Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tasmanska

Jakie wychowanie uwas sie bardziej sprawdza?

Polecane posty

Gość gość
dziwna jesteś niby kochać nie trzeba ale cieszy cię jak twój mąż kocha swoje dziecko.. nie rozumiem cię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Mąż jest bardzo łagodnym rodzicem, stoickim, ma bezgraniczna cierpliwość, nigdy nie okazuje zdenerwowania ( co ma to swoje plusy jak i minusy wg mnie) W ostateczności da kare ,ale to się dzieje wtedy ,kiedy inny rodzic już by chyba z mostu do rzeki skoczył z załamania nerwowego Mąż nie ma żadnych zastrzeżeń do opieki i wychowania corki przze mnie z tego wzledu ,ze to ja dostosowuje się pod jego wizje wychowawcze ,a nie On pod moje .Jeśli czegoś nie popiera ja tego nie czynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój mąż jest przykładem miłości do dziecka idealnej to dobrze że jest tak dobrym ojcem bierz z niego przykład i w ten sposób nauczysz się miłości do dzieci... może masz /miałaś jakieś problemy w życiu dlatego nie umiesz kochać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
gość dziś -ale ja siebie rozumiem . Prawda jest taka ,ze miłość do dziecka nie jest zadnym odgórnym ,ani prawnym obowiązkiem rodzica, ale jeśli ona wysteruje to jak najbardziej jest to bardzo pożyteczne zjawisko, jeśli jej brak to tez nie znaczy ,że dziecko odgórnie jest zaniedbane , czy bite, złe traktowane ,bo to nie prawda . Zawsze lepiej kochać niż nie kochać, to piękne uczucie , lecz nie każdemu jest to dane ,mimo tego potrafią sobie radzic w miare poprawnie, bez tego czynnika nie zaniedbując swoich obowiazkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też wychowuje dziecko mojego męża 10 latkę ale ja ją kocham pokochałam ją tak jak mojego męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
na początku było bezstresowe, skutek- syn chciał wychowywać nas i rządzić w domu , teraz jest "stresowe" kary i nagrody ,bicia nigdy nie było ,są rozmowy o emocjach i porządna argumentacja kar i zakazów, ma niemal 15 lat i jest super,a tak do 11 r.z był nieznośny. Tylko jak mówię trzeba konsekwencji i jak dziecko czy rodzic podenerwowany to "ok pogadamy za godzine jak oboje ochłoniemy" nie wdawać sie w pyskówki i interesować zyciem dziecka ,ale nie na zasadzie no i co słychać ? co było w szkole ,a pójść z nim gdzies ,cos razem zrobić ,zagrac w cos ,wtedy dzieciak sie otwiera nie pytany .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Ja nie rozumiem,dlaczego wszystkim tutaj słowo kara, dyscyplina ,wychowanie w przeciwieństwie beztresa kojarzy się jedynie z biciem, znęcaniem się nad dzieckiem fiz. i psych Przeciez to nie jest reguła. Tzn jeśli jacyś rodzice za kare dają klapsa to tez to jest jakas tam kara, ale jedyną kara nie jest bicie przecież Mowa o dziecku szkolnym, jak poraz ktorys łamie zakazy i otrzyma szlaban to również to jest forma kary i nie ma znamiona przemocy, a jak dziecko widzi ,ze rodzic ma bezgraniczna ciepliwosc , przymyka oczy na wiele wybryków wtedy jak dziecko ma przyhamować, jeśli tego bodźca nie czuje jako konsekwencja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie w temacie wypowiadać nie będę bo przecież wiadomo ,że ja nic innego nie robię jak katuję swoje dzieciątka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
w jakim wieku są ? i co? wypomniały ci kiedyś w gniewie za met. wychowawcze, pretensje o to maja/miały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę ci co będzie z tymi punktami za obowiązki domowe. W szkole moich dzieci za wszystko co wymaga dodatkowej pracy, jak pomoc w noszeniu ławek przy okazji uroczystości, prace porządkowe są przyznawane punkty liczące się do oceny z zachowania. Niegrzeczny uczeń może w ten sposób odpracowywać swoje przewinienia. Efektem jest to, że uczeń proszony o jakąś pomoc, pierwsze pytanie jakie zadaje, to ile punktów za to dostanie. Jak mu się to nie opłaca to palcem nie kiwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie najlepiej sprawdza się rodzicielstwo bliskości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Gość 21:01 ,no wlasnie to samo mnie niepokoi o czym piszesz z tymi punktami , nagrodami , ze nie ma bezinteresowności do drugiego z 21:01 A rodzicielstwo bliskości to nie za bardzo wiem na czym polega , czyli stawanie na bliskość z dzieckiem jak sama nazwa wskazuje , czy o co innego chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tasmanska, masz problem z wychowaniem/wzajemną akceptacją dziecka męża. Dobrze zrozumiałam? Czytałam po lebkach temat, ale jeśli tak, to może wspólne wizyty u psychologa pomogą? Jeśli nie o to chodzi, to nie wtracam się. Cierpliwości i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z 21.01 Takie punkty sprawdzają się u młodszych dzieci, które jeszcze nie potrafią kombinować i do póki nie zauważą, że mogą trochę po szantażować rodzica. Na zasadzie "Umyję łazienkę jak mi dasz 2 punkty a jak nie to nie. Do kina pójdę (czy coś kupię jak taka będzie nagroda) za pieniądze, które dała mi babcia/uzbierałem z urodzin/kieszonkowego."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka111
ja jak najbardziej popieram stawianie granic i zasad, u nas moja dorosła już córa miała zasady i miała też kary za niestosowanie tych zasad, nie chodzi o bicie krzyki, nie zrobiłaś tego i tego nie będziesz mogła wyjść tu i tu taki przykład. Mam też drugą córkę 7 letnią też mamy zasady tylko wypisaliśmy je na kartce która wisi na lodówce w ten sposób wie czego jej nie wolno nie nagradzam za pomoc w obowiązkach domowych uważam że to poprostu obowiązek. Chociaż kary się zmieniły z biegiem lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie swoje dzieci to się zajmujcie swoimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×