Chcę odejść od męża ale...

Rozumiem ze sie obawia. Ale nawet za te 1000 zl utrzymam soe z synkiem(podstawowe potrzeby) czynsz mi odchodzi. Robilabym jakies zakupy do domu. Kwestia tego ze kupe czasu musialabym z nia mieszlac.

On chce jechać SAM za granicę bo pewnie chce tam sobie nowej baby szukać. Jakby cię kochał to by chciał żebyście wszyscy pojechali, szczególnie że dziecko jest małe więc bez problemu szybko nauczy sie języka. Niewdzięczny nygus, jak w ogóle takie bydlę się nie wstydzi byc na utrzymaniu tesciowej???? ile macie lat tak w ogole?

Mam taki plan. Duzo rozmyslalam, od dluzszego czasu i jestem juz tego pewna. Zwyczajnie sie boja, ale to chyba normalna i zdrowa reakcja. Dokladnie, woli siedziec na d***e niz pracowac za 1500..

po prostu spakuj go i wystaw walizki za drzwi, tylko mam nadzieję że nie jest u was zameldowany? bo jak zameldowany to chyba nie można wyrzucić :/

Juz raz wyjechal za granice. Pewnego razu gdy byl na urlopie i poszedl do toalety zauwazylam rozmowe z jakas oblesna rumunka. Serduszka buziaczki itd. A miesiac temu dowiedzialam sie ze w lutym mnoe zdadzil w polsce z przyjaciolka...

Zameldowany jest u ojca. Ja mam 21 on 24. Gdy dowiedzialam sie o zdradzie doszlo do szaepaniny bo nie chcialam z nim spac. W rodzonie zrobil ze mnie psychopatke ktora bez powodu sie na niego rzcila. Krew mnie zalewa.

to wy jeszcze dzieci jesteście.. ale sobie wzielas męża... szok. Niestety jedyne wyjscie to rozwod. Tyle że licz się z tym że on pewnie ucieknie za granicę i nie bedzie placil alimentow, bo od razu widac ze to śmieć.

A mnie najbardziej dziwi,ze Twoja matka chce utrzymywac swojego ziecia nieroba i jeszcze jest po jego stronie.Dziewczyno to Twoje zycie-nawet sie nie zastanawiaj.

Autorko uciekaj od niego puki młoda jesteś i zdążysz sobie jeszcze ułożyć życie z kimś kto zadba o Ciebie i synka! Twoja mama gadać i tak będzie, ale z czasem kiedy zobaczy, że odżyjesz zmieni zdanie! Dla rodziny rozwód dzieci zawsze jest ciosem, bo kiedyś jak to tak rowodzić się? Nie myśl o mamie, pomyśl o sobie i synku! Dziecko w takich warunkach na pewno nie będzie się dobrze wychowywać. Twój mąż ma was gdzieś, gdyby mu na was zależało, zlapał by jakąkolwiek pracę chociażby za te 1500 zł, to też pieniądz, a skoro nie płacicie za czynsz, plus jeszcze twój 1000 mielibyście stabilnie, no ale jak osioł nie chce, bo wielce Panu nalezy się 3000 zł...??? Za co niby? Nikt ot tak nie dostaje na starcie 3tys! Czy on wie w jakiej Polsce żyje?? Albo pozwól mu wyjechać, niech jedzie, kase posyła na dziecko, a bynajmniej będziesz mieć spokój... Uciekaj, puki jeszcze masz szansę na nowe życie! Powodzenia !

może ma nadzieję że on się zmieni, ale raczej wątpie

Napisze mi na kartce ze zobowiazuje sie tyle i tyle płacić i do kiedy a jak nie to sąd.. .

Myslicie ze powinnam jej powiedziec o swoich zamiarach? Ze postanowione? Czy po wszzystkim?

ja bym powiedziala teraz i miala ulozone argumenty na kazda watpliwosc mamy . Jakby nie bylo ona utrzymuje was i powinna wiedziec , co postanowilas.To swiadczyloby o szacunku dla niej , nikt nie lubi , jak za plecami cos sie dzieje , zreszta nie sadze, bys to mogla ukryc . Coz takie zycie jest , ze czasem trzeba wybrac mniejsze zlo . Twoj maz zwyczajnie nie chce dorosnac do twardego , odpowiedzialnego zycia . Zycze powodzenia dla ciebie i twojej mamy . Na pewno przyda sie duzo sily , zaparcia i detrminacji , bo wazne zadania przed wami . Elena.

I właśnie tej rozmowy sie boje. Jakoś to bedzie. Dziekuje serdecznie.

nie bedzie to zapewne latwa rozmowa.Dobrze uloz sobie argumenty i spokojnie tlumacz mamie , jak to widzisz .Nie dasaj sie, nie obrazaj ,nie trac cierpliwosci , nabierz duzo sily przed rozmowa . Mamie potrzebny bedzie czas , by oswoic sie z mysla, ze to nieodwolalna decyzja . Bedzie dobrze , jesli nie bedziecie ze soba walczyc a wspolnie isc do przodu . Takze glowa do gory . Elena.

Powiedz matce szczerze jak jest miedzy Tobą a mężem, powiedz o tym jak Ty się czujesz, czego od niego oczekujesz, a on tego nie robi, powiedz, że chcesz lepszej przyszłości dla synka, a z nim na pewno takiej nie będzie mieć... Walcz o swoją przyszłość, matka nawet jeśli zaakceptuje Twoja decyzję, to i tak będzie to dla niej ciężkie i bolesne, ale z czasem sama zobaczy, że podjęłaś dobrą decyzję :) trzymam kciuki

Rozmowa poszla srednio. Matka upiera się i namawia na terapię malzenska.. Jestem przekonana że to nic nie da. Polepszy się na 2 dni i wszystko wróci.