Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasi dziadkowie, bądź rodzice opowiadają wam o swych przeżyciach z wojny?

Polecane posty

Gość gość

Jeśli tak to słuchajcie tych historii z uwagą bo wiedza ta może się wam przydać w przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie historie są ciekawe, ale niestety moi dziadkowie nie żyją już :( A rodzice urodzili się w latach 70tych, a więc nie pamiętają wojny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi dziadkowie i jedni i drudzy, nigdy nie chcieli za bardzo, ale ja się nie dziwie, straszne przeżycia, jak mówili to tylko z własnej inicjatywy, jedna babcia miała 6 czy 7 lat, ale pamięta bardzo wiele, przede wszystkim głód, to straszne, a jej mąż, a mój dziadek to z kolei ma ironiczno-śmieszne opowiastki z wojny-powaga, nie wiadomo czy płakać, czy śmiać się, normalnie Dolas :) Drugi dziadek podobno miał dość nieciekawe przeżycia-opowiadał je tylko raz moim rodzicom, ale ja byłam niemowlęciem, rodzice mi nigdy również nie opowiadali jego historii i może to i lepiej? nie wiem, ale jak już byłam nieco starsza i uświadomiona o tym etapie historii, wiedziałam już, że ten "tatuaż", który nosi i skrzętnie ukrywał to nie zwykła dziara, ale no niestety, coś gorszego. Straszne i niech się historia nie powtarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego właśnie powinniśmy znaleźć czas dla swoich dziadków chociażby po to aby wysłuchać ich historii których może nikomu nie opowiadali a bardzo by chcieli zdjąć z siebie ten ciężar tajemnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety mój dziadzio nie żyje, ale opowiadał, że w czasie wojny (pod koniec) pracował w Tarnowie, były tam często łapanki, ale on jako, że pracował w jakimś zakładzie - miał przepustki i dzięki nim mógł iść ulicą i nie bać się, że go zgarną (ale mówił, że i tak się bardzo bał). Był raz świadkiem jak na takiej stołówce, gdzie jedli niemcy pracowała młoda żydówka, mogła mieć kilkanaście lat, do 20. Była wiecznie strasznie głodna, raz niemcowi spadł na podłogę chleb czy coś w tym rodzaju, Dziadzio nie pamiętał dokładnie co mu upadło, to ta dziewczyna klęknęła i zaczęła to jeść prosto z podłogi, to niemiec ją zastrzelił ... :):) koszmar Mówił też, że często na ulicy widział krew ludzi, którzy byli ofiarami łapanek i byli bici przez niemców, albo nawet zabijani. Dobrze, że nam przyszło żyć w takiej Polsce w jakiej jesteśmy (tzn. jest źle, wiem, też narzekam na bardzo wiele rzeczy i kolejne bardzo wiele mi sie nie podoba, ale nikt nas nie goni na ulicy i nie zabija jak to masowo wtedy robili niemcy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tam wyżej przy opowieści o śmierci dziewczyny na stołówce, miało być zamiast :):), to oczywiście :(:(:( Bardzo przepraszam za ten przykry błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiadali. Dziadkowie, babcie i prababcia. Sluchalam z uwaga i sama wypytywalam. Uwielbialam sluchac tych historii. Wojna byla straszna ale zycie przed wojna bylo o niebo lepsze od dzisiejszego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia była wywieziona do niemiec do pracy, mój dziadek mieszkał w wiosce pod Grodnem, był małym chłopcem gdy wkroczyli sowieci. Część jego domu zają generał sowiecki, w którym zakochała się jego siostra (po wojnie wzieli ślub i wyjechali do rosji). On sam wkroczył do armii czerwonej gdy minęło kilka lat od rozpączęcia wojny, wtedy gdy armia czerwona przesuwała się na zachód i w jej szeregi wkraczali Polacy zesłani do łagrów. Stał na wschodnim brzegu wisły gdy warszawa płonęła, nie mógł nic zrobić mógł tylko patrzeć. został ranny na froncie w klatkę piersiową, ale go odratowano. wysłano na urlop zdrowotny a zaraz potem wojna się skończyła. Chciał wrócić do domu do Grodna, ale okazało się że granice się przesunęły, staarał się o dokumenty i przepustki ale wychodziły problemy. W końcu postanowił na własną rękę przejść granicę. Obserwował kilka dni ******* granicy, przedostał się przez dwa ogrodzenia, przed trzecim go złapali. Opowiedział, że chce się dostac do rodziny do Grodna, więc go tam przenieśli i zaczęli przesłuchiwac na komisariacie. Sprawdzili, czy jego rodzina rzeczywiście tam jest, ale podejrzewali go o to, że jest szpiegiem, wypuścili go ale był pod obserwacją. aresztowali go pod byle pretekstem bo nie pracował uważano że szpieguje i donosi anglikom. Zaczęli podstawiać świadków którzy to potwierdzali, głodowali go i bili żeby się przyznał. Takiego wygłodzonego zaprowadzili przed dowódcę a ten wyją kanapki i zaczął przed nim jeść mówiąc że go poczestuje jesli się przyzna. Nie przytznał się więc tamten wyją broń i połozył na biurku dziadek nie wytrzymał i chwycił. wtedy wpadli straznicy i go skopali, został wysłaby na syberię gdzie spędził 5 lat, zwolnili go po śmierci Stalina. dodam tylko że przez ten czas kiedy generał sowiecki mieszkał u niego zdązył się z nim zaprzyjaźnić, potem po ślubie tez odwiedzał z siostrą jej rodzinne strony, ostrzegał dziadka i upominał żeby był ostrożny że teraz sa inne czasy że nie ma wolnej Polski, to że nie będzie wolnej Polski dziadek usłyszał od niego już wcześniej. Myślę że ten generał mógł użyć swoich wpływów dlatego dziadka zwolniono z gułagu i przetransportowano do Polski do więzienia. Dostał dożywotni zakaz wstępu na obszar ZSRR jako wróg publiczny, a ten wyrok był prawomocny do jego śmierci czyli 2002 roku. nie miał prawa przekraczać granic Białorusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 18:39 - jestem z Tarnowa i mało prawdopodobne mi się to wydaje, tzn żeby Żydówka pracowała przy jedzeniu Niemców, po pierwsze że Niemcy nie tolerowali "podludzi", tym bardziej na stołówkach, zresztą w Tarnowie było getto i Żydzi tam byli. Absolutnie nie podważam opowieści Dziadka, ale coś tu nie jest spójne, a zresztą nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój dziadek podczas wojny strącił grabiami niemiecki samolot :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A MÓJ Z PROCY ROZWALIŁ RUSKIEGO TYGRYSA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha pośmiali my się to tera proszę o PRAWDZIWE OPOWIEŚCI:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×