństwem od pół roku a znamy sie od kilku dobrych lat i nie wyobrazamy sobie bez siebie życia :) ale jest jeden problem, mnie bardzo kręci seks analny a ona nie chce .....ostatnio musiałem to zrobic na śpiocha ale ona jak wyczuła ze juz tam jestem to po chwili odskoczyła..... Nastepnego dnia nie odzywała sie do mnie, nie wiem co mam o tym myslec? ......i nie wiem po co chciała wchodzić w małżeństwo skoro zamierza tak sie zachowywać.

A no pewnie,bo ona musi spełniac wszystkie twoje zachcianki Książe....

To, co zrobiles, to gwałt. Chciałbyś, żeby ona bez pytania wsadziła Ci dildo w tyłek?

Co za idiota..

Zaraz na Ciebie naśle jakiegoś murzyna z dużym .... to sie przekonasz :D

Probujesz zg****ic zone przez sen analnie i jeszcze masz pretensje ze sie nie odzywa?To ze wyszla za ciebie to nie oznacza ze bedzie spelniac kazda twoja zachcianke.Nie dojrzaly chloptas z ciebie.Wcale sie bym jej nie dziwila jakby cie zostawila i znalazla sobie prawdziwego i dojrzalego facet.

Szlag! Znowu to prawo,albo ten cymbał traktujący żonę jak rzecz,a małżeństwo jak przepustkę do ładowania k****a w tyłek żony bez pytania na śpiocha. :-(

prowo*

To nie prowo....prosze o pomoc jak ja przekonać bo to nie jest nic strasznego przecież a ona mi obiecała przed ślubem wiec ja dopnę swego

Autorze, parè dni temu był tu taki temat. To ty? Czemu jestes taki uparty z tym analem? Zona nie chce, koniec tematu. Nie rozumiesz, ze to jest wbrew naturze, i boli? I ze mozna komus krzywdè zrobic? Zyczè twojej zonie, zeby ciè zostawiła.

Jak nic strasznego, to najpierw nadstaw tylek jakiemuś homo, a potem napisz o wrazeniach na kafe. Jesteś kryptohomo, czy co?

Znajdz geja on sie da w******* w d**e bez brania na spiocha,

powiem ci że do d**y to wszystko wyszło:D