A czy ktos sie zawiódł tym darowaniem paczek ubogim?

No własnie bo ja rok temu się zawiodłam na ludziach... Chciałam komuś pomóc ale nie tak przez pośredników tylko osobiście poznać jakąś rodzinę i coś im kupić. Poszłam do mopsu, dowiedziałam sie kto jest takim najbardziej potrzebującym. Zrobiłam im takie zakupy jakie sama sobie nigdy. Wózek na zakupy to ledwo uciągnęłam taki był wyładowany. Pojechałam do tych ludzi i nawet dziekuje nie usłyszałam. Za to zawodzenie, że a to to się nie podoba a to tego nie jedzą...

zabralabym ten wozek spowrotem :P sry

Musiscie się przyzwyczaić bo biedni ludzie są jebnieci. Ważne tez z jakiego powodu są biedni, jesli to nieroby i pasożyty to na pewno będą wybrzydzac.

Zapewne są rozczeniowi bo sami nie mogą liczyć na czlonkow swojej rodziny i przenoszą ten zal na zewnątrz.

ja bym się cieszyła nawet z paczki ryżu