Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

niedługo rodzę i zostane sama z niemowlakiem!

Polecane posty

Gość gość

Słuchajcie mamuśki! To moje pierwsze i ostatnie dziecko. Namawiał mnie na nie mąż. Z biegiem czasu się nawet ciesze, ale pojawiło się wiele wątpliwości. Ze względu na zdrowie nie mogę rodzić sn. Po cc chciałabym mieć pomoc. Mąż pracuje od 7-16 a ja na samą myśl o tym, że zostane sama z maleñstwem panikuje. Wymyśliłam z mężem, że kogoś o tę pomoc poproszę. Moi rodzice mieszkają 200 km od nas, z resztą pracują, mąż ma pracującą mamę. Chce na miesiąc, dwa wynająć kobiete by mi pomagała i pokazała jak pielęgnować dziecko. Nasuwa się pytanie... gdzie takiej kobiety szukać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tylko urodzisz problem sam.sie rozwiaze-uwierz,nikomu nie bedziesz chciala oddac dziecka,a i instynkt podpowie jak.zajmowac sie dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bardzo dlugo nie pozwalalam innym brac mojego syna na rece, cala sie trzeslam i im dalsza mi byla to osoba tym gorzej sie czulam. wiec powiem tak poczekaj do porodu, twoj maz ma prawo miec kilka dni wolnego jak urodzisz i wtedy ocenisz czy dasz rade. moze urodzisz na poczatku tygodnia to na weekend twoja mama wpadnie i ci pomoze, dasz rade. ja bym nie dala dziecka obcej osobie nawet sama ledwo bym stala na nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, ogromna wiekszosc kobiet ma podobna sytuacje. dasz rade. u mnie byla mama przez tydzien, jakas fizyczna pomoc to nie byla, ale wsparcie ogromne. i w sumie na dluzej juz nikogo nie potrzebowalam. gorzej bylo pozniej, bo chcialoby sie gdzies wyjsc czasem z mezem, jechac w dwojke na weekend czy w jakichs wyjatkowych sytuacjach zeby ktos pomogl pare godzin i ja przejal czy z przedszkola przyprowadzil (ma juz trzy lata) na dluzsza mete jak sie nie ma nikogo do pomocy to troche ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ja wiem, że nie dam rady. Nie umiem wykonać podstawowych czynności związanych z małym dzieckiem. Pomoc jest nieunikniona. Mogłabym dać komuś równieź zarobić i każdy byłby w tym układzie zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat? wiesz, to sie tak wydaje ze czlowiek sobie nie da rady z dzieckiem, mnie nawet wczesniej przerazalo jak to takie malenstwo wziac na rece, ze jeszcze upuszcze albo co. jak bylam w ciazy to ciagle tego typu koszmary mi sie snily. a jak sie dziecko urodzilo, to wszystko stalo sie takie jasne. tyle, ze tez mialam cesarke i jednak bol i ogolna niedyspozycja przez dlugi czas daje w kosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz rade. Myslisz ze jesteś pierwsza ktora tak panikowała? Wszystkie tak panikują, bo nawet jesli któraś z nas miała jakikolwiek kontakt z takim maluchem to całkowicie inaczej wyglada opieka nad swoim własnym dzieckiem. Pamiętaj ze taki niemowlak non stop spi także spokojnie, oddychaj, nie stresuj ani siebie ani malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za brednie, dziewczyno kazda byla kiedys pierwszy raz matka, ja mieszkam za granica mi nie mial wogole kto pomoc, moje dziecko bylo pierwszym dzieckiem ktore mialam na rekach, zero wsparcia wszystko na czuja. aj szkoda slow, ja nie rozumiem jak ktos kto chce dziecko z gory zaklada ze wynajmie obca osobe do opieki nad tym dzieckiem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odwiedzi cie pare razy polozna, wyjasni watpliwosci, wesprze. ja wlasnie tez mieszkam za granica i poza tym tygodniem kiedy mama byla to nigdy nic, ale wydaje mi sie, ze calkiem niezle udaje nam sie wychowywac dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posłuchaj ja też panicznie się bałam , przypadek sprawił że w ciągu paru sekund przestałam się bać .W szpitalu leżąc po porodzie ,pierwszego dnia przyszła pielęgniarka wykąpać mi dzidzie , jak patrzyłam jak ona to robi to odebrało mi mowę i myślałam że zemdleje.Wiesz jak się myje pod kranem kurczaka ,ona robiła to w identyczny sposób.Wywijała tym dzieckiem nie zwracając uwagi ani na buzie ani na oczy no dosłownie jakby myła martwy przedmiot.Wycieranie i ubieranie też przebiegło błyskawicznie ,i miałam wrażenie że ona lalkę ubiera a nie żywą i kruchą istotę.I wiesz może niektóre z was by ją ochrzaniły a ja byłam jej wdzięczna ,gdyż przestałam się bać mojego dziecka żeby go nie skrzywdzić.Było ta w Szpitalu na ul.Karowej w Warszawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 24 lata. Mąż 33. Nie miałam od dawna styczności z noworodkiem. Dziewczyny trochę mnie pocieszyłyście. Mieszkam w Wawie. Jeszcze nie upatrzyłam szpitala, w którym będę rodziła. To 4 miesiąc. Chciaĺabym też sale jednoosobową, może mi jakoś łatwiej będzie i wygodniej. Wiem, że panikuje , mąż uważa, że chociaż w małym stopniu chce żeby było mi komfortowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to ja z 21;44 w jakiej dzielnicy mieszkasz , bo może niedaleko to Cię mogę osobiście wesprzeć . Ale naprawdę nie ma czego się bać ,zobacz ile ludków wokół Ciebie było niegdyś niemowlakami z którymi sobie mamy poradziły .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam na Wilanowie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uzalaj się nad sobą jak będziesz sobie wmawiała to nic nie zrobisz biedaczka. Każdy kiedyś miał pierwsze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×