Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet bardziej zaakceptuje dziecko partnerki niż

Polecane posty

Gość gość

kobieta zaakceptuje dziecko partnera z innego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No raczej. Ameryki to Ty nie odkryłaś, Kobiety mają silnie rozwinięty instynkt macierzyński, więc nie swojego dziecka nie obdarzą takim ciepłem. Dodatkowo, jeśli jest to dziecko partnera, to dochodzi zazdrość o byłą, o dziecko... Tak zazwyczaj jest, nie ma co debatować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaakceptowałam dwójkę dzieci mojego partnera,ale one mieszkają z matką. dobrze się z nimi dogaduję a od niedawna mamy wspólne dziecko i dzieciaki też zaakceptowały naszego syna. bardziej chyba ich matka jest zazdrosna że jej były ulożył sobie szczęśliwe życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ala T. to Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wątpię ,mało jest facetów co biorą sobie kobietę z dzieckiem .A już to garstka jest taka naprawdę porządnych co zaakceptuje drudzy pragną swojego dziecka bardziej tamto olewając więc to takie pewne nie jest czy do końca akceptują. A kobiety cóż chyba głupie są że biorą sobie facetów z dziećmi ,ja nigdy nie zaakceptuje tego że mój facet ma dziecko chociaż z jego matką kontaktu nie ma bo znali się zaledwie parę mies i wpadka więc o nią zazdrosna być nie mogę a mojego faceta poznałam parę lat później , ale jestem zła na siebie że zakochałam się w takim facecie i jeszcze bardziej zła że z nim zostałam wyszłam za mąż i mam z nim dzieci i jestem zbyt słaba aby go zostawić ,więc mogę jedynie przywalić sobie głową w mur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to chyba glupia jesteś skoro tak piszesz że kobiety głupie są... ja tak nie uważam. wiedziałam na co się piszę i według mnie każdy ma prawo ułożyć sobie na nowo życie. On też wiedział,żę ja bedę chciała mieć swoje dziecko. I nie żałuję tego że zakochałam się w mężczyźnie z bagażem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam przypadek gdzie facet był z dziewczyna 3 lata oświadczył się ona zaszła w ciąze a ten odłożył ślub, później w pierwszych miesiącach zycia dziecka zostawił ją...i (!!!!) obecnie na fb od pół roku miesza z samotną mamą ona ma 4l dziecko a ten zachowuje się jakby dziecko było jego, wspólne zabawy wyjazdy etc podczas gdy biologiczne dziecko ma w duupie. Niesamowite, ludzie są naprawde dziwni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy od charakteru i innych czynnikow, wieku dziecka, postawy jego biologicznych rodzicow, czasami macocha chce byc dobra ale matka buntuje dziecko... Ja wiem ze bym nie chciala chowac cudzego dziecka i bym sie nie zwiazala z kims kto ma dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kobiety są głupie ale te co biorą sobie dzieciatych jak już .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem szczęśliwa i mam gdzieś czy inni myslą że jestem głupia, bo wzięłam faceta z dziećmi, starszego od siebie. ale smieję sięz tych, którzy tak się mi dziwili, a same mają małżeństwo bez miłości, same wychowują dzieci (wspólnymi), bo maż ma je w ...gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ala nie przejmuj się głupimi wpisami. Mój mąż też ma dziecko z pierszego małżeństwa, mieszka z nami, mamy też 5 letniego wspólnego syna. Jesteśmy normalnym małżeństwem, chłopcy kochają się na zabój. Nie każdy rodzic jest złym partnerem w nowym związku, po prostu większość kobiet jest zbyt egoistycznie nastawiona by tak naprawdę zaakceptować dziecko partnera, ale to ich problem. Ja mam cipłego, kochającego męża, z którym dzielimy się obowiązkami i dwóch, tak dwóch, wspaniałych synów i dobrze mi z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*pierwszego i ciepłego, bo zaraz analfabetkę ze mnie zrobicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację. Nie ma co się przejmować. Napisałam tylko swoją sytuację, że nie zawsze jest tak książkowo i też może być dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×