Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chcę żeby dziewczyna brata tutaj przyjeżdżała

Polecane posty

Gość gość
Ok, rozumiem. Ale strach ma wielkie oczy i wszystkiego z czasem mozna sie nauczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i ja bym na twoim miejscu rozejrzala sie za stazem, tam sie uczysz i nie jestes pelnoprawnym pracownikiem masz prawo czegos nie wiedziec, mniejszy strach. wynagrodzenie fakt niskie ale od czegos trzeba zaczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie akurat to, czego się boję, często się sprawdza.. niestety. i przybiera taką formę, że muszę chodzić na terapię... ja mam też gorsze przeżycia z dzieciństwa, byłam nawet molestowana, ogólnie jestem porypana..ale gdzieś w środku wiem, jaki mam potencjał, tylko muszę dojść ze sobą do porządku, bo przeżywam kryzys od 4 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet bezpłatny to myślę, że cenne doświadczenie. Tylko na jakiej podstawie mają mnie na niego przyjąć, skoro jestem po ogólniaku i nie jestem na żadnych studiach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje. I rozumiem, ten nie lubie za bardzo przebywac wsrod ludzi, ktorych nie znam. Nie potrafie sie otworzyc,najlepiej i swobodnie czujesie przy bliskich znajomych. no ale pracowac trzeba i sie przelamywac, niewiele jest tez prac z malym kontaktem z ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wejdz na str swojego urzedu pracy i poczytaj o stazach. Wystarczy miec szkole srednia i byc osoba bodajze do 30r.z.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę jeszcze o studium. Tylko jak sobie pomyślę o praktyce.. dla mnie naprawdę są przerażające wszelkie rzeczy manualne wykonywane przy innych ludziach. Miałam tak właściwie iść i na studia, i na technika farmaceutycznego w weekendy, ale odwiedli mnie od pomysłu studium 'najpierw się wdroż w studia'. Tak się wdrożyłam, że aż zrezygnowałam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz na bank czytalam twoj temat, tam tez pisalas o tych czynnosciach manualnych, ze przez nie nie ida ci studia. Musialabys sie przelamac i noe rezygnowac tak latwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to tak. Gość na terapii mi powiedział, że mam takie schizy, bo moja matka wyręczała mnie od małego we wszystkim i mówiła, że nie mam zdolności manualnych. Jak ona nawet potrafiła mi kazać czegoś szukać, ja tego nie znajdywałam i ona przylatywała, krzycząc 'ty sieroto, nie umiesz nic znaleźć' (oczywiście najczęściej nie było tej rzeczy, bo znajdowała się w innym miejscu), potrafi tak robić po dziś dzień; z tym, że nie krzyczy tak już, tylko przychodzi i sama szuka O_O nawet mój brat jej zwraca uwagę 'co ty w ogóle robisz, jak ją traktujesz, nie ufasz jej?'. Dla mnie to już nie ma znaczenia, od paru lat moja samoocena tak spadła, że już chyba gorzej się nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej tez tak mialam. I teraz nawet jak ktos w pracy prosi mnie abym costam skads przyniosla to mam taki metlik czy znajde, cos w tym jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja na tych studiach bałam się i tego, że czegoś nie umiem (i miałam pustkę w głowie), i zdolności manualnych, i tego też nie lubiłam specjalnie (bo jakieś tam czynności praktyczne jednak lubię; typu rysowanie np.). Jak sobie pomyślałam, że mam się bawić w laboratorium do końca studiów - to... Ale nieważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest jakis taki brak wiary w siebie, i tutaj widać, kto mi to zrobił... Najlepsze jest to, że nie miała powodu, żeby tak mnie upominać, bo przecież szukana rzecz była gdzie indziej.. ale w głowie zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj się dziewczyną brata. Będą sobie siedzieć u niego, ty nie musisz przecież z nią gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zobaczysz, jak podejmiesz jakas prace i sie wdrozysz zdasz sobie sprawe, ze ten strach byl niepotrzebny. Chociaz mozna zdawac sobie z tego sprawe a ten strach i tak jest, to chyba normalne, nie wolno sie przejmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta poprzednia praca to była w sztabie wyborczym, w sumie dzięki niej się bardziej oswoiłam z tym wszystkim. Szkoa, że się skończyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie chciałabym odłożyć na kurs językowy i prawo jazdy (prawo jazdy to moje marzenie od lat... mimo niezbędnego manuala ;)). Myślę też, żeby w końcu próbować zrobić to, co planowałam w czasie wolnego roku przed pierwszymi studiami - jechać na camp America albo jakikolwiek wolontariat zagraniczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty chyba po prostu nie chcesz studiowac ... jakby ci zalezalo na studiach to zostalabyś na tamtych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do spelnienia :) choc z tym campem przyznam zacny plan :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że Camp akurat sporo kosztuje. A inny wolontariat zagraniczny...jest masa opcji i nie płaci się aż tak, albo np. wyjazd na farmę organiczną, i przemieszczasz się z farmy na farmę :P tylko angielskiego muszę się douczać.. bo myślę, że za mało umiem, nadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty mieszkasz z dwoma bracmi i rodzicami w 2pokojowym mieszkaniu? Niezle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Bracia w jednym pokoju, drugi pokój przedzielony regałem i ja sama w jednej połówce.. szkoda ze oni z jednej poważnej przyczyny nawet wyprowadzić się średnio mogą (choć jeden planuje, bo dostał podwyżkę w pracy i moze jakimś cudem mu wystarczy)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×