Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam ogromne wyrzuty sumienia z jednego powodu

Polecane posty

Gość gość

Brat mi funduje psychoterapię.. od 2 tygodni. On sam mi zaproponował opłacanie jej (nie mam stałej pracy, łapię tylko dorywcze, a terapia kosztuje 4 stówy na miesiąc), ale.. na NFZ zaproponowali mi 3 spotkania tylko na ten moment. Zawaliłam ogólnie studia po raz n-ty, on jeszcze o tym nie wie... Czuję się strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesz się, że ktos ci pomaga - inni nie maja tego szczęscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe jaki ma w tym interes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Broken to ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki, żebym nie zwaliła sobie życia, bo ja na razie w ogóle mi nie idzie, mam 3 lata do tyłu nawet z głupimi studiami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja a co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś się tobą opiekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem żadną broken...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co daje ci cos ta terapia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam dopiero 2 razy, więc to dopiero początek, ale zobaczymy... szczerze, to gadanie z obcą osobą o coraz intymniejszych sprawach jest dla mnie trochę, hm...czuję się, jakbym się za bardzo odsłaniała ale terapeutka już powiedziała, że kolejnym punktem terapii będzie wyprowadzka z domu, jak już trochę stanę na nogi, bo przyczyną moich problemów w dużej mierze jest matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro tak twierdzisz - to nie rozumiem twoich wyrzutow sumienia zakladasz dobra wole i bezinteresowna pomoc wiec P*****L WYRZUTY SUMIENIA BO NIE MA DO NICH PODSTAW o co ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaw sobie za cel, ze kiedys mu sie za to odwdzieczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wyrzuty, bo zawalam wszystko, jestem pieprznięta, i ktoś ma jeszcze na takie coś jak ja wydawać swoje pieniądze. Mówi się, że 'zawsze możesz się kiedyś odwdzięczyć', ale ja jakoś wątpię w to, że będę na takim poziomie jak brat... (on nie jest na jakimś bardzo wysokim, ma swój wymarzony zawód, ale pracuje w nim dopiero 3 lata, aczkolwiek..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na razie po prostu jestem przerażona tym wszystkim, może terapia mi pomoże i uwierzę w coś więcej niż to, że czegokolwiek się nie tknę, to mi nie wychodzi.. Ale znalazłam sobie też inną terapię, darmową, jakaś babka oferuje w ramach stażu. Idę w przyszłym tygodniu, zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to sie nazywa, to na co cierpisz, fobia, nerwica, lęki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaburzenia depresyjne, fobia społeczna, osobowość histrioniczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
+IBS (ale to już mam od wczesnej podstawówki.. właściwie FS także od dzieciństwa..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja p*****le przetrzepalbym ci d**e na poczatek znasz pojecie wdziecznosc? czy wylacznie pojecie klonowanie zachowan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytalam o osobowosci histrionicznej i pisza, ze osoba taka stara sie zwracac na siebie uwage, a ty przeciez nie lubisz zwracac na siebie uwagi chyba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jemu się nie da podziękować, bo on się na to denerwuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem dziwna: z jednej strony czuję się źle, jak ludzie mnie pomijają, z drugiej się tego boję. Nawet nie wiesz, jakie mam schizy, kiedy jestem w tłumie ludzi i z nikim nie gadam. Terapeutka jak ze mną porozmawiała, to stwierdziłą, że jednocześnie jestem bardzo energiczna i wycofana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A fobia społeczna u mnie objawia się tak, że jestem tym dziwniejsza, im bardziej kogoś znam (trafiają się osoby, przy których jestem dość normalna, ale to są zazwyczaj osoby ciche, niepewne siebie), boję się cholernie opinii innych ludzi, boję się robić wiele rzeczy przy ludziach, zbłaźnić się przy nich etc. Ale potrafię podejść do kogos pierwsza etc (tylko co mi z tego, skoro mało kto mnie lubi od zawsze - widzą mój stres, wieczne rozderganie, sierotowatość - a jak na studia chodziłam, to przychodziłam rozwalona psychicznie często, bo miałam już za sobą ataki IBS zanim dojechałam, często w drodze wysiadałam etc - choć muszę przyznać, że na tych studiach i tak najlepiej się czułam, porównując wcześniejsze doświadczenia). Nie wspominając o zawiązywaniu jakichkolwiek bliższych przyjaźni - niby gadam z ludźmi, niby to, tamto, jestem w jakiejś grupce, ale zanim się nie obejrzę, to inni mają wspólne żarty, tematy etc, a ja jestem na uboczu. Olali mnie też ludzie np. z LO ( z nikim nie mam kontaktu), ja też zerwałam przyjaźnie (toksyczne niestety), i tak mam tylko 2 kolegów do gadania (którzy siedzą za granicą, i którzy też nie są jakimiś przyjaciółmi, jeden się dowala, bo mu się napomagałam i tylko prosi o rady w związku z własnymi sprawami, mną się prawie nie interesuje), a reszta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MARYLO vel Grażyno Żarko to ty? :classic_cool: wpadaj grażka na su i powygłupiaj sie troszku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z drugiej strony siedzenie w domu też na mnie źle wpływa i na pewno nie spędzę kolejnego roku, żyjąc w taki sposób. Wystarczy powiedzieć, że już teraz, po tym, jak przestałam studiować, bałam się z niego wyjść, bo się wstydziłam cholernie swojej twarzy (mam też schizy na tym punkcie, ale to akurat wypływa chyba bezpośrednio z fobii społecznej i lęku przed opinią innych). Jak studiowałam, to nie miałam czasu się na tym skupiać (za to skupiałam się na IBS, z lęku w lęk :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kim mnie jeszcze okrzykniecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za bardzo przejmujesz sie ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem. Ale nie zdołałam tego sama pokonać, a wręcz się nasiliło. Ostatnio byłam w centrum handlowym i dostałam małego ataku paniki, bo szli jacyś 13 latkowie i do mnie cześć mówią (to też jest dla mnie tragedia. Wyglądam na młodszą niż w rzeczywistości - mam 21 lat. A ja się boję dzieci, może ze względu na wspomnienia z niektórych szkół. Na dorosłych trochę inaczej bym zareagowała. Nieraz zdarzało mi się gadać z ludźmi w miejscach publicznych.). U mnie to są reakcje automatyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co zrobilas w tej sytuacji, powiedzieli ci czesc a ty po prostu zaczelas sie bac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k****a ej lacha ogarnij 13 latek czesc mowi a ta w panike w wpada. hehehe jestes zdrowo p******a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu dostałam lekkiego ataku paniki, reakcja automatyczna. Tzn. strach i 'ciśnienie' w oczach, jak ja to nazywam, trochę spocone dłonie. NIE DA się ogarnąć, bo to zachodzi niezależnie ode mnie. Ale nie zawsze tak jest, tj zawsze isę jakoś tam stresuję, jak ktoś obcy mnie zaczepia, ale nie zawsze mam atak paniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×