Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SmutnechwileAgi

Mój chłopak nie umie przyznać się do błędu i jest bardzo zaborczy

Polecane posty

Gość SmutnechwileAgi

Witam. Mam duży dylemat związany z moim chłopakiem. Jesteśmy razem od roku, ja mam 19 lat, on 21 lat. W naszym związku bywa tak, że często się o coś sprzeczamy, czasami nawet bardziej pokłócimy, z różnych powodów. Bywają sytuacje burzliwe i pełne napięcia. Nic dziwnego by w tym nie było, gdyż mamy odmienne punkty widzenia i obydwoje jesteśmy uparci. Ale problem pojawia się w tym, że mój chłopak nie umie przepraszać. Nigdy jeszcze nie przyznał się do winy. Najgorsza sytuacja zdarzyła się wczoraj. Byliśmy na wycieczce w zoo razem z jego kolegami. Mój chłopak przy swoich kolegach normalnie fiksuje. Zmienia się o 180 stopni. Zaczęli oglądać się za innymi dziewczynami, rzucali między sobą chamskie komentarze typu "mm, ta jest dobra", "patrz jaka sztuka" albo "dobra dupa" a mnie całkiem mieli w d***e. Ja przez cały ten czas nic się nie odzywałam. Mój chłopak, nawet nie zwrócił na to uwagi. Byłam bardzo zła. Cały dzień był koszmarny. Gdy wróciłam wieczorem do domu, on po jakimś czasie zadzwonił i zapytał się o co mi chodziło, że takie fochy robiłam. Powiedział że mu wstyd było za mnie. Zaczął krzyczeć i mnie obwiniać. Gdy mu powiedziałam o co mi chodzi, wyśmiał mnie i powiedział że jestem głupia, że o takie pierdoły się obrażam. Według niego to były tylko żarty, bo przecież "każdy facet tak robi, to takie naturalne odruchy" itp. Dla mnie to był okropny cios. Przestałam mieć do niego takie zaufanie, jak miałam przedtem. Zranił mnie tym i zawiódł. Najgorsi są ci jego koledzy. Oni go strasznie nastawiają na złą drogę. Żaden z nich nie ma dziewczyny na stałe - nie bez powodu, po prostu oni twierdzą że być w związku jest głupie, lepiej być wolnym i zaliczać panienki jedna po drugiej i się tym chwalić publicznie. Bez przerwy mu mówią teksty typu: "a daj sobie z nią spokój" , "nie angażuj się w to tak", "baby to baby, możesz mieć ich ile chcesz" Bez przerwy wyciągają go gdzieś na piwo, na imprezki itp On im nie umie odmówić, zawsze za nimi lata i się podporządkowuje. Wkurza mnie to, że oni są dla niego takim guru. Tak jakby nie miał swojego rozumu. Gdy jesteśmy sami, to jego zachowanie jest wręcz cudowne. Dzisiaj mu to wygarnęłam. Po 45 minutach kłótni przez telefon, skończyło się tak, że ja się rozpłakałam a on skwitował że jak sobie przemyślę swoje zachowanie to mam mu dać znać bo jak na teraz to on ma mnie dość. A przecież to była jego wina, to on mnie skrzywdził, a nie ja! Nie umiem go przegadać. On jest taki zaborczy i pewny siebie że nic go nie złamie. Ale taki jest tylko w stosunku do mnie, bo na kolegę nawet głosu nie podniesie, nawet gdy oni zrobią mu coś złego... Dlaczego tak jest ? Co mam robić ? Nie chcę się z nim rozstawać bo go bardzo kocham. Proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech sie nie przyznaje kiedys sie nauczy :P a jak nie - tego kwiata to pol swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe. Wilk gryzie owieczke, ale owieczka tylko beczy i beczy, nie odejdzie bo kofa wilka. lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnechwileAgi
Ciężko jest się rozstać z kimś kogo się kocha. On też często udowadnia mi swoją miłość. Przyjeżdża do mnie po pracy nawet kiedy jest zmęczony, spędzamy dużo czasu, każde wolne weekendy itd Ale bywają też chwile takie że bardzo mnie rani. Boli mnie że nie umie przeprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może najwyższa pora bys też się zaczęła ogldać za innymi? On odnajdzie tanią su/kę, a Ty wartościowego faceta i oboje bedziecie happy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosc nade mna swieta racja. zacznij sie ogladac za facetami i glosno przy nim komentowac. poszukaj kolezanek albo jeslli takowe masz to rob to samo co on. albo dotrze do niego albo sie rozstaniecie i wierz mi klapki spadna z oczu jak przebolejesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzcie mi, nie ma żadnego chłopaka;) Autor/ka tematu siedzi tu całymi dniami i wymyśla tego typu historyjki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czego ty od nas oczekujesz? Skoro zaznaczyłaś, że nie chcesz się z nim rozstawać? A tylko takie rozwiązanie byłoby najlepsze. On się nie zmieni. Skoro od roku tak się zachowuje to taki już będzie. Potem będzie tylko gorzej. Zobaczysz. A swoją drogą z tego co piszesz to taki jeszcze dzieciak, który chciałby i mieć dziewczynę i mieć kumpli. A z tego nie wyjdzie nic dobrego. Mój brat też taki był. I efekt jest taki że płci alimenty i mieszka z mamą w wieku 27 lat bo żadna nie chce na dłużej dużego dziecka. A wracając do twojej sytuacji to że się kłócicie też dobrze nie wróży. Ja też tak miałam, ale cały czas wierzyłam że kiedyś się zmieni. Że zacznie szanować mnie i nas. I że kiedyś nauczy się przepraszać. Bo też nigdy nie jest winny i słowo przepraszam nie przechodzi przez gardło. Zakończenie jest takie że rozwodzimy się po 10 latach bo mnie już zabrakło wiary, że będzie inaczej i siły na udawanie że jest dobrze i fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nastepna panieka bez godnosci i honoru:O Pozwalsz mu soba pomiatac, wiec niby dlaczego on ma cie szanowac? Pomysl chwile....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×