postanowiłam go olać choć ciężko mi z tym

już kiedyś się nie odzywał dzień, dwa dni, ale cztery jeszcze się nie zdarzyło :( genaralnie im dalej w las tym gorzej , im dłużej się spotykamy tym bardziej luźno do tego podchodzi , jest w tym trochę mojej winy bo powinnam była wcześniej tupnąć nogą jak juz miałam delikatne sygnały

Zrealizowałaś jakąś fantazję (o spotkaniach z nim) i teraz przynajmniej wiesz, że on nie jest dla Ciebie. Powiedz sobie: "NEXT" :D

nie całkiem zrealizowałambo chciałam żeby trwało to dłużej ,ale masz rację , będzie następny i wtedy o nim zapomnę...

up

up

bez sensu i tyle. Jak dla mnie to wyolbrzymiasz problem i szukać dziury w całym. A problemem są twoje oczekiwania względem chłopaka. Zamiast się tak bawić w ciuciubabkę, polecam normalnie pogadać o tym jak jest i jak ci nie odpowiada jego zachowanie to podziękuj mu za znajomość. Ja bym wolała tak zrobić i mieć z głowy osobnika, z którym nie mogę się porozumieć.

nie będę z nim rozmawiać już chyba... poprostu dam sobie spokój i tyle :( zalezy mi na nim ,ale mysle, że rozmowa wcale nie sprawi ,że on zacznie inaczej postepowac

Po pierwsze primo - żołądek się przewraca jak się czyta teksty typu "nie jest mnie wart" w kontekście takiej pierdoły. Zejdźcie w końcu z tronu, nie jesteście pępkami świata. Po drugie primo strzelić focha i nie odpowiadać zamiast jak człowiek wygarnąć w oczy co nie pasuj*****ardzo dorosłe zachowanie

Sa w życiu takie zawiłe sytuacje gdzie nie wiadomo co zrobić, jak postąpić, jak sie zachować, jeżeli facet by milczał 4 dni to myślę że bym go skreśliła, bo takie milczenie o czymś świadczy.

ale o czym świadczy? że mu nie zalezy ,że olewa? niby w koncu napisał pierwszy ,ale dla mnie to albo durne testowanie mnie ,albo już mu sie znudziłam i odzywa sie kiedy mu sie podoba

Myślę że teraz to sobie chyba odpowiedziałas, raczej mu sie znudziłaś i trzyma cię jako zapas.

ale nie będzie mnie miał " od czasu do czasu" kiedy mu się zachce seksu po prostu , nie odpisałam mu i tego nie zrobie nawet jak będzie jeszcze pisał ... cięzko mi będzie w tym wytrwać ,ale ja mam silną wolę. Pewnie myślał ,że będę na każde jego gwizdnięcie... to sie trochę zdziwi

ale odegram sie tym ,że jego ego troszkę spadnie ,że jednak nie jest taki super,że jak on napiszę ja zaraz mu odpiszę, zaraz na niego polecę itd. pewnie tak sobie myślał że zaraz do niego polecę jak on skinie małym palcem u nogi, dobre sobie...a niech sobie nie myśli, a sądzę,że prędzej czy później za mną zatęskni

Koleś Cię wykorzystał i ma bekę, a Ty myślisz, że to wielka miłość. Przejrzyj na oczy, Dziewczyno.

nie myślę ,że to wielka miłość, ale też nie dam mu tej satysfakcji ,że jeszcze będę na każde jego zawołanie. Musiałabym nie mieć szacunku do siebie żeby sie zgodzic na taki układ ,że on napisze ,a ja zaraz polecę

choć on pewnie tak sobie wczoraj myślał ,że jak mi napisał miłego smsa to zaraz mu odpiszę :O przynajmniej wie ,że się pomylił i przekroczył pewną granicę i że nie ze mna takie numery

To nie odzywaj się i sama zobaczysz. Jeśli mu zależy na TOBIE ,a nie tylko na seksie to będzie jeszcze się o ciebie staral. nie wiem czy dzisiaj, jutro czy za miesiąc, ale jeśli mu ciebie zabraknie i mu sie nie znudziłas to na jednym smsie sie nie skończy. Dobrze zrobiłaś bo czasem trzeba facetowi da c takiego mocnego kopa żeby cos przemyślał. słowa i awantury nie pomagają, milczenie nie raz tak

A nie raz nie.

to zależy od sytuacji , u mnie nie raz pomagało. zwykle. choć wiadomo każdy przypadek jest inny. Musisz poczekać autorko i to nie dzień, nie dwa, ale jakis czas i zobaczysz sama. Kiedyś znając facetów pewnie się odezwie wcześniej czy później tylko ważne jak bardzo będzie walczył o ciebie

up

up

Napisał kolejnego smsa :( czy coś się stało i czy mam go dość.. muszę wytrwać w tym zeby nie odpisywać ,ale to jest coraz trudniejsze....

powiedzcie mi jak mam to wytrzymać? :( tak naprawde chciałabym mu odpisac ,ale on potem znowu mnie oleje...

odpisz ; " myslalam, ze temat dla Ciebie nieaktualny, wiec poszlam swoja droga;) "

nic mu nie bede odpisywać... nie chce mi się z nim gadać, z drugiej strony tęsknię za nim :( najchetniej bym sie mu rzuciła w ramiona, ale nie moge tego zrobic

tylko jak ja mam w tym wytrwać ? :( cięzko nie odpisywać komuś w kim jestem zakochana

przeciez napisal ,jestes dda czy jak?

to co ,że napisał. Odpiszę mu teraz , bedzie ok 2 dni i znowu to samo, czy to ma jakiś sens? Nie , nie jestem dda

Ale tak będzie jeszcze gorzej, co ty wyprawiasz kobieto. Pogadaj z nim.

Juz tyle watkow zalozylas i nie wypieraj sie, ze to nie ty, bo ten sam styl pisania....tylko ze pisalas, ze on cie olal, no i teraz jak sie odezwal to TY go olewasz.