A mi jest smutno, że zbliża sie ten przeklęty rok 2015

lata powinny trwac 2 razy dłużej a człowiek powinien starzeć sie dwukrotnie wolniej. Przed chwilą 19 lat, za chwile 21, czas chyba przyśpieszył odkąd stałam sie pełnoletnia :(

Nawet mi nie mów, ja zaczynam panikować jak myśle o tym, że zaraz koniec roku, kolejny nowy rok, jestem coraz starsza i w ogóle..

rok to tylko data, liczą się wydarzenia w Twoim zyciu ,a nie jakaś liczna bo ona nic nic znaczy

po 18 lata lecą coraz szybciej :)

Nie będzie tak źle.;-)

Jeszcze nie tak dawno temu, moja babcia miała 80 lat i chodziła, teraz ma 84 i jest od 3 lat przykuta do łóżka/wózka i z tego powodu jest mi smutno.:(

Ach o to chodzi.. Moja babcia zmarła w czerwcu i tez strasznie cierpiała bo bardzo w ostatnim czasie zaniemogla. No ale przynajmniej juz nie cierpi tylko ma tam dobrze :-) Staraj się jak najwięcej być przy swojej babci i nie pozwól jej myśleć o tym wszystkim.

Moja babcia bardzo lubi, jak jestem przy niej, dlatego na Święta jadę Ją odwiedzić. Teraz nie ma lekko, bo opiekuje się nią ciocia, która jest nerwowa. Babcia by chciała, żebym Ją zabrał ze sobą. A co do wspomnień, to w dzieciństwie (lata 80-te) i w okresie nastoletnim (lata 90-te), pomagałem babci ucierać mak na makowiec na Święta, oraz razem lepiliśmy pierogi. Gdy miałem 20 lat, lekarz otruł babcię, że ledwo Ją odratowaliśmy i nabawiła się parkinsona, a 3 lata temu, dostała udaru, jak była w mieszkaniu, które odziedziczyła w spadku po swojej starszej siostrze.:( Później się okazało, że osoba, która była z babcią, zawiadomiła pogotowie dopiero po 11:00, a babcia dostała udaru z rana i przez to nie chodzi, choć ma rehabilitanta, którego lubi. W/w osobnik, utrudniał Nam kontakt z babcią, w dodatku zna tych komunistycznych sędziów, dzięki czemu wyłudził od babci mieszkanie.:/

Mi troche też. Chociaż licze na to że w 2015 będzie lepiej. :-P Ale chyba jesteś z tego samego roku co ja. Chociaż ja teraz tak naprawde będe mieć dopiero 20 bo jestem z ostatniego dnia, wiec tak jakby o cały rok mam mniej :-D

A mi smutno bo to będą pierwsze święta bez babci. A byłam z nią bardzo związana. Powierzałam jej sekrety, więcej wiedziała o mnie niż moja mama :-)