Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wybic go sobie z głowy. . . Tylko jak?!

Polecane posty

Gość gość

Cześć! Chciałam Wam opowiedzieć moją historię bo mimo tego że rozsądek mówi co innego serce dyktuje inne rozwiązania. Ale od początku: Z K. znam się od 6 lat. Poznaliśmy się w technikum. Pierwsza klasa, nowe znajomości, było mi ciężko bo mam problem z poznawaniem nowych osób, z nim jednak było inaczej. Zaprzyjaźniliśmy się od razu. Wiedziałam o jego dziewczynach jak i o tym co dzieje się u niego w domu. Podobał mi się, ale nie byłam wyjątkiem bo każda dziewczyna mdlała na jego widok ( a w dodatku mój wygląd chyba daje wiele do myślenia ), więc traktowałam go jak kumpla. Kiedy pytał co mi jest, albo dlaczego nie byłam w szkole, stwierdzałam no cóż każdej mógł o to zapytać, kiedy usłyszałam od niego że beze mnie było mu smutno na lekcjach stwierdziłam ze w końcu się przyjaźnimy i siedzimy razem więc nic dziwnego że tak stwierdził. Kiedy on zmieniał dziewczyny jak rękawiczki, ja zastanawiałam się jak podrywa się faceta i dlaczego wszystkie dziewczyny mi zazdroszczą K. jak my się tylko przyjaźnimy. nadeszła 4 klasa, po wakacjach wróciłam do szkoły z nową miłością w sercu, K. był tylko przyjacielem. Kiedy ja byłam pełna szczęścia ze w końcu kogoś mam K. przyszedł mi się wyżalić ze rozstał się z dziewczyną. To był straszny dzień, zastanawiałam sie czy dobrze zrobiłam wiążąc sie z kimś innym. Po kilku miesiącach wszystko wróziło do normy, K. miał nową dziewczynę, ja miałam swoją miłośc, spotykaliśmy sie wszyscy razem. Pewnego dnia mój (nazwijmy go M.) M. zapytał mnie czy czuję coś do K. Powiedziałam że nie, że świata poza nim nie widzę a K. to tylko mój przyjaciel. On jednak dalej drążył temat i pytał czy sądzę że K. jest przystojny i czy nie widzę tego jak on na mnie patrzy. Przy każdej rozmowie zawsze było to samo, że K. jak na mnie patrzy ma w oczach pożądanie. Kiedy kończyłam szkołę rozstałam się z M. Za to z K. obiecaliśmy sobie odwieczna przyjaźń. Jesteśmy już dwa lata po szkole, spotykamy się. Jego dziewczyna (ta sama od 4 klasy) czasem daje mi do zrozumienia ze jest zazdrosna o mnie. W tamtym tygodniu K zaprosił naszą ekipę do siebie do domu kiedy z nim rozmawiałam usłyszeliśmy nagle hasło "Ty chyba zapomniałeś która z nas jest twoją dziewczyna" powiedział jej tylko nie, nie zapomniałem i dalej ze mną rozmawiał. Kiedy już się żegnaliśmy widziała w jego oczach taki płomień, wiedząc ze jogo dziewczyna śpi obok w pokoju pijana miałam ochotę go pocałować. Nie wiem co mnie zahamowało. Chciałabym z nim porozmawiać tak szczerze ale boję się że są to tylko moje urojenia, a jeśli się wygłupię to zniszczę naszą przyjaźń. Jednak moje serce chyba dłużnej tego nie wytrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a teraz dziewico streść to w jednym zdaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko jest fajne jak się tego nie ma, gdy już się posiada to powszednieje. Zrób co chcesz ale z tej mąki chleba nie będzie, zbyt bliska przyjazn nie sprzyja trwałości uczucia. Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×