Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jakie są wasze stosunki z teściową?

Polecane posty

Gość gość
nie warto cieszyć się z cudzego nieszczęćia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ze swoją mam bardzo dobre stosunki, święta spędzone wspólnie , jeden dzień u jednej babci, drugi u drugiej. Teściowa wychowała nam dwoje wnucząt wspólnie z moją mamą. przyjeżdża jak chorują, a oprócz tego ma pod opieką jeszcze swoich rodziców już po 80 dobrze. moje dzieci wolą teściową niż moją mamę. mówią że się bardziej z nimi bawi. pamięta o urodziach dzieci i moich też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jaka jest teściowa , zależy jaką jest kobietą jeśli jest z siebie zadowolono na, ma swoje pasje, to nie będzie się czepiać innej kobiety w tym wypadku synowej, a jak jest niezadowolona , gderliwa to nie wiem jaka byłaby synowa zawsze się do czegoś przyczepi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to szczęście że trafiła mi się super teściowa, traktuje mnie jak córkę której nie ma, jak trzeba zajmie się wnukami, ugotuje itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cześć, u mnie chyba nie mozna mówic o jakichkolwiek stosunkach, raczej znikome, mieszkamy 500km od tesciow(jednych i drugich) i widzimy sie kilka razy w roku (na 2-6 dni). Tesciowa jest raczej skryta osoba, ale kocha syna i mnie chyba też, a przynajmniej lubi. gdy zapyta o coś o czym jeszcze nie chcemy rozmawiac to mówie "ze jeszcze nie wiemy" albo cos w tym stylu i nie naciska. szanuje to że jesteśmy małzenstwem i nie próbuje zawłaszczys sobie syna jak tu u niektórych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Ja mam wspaniałą teściową,.Nadal pracuje więc za wiele nie może nam pomóc.Mieszkamy osobno, ale jesteśmy z sobą w kontakcie.Jest chętna pomóc mi przy dziecku. Gdy jest weekend dzwoni i pyta czy może na chwile nas odwiedzić.Nigdy nie przychodzi bez zapowiedzi.Dałam Jej nasze klucze do mieszkania, żeby mogła przyjść kiedy ma ochotę.Przyjęła bez entuzjazmu.Mówi że nie w jej stylu wchodzić do domu gdy nas by nie było.W ubiegłym tygodniu w weekend poszłam z mężem do kina.Babcia spisała się na medal, nawet ugotowała nam pyszny obiadek. Teściowa lepsza od mojej mamy która boi się zostać z wnuczką. i cokolwiek zrobić przy moim dziecku. Też pracuje, młoda babcia- ma zaledwie 50 lat, chodzi na fitness, basen.Czyli w pretensjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jestem tesciowa od 10 lat i to co napisałaś to bzdura.Żadna tesciowa nie bedzie gderać jesli synowa będzie pamiętać że to ona jest matką dziecka.Nie bedzie się podwieszać teściowej,rościć pretensje że teściowa coś powinna,bo nic nie musi.Może jeśli zechce albo a się ją grzecznie poprosi. Bo jeśli uważa że urodziła dzidziusia dla babci to zaczynają się schody.Tak było w moim przypadku.Znosiłam jaśnie pani humory,bo przypomniała sobie po ślubie i ur.dziecka że nie zdązyła w 6 lat po ukonczeniu studiów zacząc doktoratu,kiedy mój syn już go kończył kiedy brali ślub. Rywalizacja o dokument w związku wzięla górę.Uważala że to ja pownnam się tak sprężyć żeby ona mogła swobodnie sobie żyć i mieć czas na to.Czyli przejąc obowiązki.I tak zaczęły się schody.Wszystkich przejąc nie mogłam,bo pracowałam ale sprężałam się tak że czasem mi brakowało doby(przedszkole,szkoła,obiady etc),choc kontakt był żaden,tylko z synem i wnuczką.Synowa mowiła ze nie lubi dzieci i poswięcać się nie myśli,to usłyszałam na własne uszy. Dzisiaj się nie znamy,moja pomoc fizyczna i materialna poległa,nikt nie pamięta tego dobrego przez 10 lat.Nawet syn zapomniał,tak mu zrąbała mózg,że uwierzył w to co mówi..Warto było????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×