W moim życiu uczuciowym nuda

W moim życiu uczuciowym nic się nie dzieje.Zupełnie nic. Juz trzeci rok zaczynam samotnie. Mieszkam w dużym mieście,wiec wychodzea do ludzi wychodze i nadal nic. Na przystankach, w sklepach, w kawiarniach ba nawet na spacerze czy jeszcze do niedawna na rowerze,albo same pary od nastolatków do 80 tki.Albo sami emeryci,jak młodsi to zajęci z żonami, dziećmi,albo same kobiety. Mam wrażenie,ze jeśli są jacyś wolni mężczyźni,z chwila gdy przekraczam próg domu -uciekają i chowają się. Ostatnio u dentysty-same baby.U mechanika samochodowego-emeryci.Wyjde do miasta-sami sparowani. Albo mam pecha,albo to przeznaczenie. Panowie(wolni)gdzie jesteście?

tu samotnych nie ma. są tylko tacy, którzy robią chwilową przerwę dla dysko relax. szukasz kogoś na poważnie? może poszukaj na sympatii?

Jesteśmy, tylko pewnie jesteś wybredna i ciężko sprostać Twoim wymaganiom:)

Weź mnie nie strasz.Z Sympatii zwialam juz dawno.Pisali albo żonaci, albo w separacji(tak,jasne),albo wolni chętni na seks tylko. Nie wchodzenia w to. Z paroma się spotkałam,ale zrezygnowała.Jeden ze mnie zrezygnował. Pierwszy na spotkanie przyszedł po jednym głębszym.drugi ciągle gadal o seksie,kolejnemu nie podpasowalam tak ogólnie,jeden był nie za czysty, bez zębów,nie ta bajka. Gdzie jest ten jeden ale normalny?

No właśnie pisze,ze nie mam dużych wymagań Ważne aby: -nie miał żony -nie był alkoholikiem -nie był pasożytem -nie był maminsynkiem(tez z takim się spotkałem) - codziennie się myl -nie bil mnie -nie zdradzał mnie -nie chciał wolnego związku. - nie wyśmiewał mnie ani moich przyjaciół -nie kłamał -dotrzymywać słowa. Chyba nie są to jakieś wygórowane wymogi?

@Fjarilll, Możesz napisać do mnie (dev.marcinmarcin@gmail.com). Nie wiem ile masz lat ja mam 26, Jestem wolny, chętny itd. Możesz sprawdzić mój poprzedni wątek gdzie więcej mówię o sobie.

Marcin-bardzo mi Milo:) Ale mam juz skończone 37 lat. No nie ułożylo mi się jeszcze ,co zrobić. A tak się cieszylam,ze mój były związek to jest to i że w końcu spotkałem bratnia dusze.A tu nie ma tak łatwo. Pozdrawiam.